To wygląda na zamach! Ktoś posadził na drodze pani premier drzewo! / mat. Google.
To wygląda na zamach! Ktoś posadził na drodze pani premier drzewo! / mat. Google.
el.Zorro el.Zorro
279
BLOG

Komunikat korspondenta z wojny polsko-polskiej nr 17/02/14

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 0


To, że mianowany przez ministra Błaszczaka komendant Policji NIE ZNA

Kodeksu drogowego, to też „ewidentna wina 8 lat rządów PO”!


Annały wykazują, że czasami wydawałoby się mało znaczący incydent może wywołać tak ogromna lawinę jak 1. wojna światowa!

Przecież zabójstwo pary książęcej w Sarajewie nie było w tamtych czasach czymś aż tak doniosłym, aby zburzyć stuletni pakt o nieagresji pomiędzy europejskimi mocarstwami, zawarty podczas Kongresu Wiedeńskiego. Ostatecznie, wcześniej ofiarą zamachowcy padła sama cesarzowa Austrii i królowa Węgier Elżbieta Bawarska Sissi, bo na początku XX wieku skrytobójcze zamachy na arystokratów były równie powszechne, co anarchizm wśród młodzieży. Ale zabójstwo w Sarajewie dało pretekst do rozpętania wojny pomiędzy dawnymi sojusznikami, bo rządzący nimi chcieli wojny, czekali tylko na pretekst wysłania armii w bój.

Z dużym prawdopodobieństwem taką klasyczną „iskrą podłożoną pod beczkę prochu”, może stać się dość banalny incydent drogowy w Oświęcimiu, w którym ucierpiała premier Szydło i kilku BOR-owików, którym nie chciało się zapinać pasów bezpieczeństwa.


Dlatego tak ważnym dla zachowania spokoju i wygaszenia negatywnych emocji tłumu, jest rozsądne działanie nie tylko liderów PiS, ale przede wszystkim Policji i prokuratury.


Generalnie rzecz ujmując, KAŻDY incydent, w którym jedną ze stron jest aktualny układ trzymający władzę, wygląda dla układu władzy fatalnie, bo momentalnie zachodzi obawa, że cała wina zostanie sprawnie przerzucona przez państwowy układ przemocy na stronę słabszą, czyli pechowca, który zbyt blisko zbliżył się do stosującej bezpardonowo wobec słabszych Prawo kaduka, „władzy”.

Z tego też powodu, KAŻDA ROZSĄDNA władza unika, niczym ortodoksyjny Żyd niekoszernego jedzenia, sytuacji, w której mogłoby dojść do tego typu karambolu, jaki miał miejsce w Oświęcimiu.

Tyle tylko, że postsolidarnościowe „elyty” są jeszcze bardziej rozwydrzone i wyobcowane od polskiej magnaterii u schyłku I Rzeczpospolitej! To środowisko czuje się bezkarnie i ma resztę Polaków w głębokiej pogardzie.

Jest rzeczą całkiem normalną, kiedy ktoś napuszony do granic niewyobrażalnych dostaje od losu kopa, osoby którymi poniewiera odczuwają satysfakcję, a niektórzy nawet w takiej obsuwie widzą po wielokroć zasłużoną karę Boga. Tak więc identycznie jak gwiazdor, który przez nonszalancję zawalił występ, premier Szydło, a wcześniej minister Macierewicz automatycznie stali się obiektem kpin, niekiedy mało wyszukanych, zwłaszcza iż swoją arogancją i wyobcowaniem do obsuwy walnie się przyczynili.

Sorry towarzysze hunwejbini z PiS, ale pokażcie drugie takie państwo, w którym w przeciągu tylko jednego roku, jedynie z winy pogardy dla zdrowego rozsądku, poważnym kolizjom uległy pojazdy z topu listy bezpieczeństwa, czyli wiozące:

  • urzędującego prezydenta;

  • super-ministra trzęsącego armią;

  • urzędującego premiera?

Na miejscu prezesa Kaczyńskiego, Zorro wręcz zakazałby swoim marionetkom oddelegowanym do rządzenia Polską, JAKICHKOLWIEK wypowiedzi na temat oświęcimskiej kraksy, bo co który się odezwie, tylko coraz bardziej ośmiesza PiS i co gorsza podnosi poziom ostracyzmu społecznego, który w każdej chwili może przerodzić się w masowe zamieszki i ataki na lokale partyjne.

Natomiast zapowiedzi szykanowania tych, którzy kpią z bufonady aktualnego układu władzy, zaczynają wyglądać wręcz żałośnie, świadcząc wręcz o panice wśród kierownictwa politycznego!

Przecież podróżujący polskimi drogami Polacy NIE RAZ widzą jak po piracku poczynają sobie na drogach policmajstrzy made in Poland. Można śmiało napisać, że radiowozy, te oznakowane i te nieoznakowane, jeśli jadą zgodnie z przepisami, to tylko po to, aby „upolować” jakiegoś „jelenia”, albo czegoś lub kogoś szukają na poboczu drogi. Natomiast jadąc „na dyskotece”, stanowią realne zagrożenie katastrofą, bo w przeciwieństwie do kierowców karetek medycznych, NIGDY nie zachowują nawet podstawowej ostrożności, łamiąc mię uprzywilejowania w ruchu obowiązujące przepisy! Pakowanie się pełnym gazem w czerwone światło, wyprzedzanie na pełnym gazie na skrzyżowaniach czy niewidocznych zakrętach, brutalne spychanie pojazdów jadących pasem o przeciwnym kierunku ruchu, TO STANDARD. A niektórzy BOR-owiki do tego mają zwyczaj uprawiania piractwa drogowego nawet prowadząc prywatne pojazdy, terroryzując często wulgarnymi słowami próbujących przywołać ich do porządku legitymacją i groźbami szykan.

Jednak wszystkich przebił ...komendant polskich Policmajstrów!

Nie tylko już wie iż kierowca Fiata jest winny, czym w wasalizmie przebił nawet dyspozycyjnego prokuratora, którego w każdej chwili może szurnąć z posady minister Ziobro, który jedynie postawił pechowcowi zarzuty, a przecież mógł go kazać aresztować ...(WRÓĆ!) wnioskować o areszt tymczasowy

ale wykazuje do tego brak znajomości Kodeksu drogowego, a jakby tego było mało, wprowadza w błąd polskich kierowców!

Jeśli wszyscy podkomendni nadkomisarza Szymczyka, równie co on niedostatecznie, zna obowiązujące na polskich drogach publicznych przepisy o ruchu drogowym, to dobry Boże, MIEJ W OPIECE nieszczęsnych polskich kierowców przed tymi, którzy tam mają pilnować porządku!

Gdyby, jako ekspert, zeznawał w sądzie, sędziowie MUSIELIBY uniewinnić kierowcę Seicento, gdyż na bank pojazdy z kolumny nie używały w chwili zdarzenia świateł drogowych!

Pozostając zaś przy wręcz kosmicznym przyśpieszeniu wydajności pochylającego się nad kazusem prokuratora, to doba, w jakim to czasie czasie przesłuchał 23 świadków, uzgodnił postępowanie ze swoim zwierzchnikiem, oraz uporał się ze wszystkimi formalnościami natury biurokratycznej, jest wyśrubowanym rekordem Świata, lepszym niż wyniki w kiczowatych serialach z serii CSI, emitowanymi w kółko przez komercyjne telewizornie. Zorro kilkakrotnie był przesłuchiwany w charakterze świadka kolizji drogowych, więc wie z osobistego doświadczenia, że takie przesłuchanie, jeśli świadek ma tylko niewiele do przekazania trwa MINIMUM 1 godzinę,

więc pytanie o rzetelność i powód pośpiechu prokuratorskich działań jest jak najbardziej uzasadnione.

Znajomy Zorra, który uległ wypadkowi najechany przez „śpiącego rycerza” i nad jego kazusem pochylał się TEN SAM prokurator, czekał bite 3 miesiące na zakończenie śledztwa, co miało ten wymiar, że o tyle przedłużyło się oczekiwanie na wszczęcie likwidacji szkody i co gorsza wypłaty potrzebnego do rehabilitacji odszkodowania.

Konkludując, do zajmowania decyzyjnych stanowisk trzeba mentalnie i emocjonalnie dorosnąć! Jak mawiał antenat Zorra, „frak leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu”, więc przed elitami PiS bardzo daleka droga, a przed elitami PO niewiele krótsza.

Zorro nie widzi ŻADNYCH powodów, aby wracający w domowe pielesze premier musiał się poruszać w siejącej popłoch kolumnie pojazdów uprzywilejowanych? O ile można zrozumieć korzystanie z uprzywilejowania przy przebijaniu się przez uliczne korki, o tyle jeżdżenie stadami w uprzywilejowanych kolumnach stanowi dla eskortowanych VIP-ów jeszcze większe zagrożenie, niż korzystanie z pojedynczego samochodu, używającego uprzywilejowania sporadycznie. Gdyby ktoś rzeczywiście planował zamach, „upolowanie” VIP-a jadącego w rzucającej się w oczy i uszy kolumnie, jest o wiele prostsze, niż wyłuskanie pojedynczego pojazdu ukrytego w normalnym ruchu. W końcu najłatwiej ukryć brylant pośród szklanej tandety, nieprawdaż?

Nie było też żadnych powodów, aby pasażerowie limuzyny, która zaparkowała na przydrożnym drzewie, nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa!

To prawda, że policmajstrzy na służbie nie muszą się do tego wymogu stosować, ale gdyby zostały zapięte, nie doszłoby do tak poważnych kontuzji, jak połamane nogi, czy bolesne urazy kręgosłupa, a kierowca Seicento co najwyżej dostałby ...mandat za spowodowanie kolizji, a nie zarzuty zagrożone 3 latami więzienia!

Ale żyjemy w Ciemnogrodzie, w którym oberstpolicmajster nie tylko nie zna przepisów, ale swoim nieuctwem wprowadza obywateli w błąd! W którym nikt nie planuje działań formacji mającej ochraniać organy władzy Rp, nikt nie analizuje podejmowanego ryzyka, w efekcie czego WADLIWIE WYSZKOLONY kierowca, zamiast użyć rozumu i hamulca, wciska pedał gazu, powodując szkodę w deficytowej w miastach zieleni. A na koniec, członek rządu wygraża sankcjami karnymi wszystkim tym, którzy w bezsilności wobec wyobcowanej i aroganckiej władzy, uciekają się do kpin. Jednym zdaniem, PRL i to taki z czasów Bieruta, już puka do mieszkań Polaków, z zastrzeżeniem, że Birut i jego przyboczni miał o wiele lepszą i bardziej kompetentną od aktualnego BOR ochronę. Może i niezbyt sprawnie pisali i czytali, ale … myśleli nad tym co robią.

Co do okazania było. Amen.


Zorro




el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka