Poczet! Wielką Brytanię wyprowadzić! / Fot Google
Poczet! Wielką Brytanię wyprowadzić! / Fot Google
el.Zorro el.Zorro
1648
BLOG

"Brytyjskość" jako wyższy poziom "murzyńskości".

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 18

 

Fun is over”; miał powiedzieć John Lennon

zamykając rozdział grupy „The Beatles”.

 

Dla francuskojęzycznych, przytoczone zdanie tłumaczy się: „zabawa się skończyła”,bo projekt „The Beatles” w przeciwieństwie do stricte komercyjnego projektu „The Rolling Stones”, był obok sposobu na sławę i bogactwo, patentem na świetną zabawę dla czwórki kolesiów z nizin społecznych Liverpoolu.

Kiedy w 1970 roku świat poinformowano o rozwiązaniu ikony społeczno-obyczajowej rewolucji młodzieżowej lat 60 XX wieku, świat, na serio, poważnie zastanawiał się, czy bez „The Beatles” możliwa jest w ogóle egzystencja cywilizowanego Człowieka. A dziś, ledwie po 56 latach od tamtego wydarzenia, 9 na 10 młodych ludzi do 25 roku życia, zapytanych o „Beatlesów”, nie będzie wiedziało o co chodzi, a 99 na 100 nie będzie potrafiło przytoczyć melodii choć jednego z wielu przebojów tej supergrupy!

Ogłoszony w piątek, 24 czerwca Anno Domini 2016 w oparciu o referendum Brexit, nie jest pierwszym tego typu krokiem wyniosłych Brytyjczyków!

Pierwszy przypadek Brexitu wdrożył w życie król Henryk VIII.

Konkretnie kiedy papież nie chciał unieważnić jego kolejnego małżeństwa, po prostu ogłosił, że rządzone przez niego królestwo po prostu występuje ze struktur Kościoła rzymskiego i od tego momentu nie będzie uznawało papieskiej dyktatury.

Tamta decyzja okazała się słuszną i korzystną dla Wielkiej Brytanii.

Uwolnione od papieskich intryg królestwo brytyjskie bardzo szybko stało się największym imperium kolonialnym, deklasując dotychczasowe potęgi, czyli Hiszpanię i Portugalię i próbującą nadążyć Brytyjczykom w ekspansji kolonialnej Francję.

Jednak brytyjską hegemonię imperialną trwale załamała 2 wojna światowa i

nie ma żadnych przesłanek, aby aktualny Brexit dał takiego kopa rozwojowi wielkiej Brytanii, jak wyjście królestwa Anglii z rzymskokatolickiej wspólnoty średniowiecznej Europy.

Przecież klasyk Filozofii zauważył trafnie, iż: „Nie sposób wejść dwa razy do tej samej rzeki”, nieprawdaż?

Henryk VIII bynajmniej nie pytał poddanych o zdanie w sprawie zerwania więzi z resztą ówczesnej Europy, podległej woli kolejnych papieży dla niego motorem działania był problem sukcesji tronu, bo istota problemu sprowadzała się nie do tego ile spłodzi potomków płci męskiej, ale do tego, aby takowego spłodzić z poślubiona mu małżonką, bo tylko taki syn mógł dziedziczyć po nim koronę. Z córkami był ten problem, że ówczesne prawo ustanawiało podległość żony wobec męża, a ówczesna Anglia miała głównie wrogów, więc niekoniecznie dobry dla jego córki mąż okazałby się dobrym dla Anglii suwerenem.

Tymczasem premier Cameron zachował się niczym klasyczna małpa z brzytwą, więc od piątku pejoratywny termin „murzyńskość”, używany na określenie nieporadnego i mało konstruktywnego działania należy zastąpić określeniem: „brytyjskość”, albo wręcz „cameronizmem”.

Dla przypomnienia, ówczesny lider brytyjskiej zapleśniałej konserwy politycznej, poprowadził swoja partię do zwycięstwa głosząc hasła konieczności wystąpienia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej.

Ale tak naprawdę, to David Cameron ani myślał brać rozwód z europejską wspólnotą!, On po prostu planował użyć Brexitu jako narzędzia szantażu przy renegocjowaniu warunków uczestnictwa Wielkiej Brytanii w Unii.

David Cameron zakładał, że nie uzyska bezwzględnej większości w Izbie Gmin, co oznaczałoby koalicję Torysów z Liberałami, a to z kolei pozwalałoby odłożyć referendum ad calendas Graecas, przy jednoczesnej możliwości szantażowania unijnych negocjatorów groźbą wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii.

Tymczasem zyskując wbrew swoim kalkulacjom prawo do samodzielnego rządzenia, premier Cameron nie miał wyboru i MUSIAŁ rozpisać referendum na temat pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, bo Wielka Brytania to nie Polska i tam wyborcy nie wybaczają politykom kłamstw.

Ale w tak zwanym międzyczasie, skutecznie zaszantażowana Brexitem Unia, poszła na bardzo dalekie ustępstwa wobec Wielkiej Brytanii, więc tak naprawdę wobec nowych warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii, opuszczanie jej struktur będzie NIE TYLKO dla Brytyjczyków wręcz aktem autodestrukcji.

Bardzo mocno ucierpią gospodarczo na Brexicie kraje Wspólnoty Brytyjskiej, kraje które dzięki członkostwu Wielkiej Brytanii w Unii, miały NIESKRĘPOWANY dostęp do unijnego rynku! Teraz to się zmieni, bo wkrótce pojawią się nieuchronnie cła zaporowe na tanie towary z obszaru Wspólnoty Brytyjskiej!

Co gorsza, teraz Unia może wzmóc kontrolę przestrzegania zakazu korzystania z pracy niewolniczej, oraz pracy dzieci, zjawisk bardzo powszechnych w dawnych koloniach brytyjskich. Mieszkańcy Unii szybciej przeżyją droższe nawet 3 razy niż do tej pory śmiesznie tanie wyroby z bawełny, być może nawet zaczną nagminnie prać skarpety i bieliznę, zamiast wyrzucać je po pierwszym użyciu do śmieci, z uwagi na nieopłacalność przywracania im czystości za pomocą prania. Mogą też otworzyć rynek Unii na produkty chronione cłami z uwagi na brytyjskie interesy.

To prawda, że istnieją takie państwa jak Norwegia czy Szwajcaria, które mimo że do Unii nie należą, powodów do narzekań raczej nie mają.

Ale Wielka Brytania to nie Norwegia, ani Szwajcaria!

Norwegia do Unii nie należy, bo gdyby do Unii wstąpiła, mocno ucierpiałaby na unijnych limitach i zakazach nałożonych na na niektóre działy gospodarki morskiej. Skończyłby się definitywnie zakazany w Unii połów wielorybów, czy zabijanie młodych fok na futra, skończyłyby się rabunkowe połowy ryb przeznaczanych potem na paszę dla przemysłowych tuczarni łososi, dewastujących i zatruwających biologicznie odległe od Norwegii wody, na przykład u wybrzeży Chile.

Z kolei Szwajcaria to legalnie i do tego pod ochroną państwa, działająca jedna wielka „pralnia brudnych kapitałów”! Mimo światowych nacisków, zwykle mocno udawanych, NADAL nikt w Szwajcarii nie pyta skąd pochodzi przeznaczone do rafinacji złoto, którego do tej pory Szwajcaria jest największym producentem, mimo, ze na jej terenie złoto, jako kopalina, nie występuje. Nie pyta się też też skąd pochodzą diamenty i inne kamienie szlachetne, ani miliardy dolarów deponowanych W GOTÓWCE w sejfach szwajcarskich banków. Mało tego, już sama próba zdobycia takich informacji w Szwajcarii jest ...przestępstwem i do tego ściganym z urzędu! Gdyby Szwajcaria zapragnęłaby wzbogacić swoje narodowe barwy o unijny błękit z gwiazdami, MUSIAŁABY zgodzić się na transparentność co do pochodzenia bankowych depozytów, a w przepastnych skarbcach szwajcarskich banków NADAL spoczywają setki miliardów dolarów zdeponowanych przez zabitych podczas holokaustu Żydów, obok ton kosztowności zdeponowanych tam przez ludobójców z SS. Co ciekawe, ujawnienia prawdy o szwajcarskich depozytach z okolic 2 wojny światowej nikt sobie nie życzy, bo ujawnienie tego, co tam wówczas zdeponowano, załamałaby rynki kapitałowe współczesnego świata!

Ale najwięcej stracą te ponadnarodowe instytucje finansowe, które w Wielkiej Brytanii mają swoje siedziby!

W Wielkiej Brytanii nie płaci się podatków ani od zysków ze spekulacji, ani od wypłaconych dywidend!

A taki stan prawny powoduje, że każdy krezus z dowolnego kraju Unii, w którym taki podatek obowiązuje, starał się być brytyjskim rezydentem, oraz ustanowić na brytyjskiej ziemi siedzibę swej spółki-matki, za pomocą której bezlitośnie transferował zyski z takich krajów jak Polska, a nawet Francja.

Mało tego nawet co bardziej rzutki Polak, uciekając przez bezpardonowo zdzieranym przez ZUS haraczem, rejestrował swoją działalność gospodarczą na terenie Wielkiej Brytanii, nie tylko płacąc połowę tego, co zdziera ZUS na podstawie sufitologii stosowanej ministra, ale do tego mając prawo do zasiłków, przy których to, co oferuje program 500+ „wymięka w przedbiegach”, jak to mawia gmin.

Ten system uciekania przez horrendalnie w Polsce wysokimi daninami społecznymi był równie skuteczny, co armia zdesperowanych „mrówek” na polsko-ukraińskiej granicy, zalewająca Polskę trefnymi: alkoholem, papierosami, stalą i paliwem.

Czas na podsumowanie opisanego tematu.

Od kilku dziesięcioleci trwa zabójczy dla państw wysoko rozwiniętych proces kreowania na przywódców, jak nie wręcz skorumpowane kanalie, to osobników tak bardzo zorientowanych na polityczny sukces, że chęć doraźnego sukcesu skutecznie przesłania im widmo nieuchronnej zapaści, będącej wynikiem ich nieodpowiedzialnych poczynań!

Europejska lewica uznała, że w Unii Europejskiej rozwiązano już wszystkie możliwe problemy, więc zaczęto kreować irracjonalne obszary aktywności politycznej, którego sztandarowym przykładem jest „walka z homofobią” i wszechobecna polityczna poprawność.

Dziś nawet nie wypada złodzieja nazwać złodziejem, Cygana Cyganem, a Murzyna Murzynem, bo momentalnie komuś to „źle się skojarzy”, a głodne newsu media rzucą się na nieszczęśnika, niczym sfora wygłodniałych wilków na porzucony transport mięsa.

Z kolei europejska prawica uznała, że jedynym ratunkiem dla jej politycznego przetrwania przez jeszcze jakiś czas, będzie uderzenie w szowinistyczne i ksenofobiczne klimaty, obłudnie twierdząc, że bezrobocie i kryzys powodują imigranci, którzy zabierają miejscowym stanowiska pracy. To też bzdura, bo przykładowy Brytyjczyk prędzej zdechnie w kolejce po zasiłek, niż chwyci się pracy przy kultowym zmywaku, lub przy usługach komunalnych, takich jak utylizacja zalewających Unię śmieci. Nawet nie garną się do wydawałoby się dość prestiżowych zajęć, takich jak prowadzenie środków komunikacji publicznej, czy wysoko kwalifikowanych prac usługowych! Doszło do tego, że w niektórych rejonach w Wielkiej Brytanii, w lokalnych warsztatach łatwiej jest się dziś porozumieć po polsku, niż po angielsku!

Natomiast Brexit może doprowadzić do rozpadu obecnej Wielkiej Brytanii! Bo rykoszetem wróci sprawa Szkocji!

To, co trzymało do tej pory Szkocję w mocno niewygodnej dla Szkotów unii z Anglią, to była dokładnie przynależność do Unii Europejskiej! Szkoci są euroentuzjastami, bo dzięki Unii byli w stanie wymuszać na Anglii korzystne dla siebie regulacje prawne. Mało tego, gros brytyjskich złóż ropy i gazu leży na terenach przypisanych Szkocji, a Szkoci nie są tak zblazowani jak Anglicy, uważający się za kogoś lepszego od reszty Świata.

Do tej pory sprawa pełnej suwerenności Szkocji sprowadzała się do konieczności wieloletnich negocjacji akcesyjnych, bo z chwilą ogłoszenia secesji, przepadłby Szkotom brytyjski rabat. Teraz Szkoci mogą spokojnie ogłosić secesję, przejmując jako swoiste mienie porzucone brytyjski rabat i czerpać ogromne pożytki ze swobodnego przepływu wewnątrz Unii ludzi i kapitału.

Zaś wyniosłym Anglikom, jak mało której nacji, należy się wreszcie, excusez-moi, solidny kop w dupę od życia, za tak zwany całokształt.

Co do okazania było. Amen.

Zorro.

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Spełnić obietnice wyborcze; ...bezcenne! / Fot. Google
Spełnić obietnice wyborcze; ...bezcenne! / Fot. Google
el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka