Oto szalbierz, który wkrótce rozwali polską gospodarkę nieprzemyślanymi i nieodpowiedzialnymi reformami . / Fot Google
Oto szalbierz, który wkrótce rozwali polską gospodarkę nieprzemyślanymi i nieodpowiedzialnymi reformami . / Fot Google
el.Zorro el.Zorro
527
BLOG

Ten kto daje i odbiera, to się w PiS-ie poniewiera.

el.Zorro el.Zorro Społeczeństwo Obserwuj notkę 13

 

W Polsce udzie niekompetentni dzielą się na:

dyletantów, szalbierzy oraz ...polityków PiS.

 

Kiedy do rządzenia w Polsce dorwie się grupa tak niekompetentnych i nieodpowiedzialnych osób, jak te, „rzucone na odcinek rządzenia” przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, to zaprawdę strach jest zasypiać, aby nie obudzić się w kolejnym legislacyjnym thrillerze.

Zatem niech ci, co oddali głos na nieudaczną i niekompetentną sitwę rekomendowaną im przez miejscowego proboszcza, niech sobie zapamiętają poniższy wykres, bo być może wkrótce zawarte w nim zależności przyprawią go o powód do emigracji lub autodestrukcji.

W teorii wszystko wygląda cudownie, jednak w praktyce oznacza prawdziwy koszmar!

image

 

Teoretycznie wszystko świetnie wygląda do rocznego dochodu w wysokości 6`600.

Na dzień dzisiejszy ten pułap odpowiada dochodowi netto (dla tych, co maja odrazę do wiedzy „na rękę”), osoby zatrudnionej na ½ etatu z zaszeregowaniem płacy minimalnej. Wystarczy, że wzrośnie płaca minimalna, co jest zapowiedziane, a zacznie i tu być „ciekawie”.

Jednak ten co tworzył tego mega bubla legislacyjnego, wyraźnie NIE ZNAŁ obowiązujących w Polsce mechanizmów naliczania podatku dochodowego od osób fizycznych!

A skoro się nie znał, to na polskie warunki i wedle polityki prezesa Kaczyńskiego, miał pełne kompetencje do tego, aby z tego obszaru regulacje prawne tworzyć. Tak nam dopomóż Ojcze Dyrektorze! Amen.

Nie wiedział bowiem tego, że składka na Ubezpieczenie Zdrowotne, jest w Polsce, de iure, odpisem od podatku dochodowego, a nie daniną na rzecz ZUS! Mimo, że opłaca się ja na formularzach właściwych dla składek ZUS i na konto ZUS odprowadza. (Patrz treść wyjaśnienia [*])

Natomiast wie to KAŻDY, kto wypełnia sobie samodzielnie zeznanie PIT, wpisując sumę opłaconych z tego tytułu składek w dziale PIT zatytułowanym: „odpisy od podatku”.

Ponieważ składka na Ubezpieczenie Zdrowotne jest OBLIGATORYJNA, więc nie może obowiązku jej opłacenia znieść Ustawa regulująca wysokość podatkowych powinności. Jednak gdyby tak się stało, znacząco ucierpi budżet ochrony zdrowia w Polsce.

Tak więc twierdzenie iż osoby mające dochód netto do 6`600 złotych rocznie nie będą płaciły w ogóle podatku dochodowego w roku 2017, jest ordynarnym kłamstwem! Te osoby będą płaciły podatek dochodowy w wysokości zaspakajającej składkę na Ubezpieczenie Zdrowotne!

I znowu nie wszyscy w takiej samej wysokości!

W skrajnym przypadku, osoba zatrudniona po raz pierwszy w roku 2017, w administracji państwowej, z dniem 1 grudnia 2017 roku, z zaszeregowaniem netto 6`600 złotych, zapłaci ten podatek w MIESIĘCZNEJ wysokości 594 złotych, osoba pracująca na ½ etatu za 550 netto miesięcznie, zapłaci miesięczną ratę w wysokości 49 zł i 50 gr,

ale osoba prowadząca działalność gospodarczą, MUSI zapłacić miesięcznie prawie 300 złotych podatku dochodowego, nawet kiedy nie ma żadnego dochody, a wręcz pokaźna stratę!

Jeśli dodamy do tego taki cymesik, że podatek przeznaczony na opłacenie ubezpieczenia Zdrowotnego nie podlega zwrotowi, to „aż chce się żyć” w tak sprawiedliwym kraju, jak Rzeczpospolita Patologiczna, nieprawdaż prezydencie Dudo i premierko Szydło, nawołujący Polaków do powrotu z emigracji?!

TO SIĘ NAZYWA SPRAWIEDLIWE RZĄDZENIE, nieprawdaż?!

JEDNAK „JAZDA BEZ TRZYMANKI” ZACZYNA SIĘ PO przekroczeniu progu dochodowego 6`600 złotych!

Spójrzmy ponownie na wykres i do dotychczas obowiązujących instrukcji naliczania należnego podatku.

Do tej pory obliczenie należnego podatku było dziecinnie proste. Dochód netto należało podzielić na przedziały odpowiadające progom podatkowym i dla pierwszego progu pomnożyć dochód po odliczeniach i doliczeniach przez 0,18. Od tak obliczonej sumy należało odjąć składki na Ubezpieczenie Zdrowotne, pozostałe odliczenia od podatku, i kwotę 556 zł 38 gr odpowiadającą konsumpcji kwoty wolnej od podatku. Następnie to co pozostało, należało pomnożyć przez stawkę 2. progu podatkowego i dodać do podatku obliczonego dla 1. progu. Kolejny próg daniny obliczano w identyczny sposób co 2..

Teraz zacznie się koszmar!

Gdyby zastosować dotychczasowy mechanizm, wówczas osoba która wykazałaby dochód w wysokości dokładnie 6`601 złotego, za przekroczenie progu kwoty wolnej musiałaby zapłacić SKOKOWO podatek w wysokości, bagatela, 556,- złotych!

Identyczna sytuacja nastąpiłaby po przekroczeniu podstawy opodatkowania w kwocie 85`528,- złotych.

Tak więc, aby tej patologii uniknąć, postanowiono obniżać próg kwoty wolnej liniowo, co wygeneruje tak wielkie problemy, że już dziś wicepremier Morawiecki powinien się pochlastać z rozpaczy nad poziomem własnej niewydolności intelektualnej!

Skoro redukcja kwoty wolnej będzie przebiegać liniowo, to redukcja kwoty progu wolnego MUSI przebiegać według funkcji 2 stopnia, więc pokażcie takiego urzędnika, który będzie potrafił rozwiązać równanie 2. rzędu, zwane potocznie kwadratowym, aby znaleźć f(x) = ax² + bx +c dla konkretnego dochodu, konkretnego podatnika.

JEDYNYM rozsądnym rozwiązaniem będzie TABELOWANIE przedziałów dochodu pomiędzy 6`601, a 10`992 złote, oraz pomiędzy 82`528, a 127`000. a taka tabela, aby była sprawiedliwa, będzie miała mieć około 1`000, słownie jednego tysiąca wierszy, co oznacza około kilkanaście stron druku!

Nic tylko pogratulować naiwności tym wyborcom, którzy głosowali na PiS, w nadziei na lepsze rządy! Nieprawdaż?

Konkludując, jak widać na przykładzie omawianej ustawy podatkowej, wicepremier Morawiecki nie dorasta nawet do butów Zyty Gilowskiej! Ten człowiek nie wie nawet jak wygląda struktura powszechnych danin publicznych w Polsce, co nie przeszkadza mu ingerować w ich sposób poboru!

Ale cóż, ale jak się jest synem TEGO Kornela Morawieckiego i do tego kiedyś się nie tylko pomagało obalać, ale również się kolportowało, no to się jest z pochodzenia tak wielkim fachurą, ze klękajcie narody.

Jak resort finansów wybrnie z matni, w którą wpędził go wicepremier i aktualnie główny ideolog ekonomiczny PiS? Pewnie starym sposobem, czyli płodząc Przepisy Wykonawcze będące w ewidentnym konflikcie z treścią Ustawy, której działanie regulują.

Jednak nie do uniknięcia jest wręcz lawina pomyłek, jakie nieuchronnie pojawić się muszą w zeznaniach podatkowych, wobec tak skomplikowanych metod ustanawiania podatku dochodowego. I które prawdopodobnie sparaliżują na długie miesiące pracę Urzędów Skarbowych.

Ci Polacy, którzy mieli Polacy na pomyśle wicepremiera Morawieckiego zyskać, STRACĄ, ALE CI CO MIELI STRACIĆ, ZYSKAJĄ, oczywiście kiedy postarają się o meldunek w jakimś normalnym kraju, rządzonym prze POCZYTALNYCH polityków, a nie szaleńców, ustawicznie będących na radiomaryjnym haju.

Wszystko na to też wskazuje, że uważaną do tej pory za kwintesencję nieodpowiedzialnego i groźnego dla otoczenia zachowania „małpę z brzytwą” zastąpi wicepremier Morawiecki ze swoimi pomysłami na zreformowanie polskiej gospodarki.

Co do okazania było. Amen.

Zorro

 

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo