Bogini Temida na pewno nie należała ani do PiS, ani do PO! / Fot Google
Bogini Temida na pewno nie należała ani do PiS, ani do PO! / Fot Google
el.Zorro el.Zorro
340
BLOG

Obraz polskiej głupoty w weneckim lustrze

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 3

 

Bóg ponoć najokrutniej karze wówczas, kiedy odbiera rozum.

Za jakie grzechy Bóg tak okrutnie karze marionetki Jarosława Kaczyńskiego?

Dobre i na czasie pytanie! Nieprawdaż?

 

Nie może być żadnych wątpliwości, że próba zawłaszczenia sobie przez Jarosława Kaczyńskiego Polski spali na panewce o nazwie Trybunał Konstytucyjny.

Po prostu Jarosław Kaczyński NIGDY nie potrafił myśleć kategoriami strategii, a, niestety, ma patrologiczną żądzę władzy, która mu każe motać intrygi, aby tej władzy pełnię posiąść!

A że, jak to mówią:„czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”, mimo doktoratu inteligencją, oraz poziomem kindersztuby raczej nie powala, ot coś w okolicach parametrów powieściowego Nikodema Dyzmy, uformowanych w czasach siermiężnego socrealizmu.

Więc co rusz mamy przysłowiowy obraz popisów tanecznych słonia w składzie porcelany, ewentualnie kwintesencji zachowania małpy z zoo, której się udało dorwać brzytwę.

To prawda, że widząc naciągającą klęskę wyborczą, klika PO-PSL postanowiła zabezpieczyć dla swoich potrzeb „przyczółki” w Trybunale Konstytucyjnym i co gorsza, uczyniła to bezprawnie, wybierając dwóch sędziów TK w czasie, kiedy jeszcze trwała kadencja tych sędziów, których ta dwójka miała zastąpić.

Nie mniej wybór wcześniejszej trójki odbył się z zachowanie PEŁNEGO lege artis, czyli NAJPIERW powstał spowodowany wyczerpaniem się kadencji vacat, a dopiero potem Sejm go zapełnił, zgodnie z procedurą wyboru sędziów TK.

Gdyby więc prezes Kaczyński w ogóle potrafił analizować sytuację strategiczną, to by pozostawił wniosek do TK o zbadanie konstytucyjności wyboru ostatniej dwójki sędziów, bo tam nie mogło być mowy o zachowaniu lege artis, TK. musiał orzec nieważność wyboru. Na co liczono w koalicjo PO-PSL podejmując tak głupie szalbierstwo? Trudno dociec, ale kultura prawna wśród Polaków, nawet u zawodowych prawników praktycznie żadna, więc może liczono na to, że prezydenta Dudę uda się przymusić do odebrania od nich ślubowania i będzie „pozamiatane”, zanim dostojne grono T.K. wydali z siebie wyrok. Stało się inaczej, a przy okazji dano prezydentowi Dudzie pretekst do jawnej obstrukcji wymierzonej w T.K.

Otwarty konflikt na linii T.K. a oprycznina Prezesa Kaczyńskiego na decyzyjnych posadach jest wielowątkowy i bynajmniej nie sprowadza się do politycznych sympatii składu orzekającego, jawnie faworyzującego aferalno-omłotową koalicję PO-PSL!

Trzeba bowiem pamiętać, że ponad 1/3 ustaw, nad którymi przyszło się pochylać T.K. za czasów rządów PO-PSL, uznano za niekonstytucyjne, w całości lub części. To bardzo duży odsetek, jak na imputowaną aktualnemu składowi dyspozycyjność wobec, zwłaszcza inicjatyw PO.

Zaś jakby ktoś nie praktykował rozumienia tekstów pisanych językiem prawników, to aktualna Konstytucja Rp bardzo wiele regulacji prawnych w Polsce ceduje na Ustawy, ALE PANUJĄCY BAŁAGAN LEGISLACYJNY powoduje, że przyjmowane ustawy są zwykle kolizyjne z istniejącymi rozwiązaniami prawnymi, więc jako obarczone wadą niekompatybilności, są niekonstytucyjne z definicji.

Prezes Kaczyński doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że jego hunwejbini nie są w stanie podołać wyzwaniu uporządkowania Prawa stanowionego w Polsce, bo są zbyt gnuśni i niekompetentni, więc z dużym prawdopodobieństwem sztandarowe regulacje prawne w stylu żałosnym polegną w T. K., a prędko na kaczopoprawny i rydzykobojny skład orzekający nie wymieni!

Pozostała mu tylko próba sparaliżowania prac T.K. w taki sposób, aby ten nie był w stanie ferować wiążących wyroków, niestety próbując przechytrzyć „układ”, wpadł w jeszcze większe szambo, bo teraz, czyli po ogłoszeniu wyroku Komisji Weneckiej, jako karykaturka dyktatorka, co najwyżej będzie mógł się spotykać z prezydentem Łukaszenką, albo Erdoganem, ewentualnie pobierać lekcje budowania kultu jednostki od generalissimusa Kima z Korei Północnej, z ta różnicą, że generalissimus Kim MA na podorędziu broń jądrową, a prezes Kaczyński tylko sobie „robi jądra”, czytaj „robi jaja” z tych durnych Polaków co mu wierzą bezgranicznie.

Wbrew pozorom, złagodzenie tonu stanowiska Komisji Weneckiej NIE JEST ŻADNYM SUKCESEM PiS-manów!

Wręcz przeciwnie!

Gdyby ktoś dokładnie się zapoznał ze stanowiskiem Komisji Weneckiej, zauważyłby, że łagodniejszy ton daje możliwość nieustannego „grillowania” zarówno prezydenta Dudy, jaki rządu PiS, dowolnie kto by na jego czele nie stał!

Komisja Wenecka STANOWCZO nakazała rządowi Beaty Szydło opublikowanie wyroku T.K., a gdyby sędzia Rzepiński miał to, co potocznie nazywającojones, to by po oświadczeniu, iż rząd nie zamierza spełnić wyroku sądu, jakim jest również T.K. nasłałby na właściwe wydawnictwo ...komornika, z zadaniem wykonania PRAWOMOCNEGO wyroku. Jak wiadomo, komornik MA PRAWO zarządzać podczas wykonywania swoich urzędowych powinności pomocy i ochłody od sił policyjnych lub porządkowych, a nie ma bata, zawsze znalazła by się kancelaria komornicza, żadna mołojeckiej sławy pogromcy kaczej grupy zawłaszczającej władzę nad Polską.

Jedno jest bezdyskusyjnym, trwanie w baranim uporze MUSI fatalnie się skończyć przynajmniej dla tych osób, które uwierzywszy w kaczą wszechwładzę, biorą na siebie współudział w Zbrodni Stanu, jaka jest niczym nie uzasadniony zamach na niezawisłość sądów w Polsce!

Konkludując, trwając w tępym uporze nie cofania się ani na milimetr, prezes Kaczyński znalazł się i to z własnej głupoty oraz zacietrzewienia, w sytuacji, w której cokolwiek by nie uczynił, źle uczyni!

Jeśli odpuści, zaliczy spektakularną porażkę, jeśli będzie trwał w baranim uporze, doprowadzi do trwałej izolacji zarówno prezydenta Dudy, jak i dowolnego rządu PiS, w efekcie którego to ostracyzmu, sprawy kluczowe będą uzgadniane i podejmowane „ponad głowami” Polaków! Europa ma dziś palący problem z imigrantami, więc zabrane Polsce, oskarżanej zasadnie o dyktatorskie rządy, fundusze unijne zostaną przeznaczone na rozładowanie bomby imigracyjnej, a z takiej perspektywy najbardziej się cieszą dwie osoby: kanclerz Merkel, bo zyska ekstra fundusze, i prezydent Putin, bo polska sama się wyautuje z roli lidera antyputinowej krucjaty.

Do tego zdaje się Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się obudzić demona oporu społecznego! Zwolennicy: PO, „Nowoczesnej”, czy „Razem” to nie karne hufce trzymane w karnej dyscyplinie przez despotę kierującego partią! Ich zwolenników nie kupi się rozgrzeszeniem uzupełnionym flaszką wódki i zagrychą na drogę do Warszawy!

Jeśli dochodzi do ulicznych manifestacji, przeciwko samowoli PiS, to jest to ruch oddolny, dokładnie taki sam, który odesłał wszechwładną PZPR na śmietnik Historii.

Co do okazania było. Amen.

Zorro

 

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka