Szaleńców i desperatów lekceważyć nie wolno! / Mat Google
Szaleńców i desperatów lekceważyć nie wolno! / Mat Google
el.Zorro el.Zorro
133
BLOG

Doganiając Koreę, ale tę Północną. Z cyklu: Żywot w zadudziu Kaczym

el.Zorro el.Zorro Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

 

Co odróżnia prezesa Kaczyńskiego od Kim Dzong Una?

Koma Dzong Una boi się cały świat,

z Jarosława Kaczyńskiego cały świat się naśmiewa.

 

A wszystko przez jego hunwejbinów, tych rejestrowych i tych aspirujących do łask, którzy cokolwiek bez konsultacji z Jarosławem wodzem PiS Kaczyńskim uczynią, budzą jeno politowanie u każdego, kto nie żyje na radiomaryjnym haju, albo nie ma osobistego interesu w tym, aby Jarosław wielki, ale inaczej, sprawował dyktaturę nad Polską. Niestety, nie wszyscy inteligentni inaczej ale rydzykobojni wstąpili już do PiS, niektórzy, jak politowania godny Ryszard Nowak chętnie by się do PiS wpisał ale nie jako szeregowy, excusez-moi, członek, ale jako ktoś ł`okropecnie ważny, z wielgaśnymym dorobkiem politycznym i mołojecką sławą pogromcy raperskich członkomiotów z Barczewa. ( Z jakich powodów ten wulgaryzm należy pisać przez „h”, a nie przez „ch” Zorro napisze innym razem).

Tym razem wyraźnie „przed szereg wyszedł” Ryszard Nowak, tropiciel sekt wszelakich i pogromca na niwie uczuć religijnych Dody, osobnik na tyle na tyle ogołocony z rozumu, że mimo, iż religijna konkurencja jest solą w oku Episkopatu Polski, kuriewni licencjonowani specjaliści od uwalniana młodzieży ze szponów religijnych cwaniaków wydali oświadczenie, że z Ryszardem Nowakiem nie chcą mieć nic wspólnego!

Ale Ryszard Nowak nie myśli wracać do wyuczonego zawodu, czyli ...przewodnika wycieczek górskich, ewentualnie speca od przyjmowania gości hotelowych w pensjonatach niskiej rangi. (Aby zawiadywać czymś od *** wzwyż, trzeba mieć zaliczony przynajmniej kurs, a najlepiej staż, konsjerż). Jemu marzy się miejsce w sejmowej ławie obok samego prezesa Kaczyńskiego, więc zmusza prokuraturę do marnotrawienia deficytowych środków na dywagacje na temat obraził/nie obraził prezesa Kaczyńskiego.

Co ciekawe, w tym samym kontekście pada również nazwisko Donalda Tuska, ale widać zdaniem Ryszarda Nowaka, Donalda Tuska obrażać nie tylko wolno, ale wręcz należy.

Ale przejdźmy do ł`okrutnej zbrodni, jakiej dopuścili się mało znani raperzy z mocno prowincjonalnego Barczewa, którzy pewnie teraz serdecznie dziękują Ryszardowi Nowakowi, bo dzięki jego wrodzonej głupocie, dowiedział się o nich świat, analogicznie jak o kilku hożych rosyjskich niewiastach, które musiały urządzić event przed cerkiewnym ikonostasem treści „Matko Boska przegoń Putina”, aby medialnie zaistnieć.

Zorro nawet o mało co nie odtworzyłby sobie wspomnianej produkcji, ale opamiętał się, bo nie jest członkiem stada lemingów i nie będzie podkręcał licznika odsłon.

Przyjmijmy, że faktycznie, raperzy w niewybrednych i wulgarnych słowach oceniają rządy zarówno Donalda Tuska, jak i dyktaturę „z tylnego siedzenia” genseka Kaczyńskiego.

Zorro podziela opinię, jednak nie może się zgodzić z zastosowanym słownictwem!

Tak się bowiem składa, że Zorro od blisko 60 lat jest blisko związany, a nawet zrośnięty z organem, do którego porównanie Jarosława Kaczyńskiego ma być, zdaniem sektgromcy Nowaka, czynnikiem obrazogennym Jarosława Kaczyńskiego. I choć kilka razy dziennie z rzeczonego organu korzysta, nie czyje się tym faktem ani na jotę obrażonym, wręcz przeciwnie, każdy kontakt z tym organem niesie Zorru przynajmniej ulgę. Również inne osoby, ale tylko płci żeńskiej, mające bliski kontakt ze wspomnianym organem Zorra, żadnej ujmy na osobistym wizerunku nie postulowały, wręcz przeciwnie, wydawały się być z takiego obcowania zadowolone.

Ale wróćmy do meritum sporu.

Na życiowe doświadczenie i wiedzę Zorra, zwrot treści: „jeden hu... (WRÓĆ!!!), potoczna nazwa męskiego końcówki układu moczowo-płciowego ...” nie jest zwrotem ad personam, alezwrotem ad rerum,

zatem nie jest skierowanym pod adresem konkretnej osoby, ale sytuacji przez wymienioną osobę kreowaną.

Zorro podziela zdanie, że różnicę pomiędzy rządami ekipy Donalda Tuska, a ekipą Jarosława Kaczyńskiego można śmiało sprowadzić do zagadnienia doznać płynących z przymusowej kąpieli w cuchnącym szambie, z zastrzeżeniem, że jedyną różnicą jest brzeg owego szamba u którego owej kąpieli się zażywa.

Konkludując,kolejny raz przyjdzie najpierw prokuraturze, a potem zapewne sądowi, (bo pogromca sekt wszelakich imć Nowak, jak kogoś ucapi, to doznaje szczękościsku i nie odpuszcza), orzec to, czy powiedzenie o kimś prawdy, wprawdzie bolesnej, ale prawdy może być jakąkolwiek obrazą?

Tak się składa, a dowodzą temu wszelkie sondaże, iż ZARÓWNO za czasów rządów Donalda Tuska, jak i dwukrotnych podejść do władzy Jarosława Kaczyńskiego, większość trzeźwo myślących Polaków uważała i uważa, że zarówno rządy Donalda Tuska, jak i dyktatura Jarosława Kaczyńskiego wyprowadzają Polskę na manowce, a jedyny wybór polega na rodzaju manowców; jedne były liberalne drugie są neobolszewickie w których ideologie materializmu zastąpiła doktryna radiomaryjna.

Polak ma od 1990 roku klasyczny wybór pomiędzy dżumą, a cholerą, albo pomiędzy syfilisem a AIDS. Najlepiej trzymać się z daleka, czego dowodzą już miliony uciekinierów z polskiego Piekła i wojny polsko-polskiej.

Jak Zorro zna życie i rutynę postępowania komisarza Ziobro, do pochylenia się nad doniesieniem pochylą się „osoby odpowiedzialne”, podobnie jak z „odpowiedzialnych sędziów” złożony zostanie skład orzekający, bo, zdaniem Zorra, nie może być tak, aby ktoś taki jak Ryszard Nowak mógł wyjść na idiotę, nawet jeśli wszystkie znaki na to wskazują.

Co do okazania było. Amen.

Zorro

 

 

 

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo