Marszałek Kuchciński frasobliwy. Jaby co, to winne Google!. / Fot. Google.
Marszałek Kuchciński frasobliwy. Jaby co, to winne Google!. / Fot. Google.
el.Zorro el.Zorro
254
BLOG

Zapowiedź BORowania demokracji w Polsce.

el.Zorro el.Zorro PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 4


Nic tak nie bardzo nie dyskredytuje polityka,


jak śmieszność w zachowaniu.


Ponoć niedawno ukazał się anons treści:

Grupa aktualnie trzymająca władzę w Polsce poszukuje chętnych do piastowania strategicznych stanowisk decyzyjnych.

Warunek konieczny u kandydata: brak poczytalności i zdolności do samodzielnego mylenia,

warunek wystarczający: udokumentowana obecność na radiomaryjnej pielgrzymce ”.

Bezdyskusyjnie powyższe walory, zdaniem Zorra, spełnia marszałek Sejmu Kuchciński, który podpuszczany przez genseka Kaczyńskiego Jarosława, bezrozumnie prze do przodu, zapominając, że kiedy dojdzie do rozliczeń, a na takowe się w Polsce nieuchronnie zanosi, to on, obok prezydenta Dudy, poniesie koszty wdrażania w Polsce idei kaczyzmu radiomaryjnego, z zastrzeżeniem, że prezydenta w Polsce jest o wiele trudniej rozliczyć z politycznych szalbierstw, niż marszałka Sejmu. Prezydenta sądzić może jedynie Trybunał Stanu, marszałka Semu może sponiewierać dowolny Wydział Karny dowolnego sądu, jeśli tylko udowodni mu się przestępstwa urzędnicze, a z tym raczej problemów nie będzie! Oczywiście jeśli taką będzie wola następców PiSokracji. Jeśli obiorą zgubną strategię Donalda Tuska, czyli „gonienia Króliczka”, marszałkowi Kuchcińskiemu może się upiec.


A marszałek Kuchciński nieustannie „sobie grabi”, co rusz próbując swoje żałosne kompetencje zamaskować aroganckim zachowaniem, przy którym to, co odstawiał za pierwszego kaczowładztwa nad Polską ówczesny marszałek Dorn, można uznać za niewinne salonowe wybryki.

W sumie marszałek Kuchciński mógłby co nieco zaczerpnąć z bogatego rezerwuaru arogancji władzy swoich poprzedników i zamiast straszyć stającą mu co rusz okoniem opozycję zajazdem BOR-owików na Salę Plenarną, zagrozić wzorem marszałka Dorna krnąbrnym jego woli opozycjonistom ...”wzięciem w kamasze”!

Pogadały jak PiS-man z PiS-manem marszałek Kuchciński z druhem Macierewiczem, aktualnie „rzuconym na odcinek MON”, ten stosowne Ultimatum do Putina wystosuje i tym samym znajdzie się powód, aby spokojnie Sejmowi dać wolne, cedując całą władzę w ręce kaczobojnego prezydenta Dudy Andrzeja, którego jeśli tylko najdzie go przypadłość myślenia, myśli TAK SAMO jag jego mentor Jarosław Kaczyński, albo jeszcze bardziej tak samo, bo jako ambitny polityk, lubi sobie stawiać trudne zadania.

A co z zagonami militarnymi „Ruskich”, gdyby Putin akurat był w złym humorze i na serio wziąłby pogróżki druha Macierewicza i jego Misiewicza? Cóż to już byłby problem NATO i Trumpa, bo polscy dzielni wojacy, zanim by się w takim bałaganie połapali i byliby do obrony Najjjjaśniejjszej stanąć, mogliby co najwyżej, w zależności od rozwoju sytuacji, jednym, lub drugim, latryny w porządku trzymać.

Prezes Kaczyński coraz bardziej zaczyna przypominać wyalienowanego od realiów dyktatora.

Niczym, wzięty dla przykładu jako pierwszy z brzegu, Adolf Hitler u szczytu władzy, uwierzył w swój polityczny geniusz i nieomylność, a także w to, że TYLKO arogancja i tupet gwarantuje sukces przy stawianiu na swoim.

To skuteczna taktyka, ale DO CZASU! Zawsze przychodzi ta pierwsza porażka i zazwyczaj jest to bardzo szybki początek końca dyktatury.

Prezes Kaczyński, wiedząc, że jest jednym z najbardziej nietolerowanych przez przeciwników politycznych liderów partyjnych, przeistoczył się w neobolszewickiego genseka, jednak bardzo źle odrobił lekcję stwarzania pozorów demokratycznych rządów. Przykładowo gensekowie KPZR, a zwłaszcza towarzysz Stalin, wręcz pedantycznie dbali o zachowywanie pozorów demokratycznych rządów. Mimo bezdyskusyjnego faktu, że to oni jednoosobowo decydowali o podejmowanych decyzjach, zawsze byli tylko jednymi z kilku partyjnych dygnitarzy, którzy kolegialnie podejmowali konkretne działania.

Tymczasem Jarosław Kaczyński, formalnie szeregowy poseł, bez krępacji, albo podchodzi do prowadzącego obrady Sejmu marszałka Kuchcińskiego i rozkazuje mu, jak to uchwycił monitoring: Ani kroku wstecz, albo dzwoni na prezydencki numer ze swojej komórki, stanowczo rozkazując prezydentowi Rp co ma podpisać lub co ma bezdyskusyjnie wykonać.

To, że Kaczyński ustawia Polskę wedle własnego, zdaniem nie tylko Zorra, paranoidalnego, widzimisię, nie byłoby tak groźnym, jak to, że czyni to przez komórkę, a wiadomo, cieniutkie ucho NSA czuwa na całym świecie, jak to ujawnił Snowden, nie respektując zasady tajemnicy korespondencji.

Dla niekumatych, NSA to o wiele groźniejsza agenda od CIA! Groźniejsza, bo ustawowo zajmuje się łamaniem tajemnicy korespondencji, rzekomo w imię walki z terroryzmem. Ciekawe więc jak wielką terrorystką jest potajemnie podsłuchiwana kanclerz Angela Merkel, skoro, jak to zdemaskował Snowden, jej telefony, w tym prywatny, były systematycznie podsłuchiwane?!! Podobnie jak telefony wszystkich unijnych decydentów.

Podniesie ktoś, że transmisja telefonów czy maili VIP jest szyfrowana.

Zgoda, ale te szyfry tworzą powiązane z NSA firmy, więc NSA posiada klucze do praktycznie WSZYSTKICH systemów szyfrujących, stosowanych dziś w telekomunikacji!,

Aby odbiorca mógł odtworzyć przekaz, szyfrator MUSI wysłać identyfikator klucza szyfru, co w zupełności wystarcza NSA do bieżącego dekryptażu treści informacji. Anteny radiowywiadu NSA znajdują się praktycznie WSZĘDZIE i są praktycznie nie do zneutralizowania, gdyż dzięki: perfidnym i asymetrycznym oraz wasalnym umowom, na przykład w Polsce, NSA może podsłuchiwać Polaków pod szyldem polskich służb tajnych.

Wróćmy jednak do sedna.

Marszałek Kuchciński ma ogromne problemy z przestrzeganiem nie tylko dobrego obyczaju, czego po czołowym PiS-manie spodziewać się trudno, ale wręcz z przestrzeganiem Prawa stanowionego, czego dał już dwukrotnie wyraz!

Za pierwszym razemsprawnie ukręcił łba zbrodni urzędniczej popełnionej przez, między innymi, posła Morawieckiego seniora;

teraz próbuje zastraszyćposłów opozycji, którzy wykorzystawszy nieodpowiedzialność marszałka Kuchcińskiego, wywołali kompromitujący PiS kryzys Sejmowy.

Rozważać użycia BOR do pacyfikacji krnąbrnej opozycji to jawne grożenie Zamach Stanu. Jak widać, mało się kto taka groźbą przejął, więc,

marszałku Kuchciński, Zorro polecałby zamówić takę ekspertyzę w której zalecono by Panu, dokładnie … ROZSTRZELAĆ krnąbrnych posłów! Może to ich przestraszy.

Niestety, puentę do tej publikacji dopisało życie.

Jak donoszą, oczywiście antypatriotyczne media,

nieznani sprawcy” ...(WRÓĆ!) „urzędnicy marszałka Kuchcińskiego”, upomnieli redakcją znanego tabloidu o to, że zamieściła niedostatecznie dostojną fotkę marszałka Kuchcińskiego.

Wedle PiS-owskich hunwejbinów, niekorzystnie utrwalone na podobiźnie, (BAACZNOOŚĆ!) marszałka Kuchcińskiego (SPOOCZNIIIJ!), refleksy mają sugerować iż aktualny VIP number 2 Rp nosi kolczyk, poprawia swoją twarz różowieniem policzków, i czernieniem rzęs i coś na styku krawata i prawej krawędzi marynarki, co, niestety nie podano, widać prezes Kaczyński w tej sprawie jeszcze nie wypracował stanowiska.

Ponoć zakwestionowana fotografia ma godzić w powagę persony number 2 w RP.

Zorro więc pokornie informuje pion propagandy PiS, iż kolczyk w uchu oraz róż na policzkach podczas publicznych wystąpień, nosił, na przykład, generał Franco, wieloletni tyran Hiszpanii. I proszę Zorru wierzyć NIKT się z tego powodu z Caudillo się nie śmiał, nawet jego wrogowie lub przeciwnicy.

Zorro pragnie tylko zauważyć, że BARDZO TRUDNO godzić w coś, czego aktualnie, po prostu w realnym świecie ...NIE MA! I szlus!


Co do okazania było. Amen.

Zorro




el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka