Radujmy się!
Narodziła się na nowa Tradycja.
Kiedy wczoraj Zorro zamykał kompa, zrobił sobie dwa świąteczne przyrzeczenia:
PRIMO,do Noweg Roku nie będzie tracił czasu na układaniu pasjansa „Pająk”, (44% skuteczności na czterech kolorach);
SECUNDO,w okresie nadchodzących świąt da sobie spokój z pisaniem publikacji, raz, że mało kto czyta, dwa, wielu nachodzi pilna potrzeba opublikowania CZEGOKOLWIEK.
Ale przecież postanowienia są głównie po to, aby je łamać lub omijać! Nieprawdaż? Po kliknięciu pola „Zamknij”, (ktoś nieźle pokombinował i inaczej, czyli X nie da się wyjść), Zorro postanowił jednak walnąć jakąś okolicznościową notką, co by nikt mu nie zarzucił, że swoich czytelników olewa i na święta: cytując Wielkiego Elektryka: „Ani bee, ani mee, ani kuku-ryku”.
Zwykle z takiej okazji padają życzenia udanych świąt, ale przysłowiowego konia z rzędem temu, kto powie KONKRETNIE JAKIE święta uzna za udane i czy aby on sam udanie świętując, nie popsuł udanego świętowania świat innym., albo czy udane świętowanie nie odbije mu się potem na życiu lub, nie daj Boże, zdrowiu.
Zatem poprzestańmy na życzeniach bezpiecznego świętowania.
Świata Bożego Narodzenia to też okres zawieszania walk oraz wybaczania krzywd doznanych, a także oczekiwanie iż krzywdy przez nas wyrządzone, zostaną nam podarowane wedle ewangelicznej zasady odpuszczania własnych win na takiej samej zasadzie jak odpuszczamy im ich winy.
I dokładnie w tym miejscu naszła Zorra refleksja co do oczekiwań sporej grupy polityków wywodzących się z tak zwanego „pokolenia JP II”, a także z kół kontestatorów PRL, a także wyznawców kultu radiomaryjnego, którzy ostentacyjnie klepią mantrę treści:„ … i odpuść nam nasze winy jako my je innym odpuszczamy. ...”, albo nie wiedzą o co Wiekuistego proszą, albo nie wiedzą co mówią. A Wiekuisty słucha i do prośby przychylić się może I CO WÓWCZAS? Zamiast wieczności w aureoli i wśród pień chórów anielskich, pchniecie widłami do kotła ze smołą i to, być może, od diabła dyżurnego Jaruzelskiego, albo Kiszczaka!
Na koniec dygresja na temat okupacji Sali Plenarnej przez grupę dezyderatów.
To dobrze, że pewna grypa posłów z opozycji będzie, zamiast świętować „stać na staży” kabaretokracji, czyli sposoby rządzenia III Rp, Patologiczną zwanej.
To bardzo dobrze, bo być może, wigilijna noc zmusi te osoby do zastanowienia się nad tym, czym powinno być wypełnianie mandatu posła, a czym na pewno w obecnej Polsce nie jest!
Powinno to też zastanowić pławiącego się w samouwielbieniu genseka Kaczyńskiego, bo 3 lata szybko zlecą, a jak protestujący, choćby przez pomyłką, ZROZUMIĄ SWOJE BŁĘDY, to będzie dobrze, jak tylko na taczkach wymoszczonych świńskim łajnem prezesa kaczyńskiego z saloonów władzy lud wnerwiony wywiezie! Ci z których teraz hunwejbini PiS szydzą, 3 lata temu też uważali iż „nie mają z kim przegrać”.
Pora na podsumowanie.
Zorro życzy WSZYSKIM, nawet opluwającym go hejterom udanych świąt. Próbujący obrażać go hejterzy, aktualnie z PiS, ale kiedy dowalał POlitykom, z szeregów aktualnych „strażników” kabaretokracji, stanowią bowiem świetna tło na którym widać przepaść pomiędzy układem władzy w Polsce, a resztą społeczeństwa.
Zorro życzy WSZYSTKIM POLAKOM, aby ich rządzący doznali ŁASKI ROZUMU!
Ale chyba tak wielkiego cudu, nawet sam Wiekuisty, sprawić nie jest w stanie.Amen.
Zorro
Inne tematy w dziale Polityka