Dzięki narodowej głupocie i uległości wobec syjonistów
Polacy wkrótce będą musieli przepraszać z holokaust, ale do tego
płacić wysokie odszkodowania za odebrany Żydom przez III Rzeszę majątek.
UWAGA!Tekst wysoce niekoszerny! Przeczytanie może spowodować odrośnięcie napletka lub zanik wpisu w Księdze kahalnej! Przed przeczytaniem skonsultuj się ze swoim rabinem.
W czwartkowy wieczór 21 kwietnia 2016 roku, na antenie TVP Historia odbyła się quasi rzetelna dywagacja na temat obecności w zachodnich, głównie niemieckich i amerykańskich mediach terminu „polskich obozów zagłady”.
Co ciekawe, termin „polski obóz zagłady” to stricte polski wynalazek językowy, obecny już w raportach Jana Karskiego, z zastrzeżeniem, że w czasie 2 wojny, jak również wiele lat po niej, NIKT nie miał złudzeń co do tego, kto te obozy na terenach okupowanej Polski organizował i potem użył do masowej eksterminacji „elementu niepożądanego”, a także do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”.
To kolejny dowód na słuszność powiedzenia: „nieopatrznie wypowiedziane słowo wylatuje skowronkiem, ale wraca wołem”, czyli ZAWSZE należy zwracać uwagę na dosłowne znaczenie wypowiadanego publicznie przekazu.
Do napisania tego tekstu skłoniła Zorra również rozmowa z prof. Śpiewakiem, wedle którego to adwokata spraw Międzynarodówki Syjonistycznej, oczywiście utrzymywanego z kieszeni polskiego, a nie izraelskiego podatnika, gdyby nie wredny Hitler i jego siepacze z SS, zacytujmy „wybitny autorytet”:
-„Moim zdaniem w Polsce doszłoby do pogromu - mówi profesor Paweł Śpiewak, pytany o to, jak układałyby się relacje polsko-żydowskie, gdyby nie doszło do Holokaustu”.
Co prawda gdzież zdaniu takiego Zorra do zdania tak ł`okrutnego autoryteta, jakim dr hab. Paweł Śpiewak jest uznawany, nie mniej zdaniem Zorra, za takiej treści wypowiedź rzeczony dr hab. Śpiewak Paweł powinien zostać w trybie natychmiastowym pozbawionym prawa zarobkowania jako nauczyciel akademiki w Polsce, dokładnie za propagowanie antypolskich pomówień!
Skoro pan Śpiewak Paweł uważa, że Polacy byli gotowi samorzutnie uskuteczniać masowe pogromy na polskich Żydach i do tego ma czelność takie brednie publicznie rozpowiadać, to niech go utrzymuje podatnik z Izraela, albo niech go weźmie na utrzymanie jedno z wielu stowarzyszeń syjonistycznych, po wielokroć staranniej pielęgnujących polonofobię niż prawdę o powodach i sprawcach holokaustu.
Ilekroć Zorro słyszy o Polakach-szmalcownikach, bezpardonowo wydających wcześniej złupionych z majątku Żydów siepaczom GeStapo, (tak się poprawnie powinno pisać ten skrót), zawsze mu przychodzi na myśl PRAWDA o tym, że WIĘKSZOŚĆ polskich szmalcowników to byli niedawno wychrzczeni ...Żydzi, a to z tego powodu, że w przeciwieństwie do rdzennych Polaków, doskonale wiedzieli „kto jest z naszych”. Nawet dziś, czołowy polski żydożerca, Bolesław Tejkowski, de domo jest Beniem Tejkowerem, osobą jak najbardziej kahalnego rodowodu.
Ilekroć Zorro słyszy o polskich chłopach, czekających na to, aż SS-mani wysiedlą Żydów, aby zabrać to, czego nie zabrali SS-mani, Zorru przychodzą na pamięć opowiadania dziadka, mówiące o tym, jak całe procesje Żydów przemierzały okolicę za poborcami podatkowymi zaborcy, aby ZA BEZCEN kupić licytowane majątki Polaków, celowo doprowadzanych do bankructwa przez zaborców, w ramach wynarodowiania Polaków. Albo o tym, kto podburzał polskich małorolnych fornali, aby ci w okresie Rzezi Galicyjskiej przynosili głowy polskich dziedziców i ich rodzin, płacąc w imieniu zaborcy z każdą przyniesioną odciętą polskiemu szlachcicowi głowę.
A może tak dr hab. Śpiewak pochyli się nad tym, KTO tak bardzo entuzjastycznie witał plądrujące Polskę zagony Armii Czerwonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej i tak ochoczo tworzył zręby władzy planowanej Polskiej Republiki Radzieckiej?
A może zwróciłby uwagę na taki detal, jak ten, kto nie tylko entuzjastycznie witał Armię Czerwoną i aneksję terenów Polski przez ZSRR we wrześniu 1939, ale momentalnie zasilił sowiecką administrację okupacyjną, tworząc dla potrzeb NKWD listy polskiej inteligencji i osadników, których należało albo deportować, albo wręcz unicestwić w jak najszybszym terminie?
Być może dr hab.. Śpiewak „nie doczytał” jaką postawę obrała przedwojenna Polska wobec uciekających przed hitlerowską eksterminacją Żydów, a jaką USA i ile kosztowało polski budżet przyjęcie rzeszy żydowskich uciekinierów i o ile za tę sumę można by dozbroić szykujące się do śmiertelnej wojny Wojsko Polskie.
Mało tego, kiedy Polacy oddawali swoje ślubne obrączki na poczet nieuchronnego wysiłku zbrojnego, polscy Żydzi wywozili: dolary, funty, złoto, srebro i klejnoty do Szwajcarii, aby ten majątek zdeponować w tamtejszych bankach, posuwając się nawet do masowego gromadzenia polskich monet, bitych przed wojną ze stopu srebra. (Wprawdzie realna wartość srebra w obiegowych monetach II Rp nie przekraczała 40%, ale 40% to zdecydowanie więcej niż ...0% w przypadku pieniądza papierowego i upadku jego emitenta).
Kiedy zaś wymachuje się kazusem tak zwanego Pogromu Kieleckiego, WARTO POZNAĆ okoliczności tego, pożałowania godnego i surowo rozliczonego przez władze PRL incydentu.
Dla przypomnienia, detonatorem wybuchu serii samosądów była plotka o porwaniu dziecka przez diasporę żydowską i dokonania na nim mordu rytualnego, potocznie określanego jako „zabicie dla krwi na macę”. Jednak wcześniej miały miejsca dość brutalne wywłaszczania z mieszkań miejscowych na rzecz przybywających masowo w ramach repatriacji z terenów wschodnich Żydów, z których część stanowiło kadry przewidziane do zaordynowania bierutowskiego terroru, więc prawdopodobnie doszło też do wewnętrznych porachunków wśród funkcjonariuszy nowej władzy.
Trzeba też wiedzieć, że pomówienie jakoby Żydzi dopuszczali się mordów rytualnych na chrześcijańskich dzieciach rozpowszechnili ...SAMI Żydzi!
Pogłoska ma swoje źródło w czasach panowania Jana Kazimierza, kiedy to we Lwowie doszło do gorszącej awantury pomiędzy dwoma zwaśnionymi kahałami, która znalazła swój finał przez ...Sądem Biskupim lwowskiej metropolii, któren czcigodni acz zwaśnieni rabini uznali za właściwy dla rozsądzania sporu. Zaś podczas procesu, jedna ze stron, zdesperowana widmem przegranej sprawy, oskarżyła konkurencję o dokładnie porywanie chrześcijańskich dzieci w celu ich rytualnego zabijania. Zarzut był absurdalny, bo Żydom nie wolno spożywać krwi pod dowolną postacią, stąd ubój rytualny.
To wystarczyło, aby pogłoska o Żydach upuszczających rytualnie krwi chrześcijańskim dzieciom wywołała całkiem sporą ilość lokalnych pogromów ilekroć przepadało bez śladu jakieś chrześcijańskie dziecko.
Tymczasem sprawa była z gatunku banalnych. Bogobojni Żydzi, zwłaszcza bogate rody, stawali przed problemem świadczenia usług w soboty i w Szabas, kiedy to Zakon mojżeszowy zabraniał im wykonywania jakiejkolwiek pracy, a nie każdy gustuje w zimnych posiłkach i w przebywaniu w nieogrzanym pomieszczeniu, zwłaszcza w mroźną zimę. Obowiązujące prawo zabraniało im przyjmowanie na służbę chrześcijan, a kanon wiary zmuszania w te dni do pracy żydowskich służących. Tak więc po prostu kaperowali do służby chrześcijańskie dzieci, oferując im możliwość wyrwania się z pańszczyźnianego kieratu, jednak zarówno porzucenie pańszczyzny, jak i przyjęcie przez Żyda na służbę chrześcijanina były poważnym przestępstwem, więc tak skaperowane dzieci musiały po prostu zniknąć, aby nie narazić się na poważne sankcje karne. Po uzyskaniu wieku dorosłego zwykle takie dzieci trafiały do odległych miast, gdzie rozpływały się wśród tłumu mieszczan. Jedno jest pewnym, nie licząc możliwych przypadków grasowania psychopatów narodowości żydowskiej, nikt i nigdy nie porywał chrześcijańskich dzieci w celu popełniania na nich nakazanych Zakonem mojżeszowym rytualnych mordów!
Jednak lekkomyślnie puszczana w obieg plotka okazała się zaczynem antyżydowskiej fobii, dyskretnie podtrzymywanej przez polski Kościół rzymski, jako skuteczny oręż propagandowy, uzasadniający usprawiedliwienie konieczność izolowania społeczności żydowskiej.
Więc sorry drze hab. Śpiewak, to nie było tak, że Polacy nagle doznali wobec Żydów „obżydzenia”, które zdaniem dra hab. Śpiewaka nieuchronnie musiało doprowadzić do masowych pogromów polskich Żydów przez antysemicko nastawionych Polaków i tylko Opatrzności Polacy zawdzięczają to, że „mokrą i brudną robotę” wykonał za nich Adolf Hitler i jego siepacze spod szyldu SS.
Żydzi, w tak znaczącej liczebności pojawili się na terenach Królestwa Polskiego nieprzypadkowo. W feudalnej Europie Żydzi byli niezastąpieni, ale i pozbawieni skutecznej ochrony prawnej. Byli niezastąpieni, bo kościelny dogmatyzm zabraniał, pod sankcją ekskomuniki, osobom ochrzczonym pożyczać pieniędzy na procent, traktując takie działanie jako lichwę a szlachcie, pod rygorem infamii, parać się pośrednictwem handlowym. A w gospodarce potrzebne były kredyty, a szlachta potrzebowała sprawnych pośredników w handli płodami rolnymi i do osób do prowadzenia karczm również w niedziele, kiedy to z kolei nie wolno było zarobkować chrześcijanom, ale wolno było alkoholizować się w karczmach, gdzie sprzedawano alkohol produkowany przez dziedziców. Kościół również bardzo nieufnie podchodził do lekarzy, a zwłaszcza do wytwórców mikstur leczniczych, podejrzewając ich o uprawianie czarów. Tę lukę doskonale wypełniali Żydzi, jednak okresowo ich getta padały ofiarą najazdów, ilekroć suwereni popadali w kłopoty finansowe.
Jednak, poza Królestwem Polskim, a potem Rzeczpospolitą Obojga Narodów, Żydzi nie mieli tak zwanej zdolności prawnej, więc nie tylko możnowładcy bezkarnie mogli łupić ich getta, ale do tego Żydzi nie mogli skutecznie odzyskiwać pożyczonych kapitałów, bo nie mogli nierzetelnych dłużników pozywać przed sądy grodzkie lub biskupie.
Do Polski masowo emigrowali przed prześladowaniami religijnymi nie tylko Żydzi! Ale TYLKO w Polsce Żydzi byli pod opieką króla, więc wszelkie pogromy były karane identycznie jak czynienie szkody włościanom, czy mieszczanom. Mało tego jeśli tylko byli w stanie udokumentować uchylanie się dłużnika od spłaty długu, nawet szlachcica, odzyskiwali na drodze sądowej kwotę główną, bo sądy grodzkie były zobligowane jednakowo traktować przysięgi oraz dowody materialne bez względu na wyznanie osób je składających.
Czemu więc w Polsce Żydzi praktycznie nie asymilowali się z chrześcijanami, tak jak to miało miejsce z Tatarami i innymi grupami muzułmanów, którzy nawet dostępowali przywileju przynależności do stanu szlacheckiego?
Polscy muzułmanie należeli do drobnej szlachty, bo rzetelnie spełniali powinności obrony kraju. Poza epizodem wojny z Turcją, stawali karnie do ordynku po stronie króla Polski i tworzyli jedne z najwartościowszych chorągwie lekkiej jazdy. Żydzi za broń chwytali dopiero wówczas, kiedy zagrożone było ich życie, ale tę obstrukcje nadrabiali wspierając znacząco skarb korony, na przykład, to gminy żydowskie w znacznej części sfinansowały zwycięskie wojny z Zakonem Krzyżackim, toczone przez Jagiellonów i to bez przymusu, tylko na osobistą prośbę królów. Oczywiście widząc w pokonaniu Zakonu dobry interes, gdyż na mocy przywilejów papieskich, Zakon miał monopol na handel i pośrednictwo handlowe na swoich terenach, więc nie było tam miejsca dla żydowskich kupców.
Żydzi, aby pozostać Żydami i zachować swoją kulturę, MUSIELI separować się od chrześcijan. Podstawowym kanonem odróżniającym Żyda od chrześcijanina jest wierność koszernemu stylowi życia, a chrześcijanie programowo koszerność odrzucali. To kłamstwo, jakoby Żyd nie mógł stołować się i chrześcijanina, ale problemem było zachowanie kanonów koszerności, nie tylko co do pochodzenia pokarmu, ale i jego przygotowania do spożycia. Za to Żyd bez problemu mógł się stołować u muzułmanina, któremu kanon wiary narzuca zbliżone do żydowskich obostrzenia.
Nie jest też prawdą, jakoby Żydów izolowano, odmawiając im na przykład prawa do posiadania ziemi. Prawo feudalne ustanawiało własność całego majątku na rzecz panujących suwerenów, czyli książąt, nawet zhołdowanych królom lub cesarzom. Dopiero książęta przekazywali w lenno szlachcie dobra ziemskie oraz, ewentualnie prawa do lokowania osad, jako zapłatę za oddaną służbę, w zamian oczekując gotowości do wystawienia uzgodnionej siły zbrojnej i utrzymanie praworządności. Żydzi, z powodów stricte religijnych, nie mogli uznać władzy papieskiej, nie mogli zaciągać się do obcych armii, więc nie mogli też być beneficjentami feudalnych nadań ziemskich. Mogli jedynie odpłatnie dzierżawić grunty od suwerenów.
Początkiem awersji pomiędzy Polakami, a Żydami zamieszkującymi Polskę, była wyrafinowana polityka zaborców, którzy bezpardonowo zaczęli podburzać społeczność polską na żydowską i odwrotnie. Wykorzystywano w tym celu przemiany, jakie niosło wypieranie feudalnych zależności i powinności przez kapitalistyczną gospodarkę, w której o wiele skuteczniej sobie radziły gminy żydowskie, od do tej pory uprzywilejowanej szlachty i zupełnie bezwolnych włościan. Tak więc, kiedy polska szlachta spiskowała nad obaleniem carskiego protektoratu, Żydzi i co bardziej przedsiębiorczy polscy mieszczanie, wypracowywali kapitały i bogacili się, co z kolei bardzo drażniło zapóźnione gospodarczo środowiska ziemiańskie i drobnych rolników, którym jedynie co wychodziło, to trwonienie po utracjuszowsku tego, co wycisnęli ze swoich latyfundiów.
Niestety, dla Polskiej Racji Stanu, kiedy nabuzowani utopijnymi ideami Polacy toczyli beznadziejne i skazane na krwawe klęski powstania, Żydzi gromadzili majątki i kapitały, za które przejmowali władzę nad nie tylko sektorem finansowym, ale PRZEDE WSZYSTKIM nad mediami komunikacji społecznej.
Dziś szacuje się, że 90% tak zwanych opiniotwórczych, często ponadnarodowych syndykatów medialnych, jest kontrolowanych przez środowiska przynajmniej idei Wielkiego Syjonu przychylne!
A idea Wielkiego Syjonu, mimo że wymyślona i kultywowana przez Żydów, wcale nie polega na kulcie Wiekuistego, tylko na kulcie maksymalizacji zysku i to na każdym kroku!
Na nieszczęście dla Polaków, na terenie obecnej Polski, znajduje się ogromna liczba nieruchomości, które, na mocy Ustaw Norymberskich, przejęto od Żydów na rzecz Skarbu III Rzeszy.
Niemcy się z Syjonistami, zwłaszcza amerykańskimi, rozliczyli za zbrodnie wojenne, bo obok ponad 90% depozytu Skarbu Rzeczy, który wpadł w ręce Amerykanów i który po 2 wojnie zasilił kapitałowo gospodarkę USA, przekazali Izraelowi wyniki prac badawczych, jakie, często w warunkach zbrodni wojennej i ludobójstwa, prowadzono w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. A to były bardzo cenne informacje, bez których prawdopodobnie dzisiejsza medycyna i farmacja, w której Izrael jest dziś potęgą, byłaby na etapie sprzed 50 lat!
Ale traktowany przez Polaków po macoszemu i lekkomyślnie majtek kusi.
Ten majątek, na mocy porozumień w Jałcie i Poczdamie, przekazano Polakom jako zdobycz wojenną, w ramach zadośćuczynienia za masowe zbrodnie i grabieże dokonane przez hitlerowskich okupantów.Tak więc gdyby Polacy pilnowali swoich interesów i swoje sprawy powierzali Polakom, a nie przywleczonym przez Armię Czerwoną Żydom, (ponad 95% polskich przedwojennych Żydów wymordowali siepacze Hitlera), to ZA KAŻDYM RAZEM ilekroć pojawiałyby się roszczenia o zwrot pożydowskiego majątku, wskazywano by Niemcy, jako adresata tego typu roszczeń.
I w tym miejscu dochodzimy do źródła inwazji „polskich obozów koncentracyjnych”, oraz prób obarczania Polaków za holokaust! To nic innego, jak propagandowe urabianie światowej opinii publicznej dla potrzeb ograbienia Polaków z tego, co im jeszcze, jakimś cudem, po szalbierstwach guru Balcerowicza i jego wyznawców pozostało.
Konkludując, Zorro nie ma zamiaru dociekać tego, czy osoba dra hab., Pawła Śpiewaka to klasyka „pożytecznego idioty”, który jako mało świadomy niecnych planów szabas-goj bredzi sobie syjonistyczne poprawne, rzetelne inaczej banialuki, czy może wyrachowany „kret” , którego zadaniem jest powolne wpajanie Polakom odpowiedzialności za to, że amerykańscy i brytyjscy Żydzi uznali, iż trzeba poświęcić kontynentalnych europejskich Żydów, aby kanclerz Hitler rozbił ZSRR, z którego mogłoby dojść do eksportu rewolucji bolszewickiej na tereny imperialnej ekspansji USA i Imperium Brytyjskiego.
Najwyższy już czas, aby rozliczając winowajców holokaustu, Żydzi zaczęli oskarżać swoich rzeczywistych morderców, a nie Polaków, którzy nie mieli ochoty umierać za swoich sąsiadów, którzy zamiast dokapitalizować Wojsko Polskie, wywozili kapitały do Szwajcarii, dywagując w swoim towarzystwie, że „Hitler to przecież komiczny pajac, który lada chwila zostanie odsunięty od władzy, więc trzeba jakoś okres jego dyktatury przeczekać”.
Co do okazania było. Amen
Zorro
Inne tematy w dziale Społeczeństwo