jednak powinien wiedzieć co publicznie mówi!
Do tej pory Zorro sobie z prezydenta Dudy dworował, ale z całym szacunkiem dla Urzędu Prezydenta Rp, to prezydent Duda daje po temu powody. Jak nie odstawia robinsonady za upadającym komunikantem, to otacza się ochroną, która stanowi dla Jego osoby większe zagrożenie, niż potencjalny desperat-zamachowiec.
Jednak drogi politycznie i osobiste Lecha Wałęsy i Jarosława Kaczyńskiego rozeszły się z hukiem, kiedy ogarnięty władzoholizmem lider ówczesnego P.C. uznał, że nie potrzebuje już protekcji „prymitywnego” lidera związkowego i sam może zostać liderem. Czyli, jak to mawiają Anglicy: „Murzyn swoje zrobił, Murzyn teraz może sobie odejść”.
A wraz z rozdarciem na linii koteria prezesa Kaczyńskiego i stronnicy Lecha Wałęsy, pojawiła się wojna polsko-polska, która niesie większe spustoszenia w Narodzie Polskim, niż krwawa wojna domowa pomiędzy stronnikami Rządu Londyńskiego, a poplecznikami stalinowskich porządków.
W powojenne lata walczono bowiem o jakieś istotne pryncypia, dziś toczy się zażarte boje o sprawy marginalne i to bardzo łagodnie pisząc!
Podczas wiecu w Otwocku prezydent Duda raczył był publicznie powiedzieć, zacytujmy:
„...Czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. My. Nasze interesy przede wszystkim tu muszą być realizowane"
Gdyby takiego „bąka” puścił publicznie prezydent cywilizowanego i demokratycznego kraju, pewnie by wkrótce musiał zrezygnować z urzędu, bo tam otwarte dzielenie rodaków na lepszych i gorszych, na tych którzy mają coś zyskać kosztem innych, jest postrzegane jako zbrodnia stanu, z urzędu uruchamiająca procedurę impeachmentu!
No ale kto powiedział, że Polacy to naród cywilizowany, a tym bardziej rozumiejący istotę Demokracji, systemu w którym podział obywateli na dowolną liczbę klas jest po prostu NIE-DO-PUSZ-CZA-LNYM! Demokracja ustawia TYLKO jedną klasę obywateli, których układ rządzący MUSI traktować jednakowo!
Ale widać na UJ jeszcze nie wyszli z mroków feudalnych podziałów społeczeństwa na klasę uprzywilejowaną i resztę „swołoczy”. Musi często opadający smog nad grodem Kraka tak mocno uwsteczniać zdolności poznawcze.
Wprawdzie osobiście mi zwisa do której klasy mnie Pan zaliczysz, ale, niestety, muszę egzystować i prosperować w środowisku, które Pan, swoimi idiotycznymi wypowiedziami, dzielisz! Więc teraz, dzięki Pana inteligenckiej głupocie, muszę bardzo uważać co w danym środowisku mówię, oraz jak dobierać kontrahentów, aby nie paść ofiarą polsko-polskiej nienawiści! A, niestety, kontrahentów mam po obu stronach barykady!
Do tej pory próbowałem uświadomić Panu i pańskim przybocznym, że największym wrogiem dla męża stanu jest jego śmieszność.
Partia która Pana osadziła na urzędzie, a zwłaszcza jej lider, MA FATALNE NOTOWANIA na politycznych salonach, spowodowane ksenofobicznym stylem bycia, zwanego syndromem "oblężonej twierdzy”.
Podział społeczeństwa Polski rozszerzony na całą społeczność Unii na: „MY” i „ONI”, jest właściwy dla rządów totalitarnych, a nie demokratycznych! Tak dzielili swoich rodaków i otaczające je narody: bolszewicy, faszyści, czy naziści, twierdząc, że jeśli ktoś nie jest entuzjastą rządzącego układu, ten automatycznie staje się wrogiem publicznym.
Prezydent Duda raczył był zaważyć iż zacytujmy: „jesteśmy ludźmi inteligentnymi”.
I znowu sorry prezydencie Dudo, ale KAŻDY człowiek, nawet skrajnie upośledzony na zdolnościach poznawczych, posiada kwant inteligencji, czyli jest istotą inteligentną!
Problem sprowadza się do tego, że Pana mocodawcy i Pan sam jesteście ludźmi poczytalnymi, czyli takimi, którzy potrafią sobie zdać sprawę z możliwych skutków swoich działań! A na tym polu, zdaniem Zorra, jest wiele i to bardzo uzasadnionych obaw!
Posłużmy się przykładem:
Znajomy Zorra posiada psa, bardzo inteligentnego psa, co do czego wszyscy mający z tym psem kontakt są zgodni, o wdzięcznym imieniu Klarnet.
Klarnet jest miłym i chętnym do zabaw psem, świetnie potrafi zając się dziećmi i co u psów jest ewenementem, bardzo lubi listonosza, którego przybycie zawsze oznajmia radosnym szczekaniem. Jednak Klarnet ma swoją tajemnicę, gdyż na pewną komendę, zaczyna bronić domowego miru, przeistaczając się z miłego psiaka w agresywną bestię.
Klarnet jest inteligentnym stworzeniem, ale może stanowić zagrożenie dla otoczenia, gdyby tak jego właścicielowi odbiło. Resztę osoby inteligentne mogą sobie same wyobrazić.
Konkludując, z tego co Zorru wiadomo, wielu absolwentów Wydziału Prawa U.J. i nie tylko, którzy nie mieli farta być progeniturami odpowiednio ustawionych „starych”, musiało udać się na zarobkową emigrację, zwykle objąwszy prestiżowe stanowiska przy zmywakach, albo operatorów mop-ów. Przyglądając się poczynaniom prezydenta Dudy, lub ministra Ziobro, Zorro zaczyna rozumieć powód, dla którego tak się dzieje.
Co do okazania było. Amen.
Zorro
Komentarze
Pokaż komentarze (19)