I tu tkwi sedno kłopotów Polaków. / Mat. Google.
I tu tkwi sedno kłopotów Polaków. / Mat. Google.
el.Zorro el.Zorro
387
BLOG

Z teki dyplomatołectwa polskiego; obelgi contra poufne ubolewania.

el.Zorro el.Zorro Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 6


Statystyczny Polak, głosujący na nieformalny układ PiS-PO,

nie zdaje sobie sprawy, jak ten układ ośmiesza Polaków!

Wcywilizowanych i rozumnych społeczeństwach, dziennikarze są adwokatami społeczeństwa w procesie kontrolowania poczynań władzy.

I dokładnie z tego powodu, pierwszym krokiem każdej sitwy pragnącej zamienić proces rządzenia krajem na jego okupację, jest przekupienie środowiska dziennikarskiego oraz zezwolenie na mafijny układ korporacyjny, pozwalający dość skutecznie trzymać z dala od poczytnych miejsc wszystkich tych autorów, którzy do układu trzymającego media informacji lub wymiany poglądów nie należą.

W cywilizowanych krajach nikt nie knebluje niezależnych publicystów, bo to oni, a nie przeżarci korporacyjnym układem dziennikarze są adwokatem społeczeństwa.

W cywilizowanych społeczeństwach obowiązuje WYRAŹNA granica pomiędzy newsem, a jego komentarzem. W Polsce news zlewa się z jego politycznym komentarzem, czyli media prezentują nie obiektywny obraz rzeczywistości a publicyści dokonują jego analizy, ale propagandową papkę, kreującą z definicji patologiczny, bo binarny obraz rzeczywistości.

Tymczasem od momentu przejęcia władzy przez hermetyczny dwubiegunowy układ PO-PiS po wejściu Polski do Unii, nikt Polską nie rządzi, tylko trwa zarządzanie sztucznie wygenerowanym kryzysem, zwanym wojną polsko-polską.

A taki styl uprawiania rządów powoduje postępującą obniżkę autorytetu międzynarodowego Polski, a co za tym idzie, tendencję do wręcz pomiatania Polakami na zarobkowej emigracji.

Od wielu lat, niemalże z regularnością monsunów pojawiają się w mediach obraźliwe i do tego sprzeczne z udokumentowanymi faktami sugestie, próbujące postawić Polaków po stronie nazistowskich zbrodniarzy dokonujących holokaustu. Natomiast od momentu udzielenia materialnego wsparcia „pomarańczowym” na Ukrainie, przez klasykę pożytecznych idiotów, (op. cyt tow. Lenin w odniesieniu naiwnych intelektualistów Zachodu), coraz częściej notuje się różne „spontaniczne akty przyjaźni polsko-ukraińskiej”, polegające nie tylko na gloryfikowaniu winnych morderstw setek tysięcy Polaków, ale co rusz profanowaniu jak nie miejsc pochówku lub kaźni zamordowanych Polaków na Ukrainie, to placówek dyplomatycznych Rp. A to patriotycznie zmotywowani bojówkarze obleją farbą gmach polskiego dyplomatołectwa, a to wrzucą na teren ambasady granat, ot jak to między przyjaciółmi jest praktykowane. Ważne, że potem trzeba ściągać z Polski, na ekstra koszt polskiego podatnika ekipę, aby akty prymitywnego barbarzyństwa ukraińskiej, delikatnie pisząc, swołoczy usunąć, co ostatnio kosztowało ponoć budżet ojca-założyciela imperium San Escobar około 100 tysiaków złotych, czyli okolice wykasowanej przez 0rszak druha Macierewicza wojskowej bryki pod Toruniem.

Dlatego nieźle wnerwił Zorra szef polskiego, a może napiszmy precyzyjniej, polskojęzycznego, jak to nazwał W. Bartoszewski, dyplomatołectwa, którzy niedawno zaczął chwalić się, niczym przysłowiowy Żyd maścią na straganie w Lubartowie, iż jakiś ważniacha z ruchu syjonistycznego wyraził w liście ubolewanie nad tym, że publicznie pomówił Polaków o współudział w holokauście.

Per saldo polski minister Spraw Zagraniczny wyszedł na durnia, bo oczerniające Polaków pomówienie poszło w świat i trafiło do setek milionów aktywnych społecznie mieszkańców Ziemi, a „ubolewanie” ich autora nie wyszło poza ramy koperty, w których je wręczono ministrowi Waszczykowskiemu!

Cóż, minister Waszczykowski jaki jest, każdy widzi, a jak praktykuje masochizm korespondencyjny, może sobie posłuchać jego ględzenia bez sensu, ale na nieszczęście dla Polaków, swoją niekompetencją i naiwnym posłuszeństwem wobec genseka Kaczyńskiego, to ten, ewidentny intelektualny inwalida, kreuje w Świecie wizerunek każdego Polaka, co sobie takie indywiduum jako adwokata na arenie międzynarodowej wybrał.

Dziś kolejny raz czytamy newsa, iż znowu „patriotyczni Ukraińcy” dokonali aktu wandalizmu, tym razem na siedzibie Konsula Rp we Lwowie, A BEZCZELNY przedstawiciel ukraińskiego MSZ otwarcie pomawia o ten, kolejny akt wrogości „obce siły”, wskazując między wierszami na Putina.

W jak głębokiej pogardzie maja Polaków Ukraińcy niech świadczy deklaracja szefa ukraińskiego odpowiednika IPN, który bez ogródek walną w świat słowami:

Ukraina nie wyrzeknie się UPA”,

bredząc potem coś o „ciemnych stronach” tej zbrodniczej organizacji terrorystycznej.

To dokładnie tak, jakby Joachim Gauck zadeklarował publicznie, iż Niemcy nigdy nie wyrzekną się SS!

Konkludując, wprawdzie prezydent Putin wiele może namotać, ALE NAWET ONnie byłby w stanie zwołać kilkutysięcznych manifestacji, jakie co rusz przechodzą miastami Zachodniej Ukrainy pod budzącymi grozę wśród Polaków czerwono-czarnymi sztandarami, dokładnie takimi, jakie powiewały nad zakapiorami dokonującymi regularnie aktów ludobójstwa na Polakach, Rosjanach i Żydach.

Bez urazy, ale sytuacja powojenna dowodzi, że kto jak kto, ale statystyczny Żyd nie zna pojęcia godności osobistej, ani honoru, skoro mimo rzezi holokaustu staje w jednym szeregu ze swoim niedawnym oprawcą tylko temu, że może tym sposobem coś wyłudzić w Polsce!.

Życie jest brutalne, więc jeśli Polacy nie chcą być przez syjonistów oczerniani i okradani z majątku, MUSZĄ ten fakt podnosić równie często, jak często pojawiają się szkalujące Polaków „rewelacje”.

Polskie obozy koncentracyjne”, coraz śmielej stawiana rzekoma współodpowiedzialność Polaków za zbrodnię holokaustu, nagminnie pojawiające się antypolskie akty na Ukrainie, są możliwe tylko temu, że polskie interesy reprezentuje środowisko, które jest w najlepszym wypadku naiwne, a zważywszy ewidentną nadreprezentatywność w polskim korpusie dyplomatycznym osób, których niedawni przodkowie figurują w księgach kahalnych, można żywić uzasadnione obawy, że zastanawiająca znieczulica na ciąg antypolskich manifestów, przypadkową nie jest i basta!

Cóż, minister Waszczykowski to wedle swojej, narcystycznej samooceny, przynajmniej tytan dyplomatycznych salonów Wszechświata., kimś tak potężnym, że może jedną rozmową powoływać suwerenne państwa.

Niestety, Świat jego wielkości wyraźnie nie docenia! Dla świata jest tak wielkim nieudacznikiem, że nawet sojusznicy demolują mi palcówki dyplomatyczne albo miejsca pamięci martyrologii Polaków.

Co do okazania było. Amen.


Zorro


el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka