Gest Morawieckiego jako upośledzona werska gestu Kozakiewicza./ Fot. Google
Gest Morawieckiego jako upośledzona werska gestu Kozakiewicza./ Fot. Google
el.Zorro el.Zorro
758
BLOG

Żywot w Zadudziu Kacztm; kreatywny honor wicepremiera Morawieckiego

el.Zorro el.Zorro Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 2


KULAWY I ŚLEPY

Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
Ale że to ślepemu nieznośne się zdało,
Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi,
Wziął kij w rękę: "Ten - rzecze - z szwanku nos wybawi".
Idą; a wtem kulawy krzyknie: "Umknij w lewo!"
Ślepy wprost i, choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.
Idą dalej; kulawy przestrzega od wody -
Ślepy w bród: sakwy zmaczał, nie wyszli bez szkody*
Na koniec, przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.
I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
J ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył.

Ignacy Krasicki


Niedawnopolityczny nokaut zaliczył wicepremier Morawiecki junior. A zaliczył polityczny nokaut temu, że, propagandowo lansowany jako przynajmniej genialny, jego projekt ekonomicznej i logicznej naprawy klasyki „Polnische Wirtschaft”, jaki od przejęcia władzy od SLD panuje w Polsce, został rozjechany przez premier Szydło i resztę ferajny z Rady Ministrów made in PiS.


Każdy odpowiedzialny wicepremier i szef KERM-u w takim momencie powinien się NATYCHMIAST podać do dymisji, gdyż skoro jego pomysły nie znajdują akceptacji premiera, to jego misja po prostu się wyczerpała i basta.

No ale Morawiecki junior wyraźnie przyspawał się do lukratywnej posady!

Ale cóż, z zarządu banku wywalili na zbity kombatancki życiorys, tylko przez wzgląd na ojca pozwalając mu się podać do dymisji, więc jak wyleci z rządu PiS, to przyjdzie mu żebrać pod drzwiami Nadojca Dyrektorissimusa o jakakolwiek posadę, choćby ministranta.

Mamy więc sytuację z gatunku „smieszno i straszno zarazem”, bo rozbuchane programy socjalne i jeszcze bardziej rozbuchane wydatki druha drużynowego Macierewicza na ZUPEŁNIE NIEPRZYDATNE, choć monstrualnie drogie, zabawki dla naprędce mianowanych do stopni generalskich harcerzyków potrzebują ponad 20 miliardów złotych, KTÓRYCH ZWYCZAJNIE NIE BĘDZIE w budżecie na rok 2017!.

Budżet na rok 2016 zakładał wzrost PKB na poziomie 3,7%, wedle szacunków GUS musi obejść się wzrostem o około 1/3 mniejszym, więc trwa szaleństwo w resorcie finansów, tak daleko posunięte, że należy poważnie się zastanowić nad przynajmniej zawieszeniem działalności gospodarczej, aby przypadkiem nie podzielić losu biznesmena Kluski.

Zaś Mateusz Morawiecki jako minister finansów, na wieść o budżetowej obsuwie, dokonał klasycznej czystki kadrowej w ministerstwie, w godnej osoby ułomnej na umyśle nadziei, że nowe osoby są w stanie cokolwiek zdziałać w skrajnie wadliwie zbudowanym systemie podatkowym Polski.

Mateusz Morawiecki obejmując stanowisko wicepremiera odpowiedzialnego za gospodarkę i finanse Polski, a do tego szefa KERM, zapowiedział zmiany, w tym próbę uzdrowienia poboru danin na ZUS, która wymaga PILNIE przeniesienia z obszaru sufitologii stosowanej na obszar normalności.

W zasadzie wcześniej tylko Leszek Balcerowicz dostał tak szerokie pole do manewru przy zakładanej reformie finansów publicznych i równie koncertowo swoją szansę zaprzepaścił.

W rzeczywistym działaniu TYLKO POPSUŁ początki porządkowania polskich finansów zapoczątkowane przez Zytę Gilowską i Zbigniewa Religę, a do teko spłodził zabójcze monstrum w postaci malejącej kwoty wolnej od opodatkowania, działając w myśl słów znanej piosenki: „Co by tu jeszcze spieprzyć, co by tu jeszcze.”. Zamiast uporządkowania podstawowych obszarów patologii, mamy dzięki wicepremierowi Morawieckiemu jeszcze większy, excusez-moi, rozpiździel, bo wraca patologia zwana uznaniowością decyzji urzędniczej.

Nieobeznanych w podatkowej dżungli made in Poland zatem Zorro informuje, iż to, że postępują zgodnie z przepisami WCALE NIE OZNACZA tego, że unikną: szykan, kar i zwykłego nękania przez opryczninę Morawieckiego juniora! Znika bowiem instancja „wiążącej interpretacji przepisów podatkowych”, która za niewielką opłatą pozwalała uzyskać informację co do legalności objętych zapytaniem planów firmy.

Teraz trzeba sobie obstalować za marnych 20`000 złotych ekspertyzę, co oznacza, że teraz na unikanie nieuniknionych często kłopotów z równie nadgorliwymi, co bezrozumnymi opryczninami Fiskusa będzie stać jedynie duże firmy lub wyrafinowanych oszustów podatkowych.

W pozostałych przypadkach wraca znana w czasach bierutowskich PRL wykładnia treści: „Zdaniem tutejszego urzędu ...” , przed którą nie chroni nawet Sąd, bo znane i opisane są przypadki skutecznego i wieloletniego uchylania się polskich „Skarbówek” od prawomocnych wyroków sądów, nakazujących im naprawienie szkód wyrządzonych polskim przedsiębiorcom przez działających w złej woli urzędników fiskusa.

Wbrew temu, iż Zorro co rusz wytyka i wyśmiewa głupotę i krótkowzroczność aktualnego układu trzymającego władzę i miejsca przy Narodowym Korycie, Zorro naprawdę byłby szczęśliwym człowiekiem, gdyby na stare lata doczekał sytuacji, w której dowolnie jakiego autoramentu układowi politycznemu,


UDA SIĘ WRESZCIE WYPROWADZIĆ KRAJ Z TRWAJĄCEGO OD POŁOWY LAT 70 XX WIEKU MARAZMU!


Zorro nie ma aspiracji do tego, aby „piastować stanowiska”, więc mu totalnie zwisa kto tego cudu dokona. Może to być nawet klub Sierotki Marysi i krasnoludków, byle dożył takiego czasu, w którym końcem lub początkiem roku, pochyliwszy się nad publikacjami typu: „Ważne zmiany w przepisach podatkowych”, przeczyta takie oto zdanie:

W rozpoczynającym się roku nie będzie ŻADNYCH ważnych zmian w przepisach podatkowych. Zmienią się tylko progi podatkowe o wskaźnik rocznej inflacji ” ,

co oznaczałoby stabilizację systemu podatkowego w Polsce, warunku koniecznego dla tego, aby polska gospodarką naprawdę zaczęła się rozpijać.

Ale takiego czasu chyba nawet Wiekuisty nie doczeka, a co dopiero gnębiony urzędniczą samowolą i samodzierżawiem Polak.

Konkludując, od powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego, do chwili obecnej i z perspektywą na najbliższe 3 lata, trwa i co gorsza POSTĘPUJE schizofrenia polskiego fiskusa, który z jednej strony głosi ustami kolejnych ministrów finansów, zwykle w randze wicepremierów lub szefów KERM „wspieranie innowacyjności i przedsiębiorczości”, ale z drugiej, czynami kacyków zainstalowanych w ministerstwie, Urzędach Skarbowych i Izbach Skarbowych, robi wszystko, a nawet jeszcze więcej, aby Polaków zniechęcić do uczciwego prowadzenia działalności gospodarczej!

To zakrawa na ponurą paranoję, ale czytając wypowiedzi rzeczników prasowych fiskusa, Zorro ma wrażenie, że przeżywa koszmarne deja vu czasów bierutowskich lub gierkowskich, w których traktowano prywatną działalność gospodarcza jako relikt burżuazyjnej gospodarki i starano się ją zdławić za pomocą szerokiej palety szykan, zapominając, że nawet kiedy rzemiecha zaniży należność podatkową, to tak zaoszczędzone pieniądze wyda na rozwój firmy, albo na konsumpcję, więc i tak to co zaniżył w jednym miejscu, dopłaci w innym.


Dogmatycy z PZPR potrzebowali ponad 40 lat, aby zrozumieć, to, co rozumiał niepiśmienny baca za czasów króla Piasta, czyli to, że owcę się strzyże, a nie goli do gołej skóry. Niestety, politycznie poprawni, bo mający papiery do rządzenia pisane solidarycą ministrowie finansów wyznający kult Biurokracego tego jeszcze nie zrozumieli, choć są u władzy od ponad ćwierć wieku!

W efekcie owocnie rozkwita „szara” i „czarna” strofa polskiej gospodarki, coraz więcej miliardów jest transferowanych do rajów podatkowych i coraz bardziej pogłębia się rozwarstwienie społeczne

Na końcu tak krótkowzrocznego stylu rządzenia jest ZAWSZE rewolucja i to krwawa, której pokłosiem jest zbrodnicza anarchia, której ofiarą padają zwykle przypadkowe osoby.

Po odrzuceniu koncepcji szefa KERM, rząd premier Szydło działa po omacku. Potrzeba więc pilnie NOWEGO stratega gospodarczego, a Morawieckim juniorem niech się martwi jego zasłużony w popełnianiu przestępstw urzędniczych papcio.

Co do okazania było. Amen.


Zorro


el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka