O komentarz proszony jest psychiatra! / Fot Google
O komentarz proszony jest psychiatra! / Fot Google
el.Zorro el.Zorro
420
BLOG

Jak przetrwać w Polsce 10 kwietnia?

el.Zorro el.Zorro Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

 

W domu każdym wariatów ludzie poczytalni są w mniejszości,

co nie oznacza, że zgodnie z zasadami Demokracji, to oni powinni tam rządzić!

 

Podręczniki surwiwalu, dla francuskojęzycznych, sztuki przetrwania w warunkach ekstremalnych, zwykle ograniczają się do podawania recept na temat gdzie zdobyć potrzebne do przeżycia wiktuały, kiedy nawet w zasięgu wzroku nie ma nikogo, komu można by je zajumać, jak z wody konsystencją, smakiem i zapachem przypominająca gnojowicę uczynić płyn zdatny do picia, a do tego nie wywołujący ciężkiego zatrucia mikrobiologicznego, czy wreszcie jak przetrwać w środowisku wykazującym niezdrową ochotę na uśmiercenie śmiałka przedstawiciela gatunku homo sapiens sapiens.

Niestety, żaden podręcznik znany Zorru nie podaje sposobu JAK PRZETRWAĆ taki dzień, jak 10 kwietnia, dzień w którym rano nieopatrznie włączony toster, maszynka do golenia, a nawet lokówka z piktogramem „tylko dla patentowych blondynek”, (słowa pisanego mogą nie pokumać), zacznie rozsiewać informacje, mniej lub bardziej dziś stwierdzające iż:

że tego Tupolewa to do spółki Tusk z Putinem zestrzelili przy pomocy tajnej broni, co im ją Marsjanie przemycili ponad transgalaktyczną służbą celną;

W ostateczności, dla ostańców potrafiących jeszcze logicznie myśleć, że wprawdzie zamachu nie było, ALE I TAK winni są „Ruskie”, bo kto to widział, aby w dogodnym dla polskich VIP-ów miejscu, Ruskie nie wybudowali porządnego lotniska, najlepiej takiego z ILS 3. generacji, aby raz na kilka lat w ramach zbierania głosów tych, którzy mają anse do Rosjan, za to, że im rosyjscy Żydzi z NKWD i Politbiura KPZR wymordowali im pociotków lub bliską rodzinę, mogły tam lądować polskie, VIP-owskie samoloty, z bardzo dostojnymi personami na pokładzie.

Raczej PRAWDY o powodach katastrofy nie usłyszymy, bo:

PRIMO, trzeba byłoby postawić w stan oskarżenia i potem skazać „nietykalnych” którzy popełnili tyle kardynalnych błędów w logistyce feralnej misji, że obdzielono by nimi wszystkie istniejące na świecie sztaby, odpowiedzialne za organizacje podróży kadr rządzących tymi krajami, które posiadają własne samoloty.

SECUNDO, „z wielkim bulem” natenczas p.o. prezydent z Komorowskich wyszedłby na osobę dotkniętą przynajmniej obłędem, skoro nie czekając na ustalenie przyczyn i ewentualnych winowajców, zabitych w zdarzeniu winowajców katastrofy pośmiertnie awansował. lub odznaczył wysokimi orderami, a żyjących nawet nie odsunął od decyzyjnych i dobrze opłacanych synekur, co jako odpowiedzialny Zwierzchnik Sił Zbrojnych, nawet p.o. powinien był w trybie ekspresowym uczynić.

W efekcie Polacy pogrążają się w patologicznych oparach smoleńskiego syndromu, bo polskojęzyczne media, w imię patologicznie wynaturzonego „prawa do swobody wypowiedzi”, zamiast powiedzieć jasno Antoniemu Macierewiczowi i jego szalbierzom, a zwłaszcza jego mocodawcy, prezesowi Kaczyńskiemu, ordynarnie preparującym równie lipne co idiotyczne dowody na zamach:udowodniono wam oszustwa i matactwa, więc nie macie wstępu do publicznych mediów, podobnie jak reszta przyłapanych na niecnym procederze oszustów,

Niestety, ONI dziś „trzymają władzę”, a wywaliwszy z posad co mniej oddanych wyznawców kaczyzmu zapiekłego dziennikarzy państwowych mediów, obsadzili je osobami mającymi takie podejście do obiektywnego i rzetelnego informowania, co nimfomanka do wstrzemięźliwości seksualnej!

W efekcie szalbierstwo i hochsztaplerkę PiS zderzać z RZETELNYMI ustaleniami KOMPETENTNEJ komisji, złożonej z apolitycznych specjalistów od arkanów awiacji.

Jak więc przetrwać, bez uszczerbku na psychice, dzień w którym znowu tematem praktycznie jedynym będą zmagania szalbierzy i hochsztaplerów, uzupełnione wypowiedziami bliskich części ofiar katastrofy, takich jak wdowa Błasikowa, która nie może przyjąć do wiadomości to, że jej małżonek mógł, jako przecież pasażer rejsu, wznieść jakiegoś „strzemiennego”, a gdyby nie zawracał swoją generalską osobą głów pilotom w kokpicie podczas lądowania, to by nie znaleziono jego ciała w tymże miejscu i nie poddano rutynowemu badaniu na obecność alkoholu we krwi, biorąc go mylnie za członka załogi!

Po prostu nawet „Ruskim” nie mieściło się w głowach, że po kabinie pilotów, podczas ekstremalnie trudnego nawet podczas dobrych warunków atmosferycznych, lądowania na czasowo reaktywowanym lądowisku, szwenda się po kokpicie oberst (dla francuskojęzycznych najważniejszy rangą), jenerał wszystkiego, co bojowo lata pod symbolem biało-czerwonej szachownicy, zamiast jak przystało pasażerowi, siedzieć w swoim fotelu, przypięty pasami, jako stanowi Regulamin. Uważali, że BYĆ MOŻE z racji rangi pasażerów, sam głównodowodzący polskim lotnictwem, do tego przecież pilot, dowodził osobiście misją, stąd informacja o promilach C2H5OH w krwi generalskich zwłok.

 

Jak przetrwać dzień, w którym zamiast wezwać pogotowie ratunkowe wyposażone we wdzianko z długimi rękawkami, potrzebnymi, aby można je było zawiązać na plecach w nie odzianego, w celu przymusowej hospitalizacji kierownictwa PiS, jako osób swoją niepoczytalnością zagrażających porządkowi publicznemu Polski, w telewizorniach radiostacjach, oraz portalach wszelkiego typu i autoramentu, wymóżdżenie dziennikarze-celebryci będą dywagować quasi uczenie, ze starannie dobranymi prostytutkami intelektualnymi na tematu podnoszone w kolejnych bredniach spłodzonych pod kierunkiem Antoniego Macierewicza, za zgodą prezesa Kaczyńskiego?!!

Powie ktoś, przecież można w ten dzień nie oglądać i nie słuchać newsów, dla pewności wyjąwszy wtyczki ze sprzętu audio-video z gniazdek.

To prawda, można w ten sposób się odizolować od powszechnej paranoi, jaka zdominuje 10 kwietnia wszelkie media, ALE TRUDNO WYŁĄCZYĆ ŚWIADOMOŚĆ, że w 35 milionowym narodzie blisko 10% społeczeństwa taką hochsztaplerkę popartą jawnymi szalbierstwami nawet profesorów „kupuje”, blisko 50% społeczeństwa na taki proceder przyzwala, nie biorąc udziału w wyborach, a 80% tych co głosują, nie chce przyjąć do wiadomości, że smoleńskie zakłamanie to broń wyrządzająca równie wielką szkodę polskiej racji stanu, co okupacja hitlerowska i radziecka razem wzięte!!

Szanse na to, że Lech Kaczyński, gdyby żył, wygrałby reelekcję były na poziomie prawdopodobieństwa opadów śniegu w środku polskiego, upalnego lata. Jeszcze jedna „wojenka o krzesło”, a mógłby przegrać nawet z kandydatem Szmajdzińskim, który przypłacił życiem swoją naiwność, mniemając, że obecność w Katyniu mu cokolwiek poprawi notowania. 80% Polaków miało dość naburmuszonego prezydenta, który nie potrafił się ani poprawnie zachowywać, ani nawet wyraźnie mówić o co mu chodzi. Zaś gdyby Polacy naprawdę chcieli powierzyć twórcy kaczyzmu zajadłego, to by prezydentem wybrali Jarosława Kaczyńskiego, a nie Bronisława Komorowskiego, zaakceptowanego jako „mniejsze zło”, „z wielkim bulem” przez większość wybierających.

Niestety, podręczniki surwiwalu milczą na temat: jak przetrwać skażenie polskiej przestrzeni publicznej żrącymi i toksycznymi oparami jadu kaczego zmieszanego z psychoaktywnymi wyziewami „dopalacza Macierewicza”. Klasyczne środki ochrony, takie jak maski przeciwgazowe i kombinezony typu OP-1 są bezużyteczne, bo nikt nie spodziewał się rozpylania aż tak bardzo zabójczych toksyn!

JAK PRZETRWAĆ tę inwazję, może któryś z Czytelników ma na to sposób? Bo jak nie, grozi Polakom powszechne szaleństwo, czyli życie pod żądzami osób, które powinny być trwale izolowane od dostępu do środków masowego przekazu, niczym przysłowiowa małpa od półki z brzytwami! Co do okazania było. Amen.

Zorro

 

 

 

 

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo