Dołączona publikacja ukazała się zaraz po przyznaniu Oscara filmowi „Ida” Niestety, Zorro nie może posłużyć się linkiem, bo archiwum Interii 360 uległo kasacji wraz z zamknięciem portalu. Wówczas można było przeczytać TYLKO ochy i achy nad tym manifestem ukrytej polonofobii wśród Żydów, a co do wartości artystycznej, ledwie poprawną ramotą. Dziś to środowisko, które w imię syjonistycznej racji stanu doprowadziło do przyznania filmowi „Ida” Oscara, oburza się tak bardzo na kilka zdań sprostowania, jakimi poprzedzono projekcję filmu „Ida” w TVP, że aż wydaliło z siebie uchwałę i to sformowaną i podpisaną gratis!
UWAGA!!! Tekst wysoce niekoszerny! Przeczytanie może doprowadzić nawet do odrostu napletka i zaniku wpisu w księdze kahalnej!
Polskojęzyczne media rozpływają się w wielopoziomowych uniesieniach nad filmem „Ida”, dość sprawnie technicznie i narracyjnie zrealizowanym, zdaniem Zorra, gniocie, czyli mozolnym owocem dorabiania, za wszelką cenę, jakiejkolwiek sensownej fabuły, potrzebnej do tego, aby film został zaklasyfikowany do kategorii film pełnometrażowy, czyli taki, który trwa powyżej 100 minut. (Jeśli seanse są, wedle standardów USA, co 120 minut, czyli co 2 godziny, to pozostaje około 15 minut na wymianę publiczności).
Gdyby twórcy tego obrazu „wykręcili go z wody”, czyli zrezygnowali z niemiłosiernie nudnych impresji,film jakokrótkometrażowybyłby o wiele ciekawszym,ale przecież za krótkometrażowe formy fabularne nie przyznaje się prestiżowych nagród, zarezerwowanych dla produkcji pełnometrażowych.
Generalnie film pod tytułem„Ida”zrobili Żydzi, o Żydach i przede wszystkim dla Żydów,więc tak naprawdę jest to TYLKO polskojęzyczny film, zrealizowany NA KOSZT polskiego podatnika i w oparciu o konkurencyjne cenowo zaplecze post PRL-owskiej Łódzkiej Szkoły Filmowej!
W zasadzie poza bazą kanwy filmu, sprowadzonej do stwierdzeniu faktów, iż:
-była okupacja hitlerowska polskich ziem,w czasie której podjęto z urzędu władzy okupacyjnej bezwzględną eksterminacją ludności uznanej za pochodzenia żydowskiego. Na mocy prawa okupacyjnego, o tym kto jest, a kto nie jest Żydem bardzo często decydował urzędnik, analizując wedle wytycznych hitlerowskiego Urzędu ds. Czystości Rasy sposób życia delikwenta, który zmienił wyznanie, czy miał nieżydowskich przodków. Jeśli pracował jako robotnik, dawano mu spokój, ale jeśli parał się naukami humanistycznymi, lub tak zwanym wolnym zawodem, trafiał z całą rodziną do getta, skąd wiodła droga do obozu zagłady.
-Polacy, jako jeden z nielicznych narodów okupowanej Europy,zwykle starali się uchronić przed śmiercią swoich sąsiadów i znajomych kahalnego rodowodu, co stanowiło realne zagrożenie dla życia ich samych jak i ich bliskich. Niestety, okupant zabronił Polakom wolnego dostępu do żywności, a przydziały reglamentacyjne ledwie starczały na utrzymanie organizmu w jako takiej kondycji fizycznej. Nic więc dziwnego, że zwłaszcza w Generalnym Gubernatorstwie kwitł monstrualnych rozmiarów „czarny rynek” szmuglowanej, też z narażeniem życia, żywności, na którym ceny były jednak stosowne do skali zagrożenia paraniem się kontrabandą i to na tym rynku trzeba było szukać żywności dla ukrywanych Żydów, często mających nierealne wymagania co do koszerności wiktuałów. Niestety, po wojnie wielu uratowanych przez Polaków Żydów oskarżało swoich wybawicieli o to, że ich okradli, albo wręcz o szmalcownictwo.
-Niektóre zakony rzymskokatolickie przygarnęły NIEWIELKĄ ilość żydowskich dzieci,(oczywiście niewielką do skali uratowanych Żydów przez świeckie osoby), głównie nawróconych na katolicyzm, wystawiając im, jako sierotom, lipne akty urodzenia, jako, że w II Rp to parafialne kancelarie pełniły, za solidną oplata, obowiązki Urzędu Stanu Cywilnego. Te dzieci zwykle poddawano ostrej indoktrynacji religijnej, wiele z nich potem zostało osobami duchownymi Kościoła rzymskokatolickiego, zwykle dopiero w latach 60. XX wieku, przy okazji przejmowania od parafii, (w tym i żydowskich) i porządkowania zasobów archiwalnych w Urzędach Stanu Cywilnego, dowiadując się o kahalnym rodowodzie. Nie mniej skala zjawiska nie była tak wielka, jak się to dziś nagłaśnia, stanowiąc około 1 promila uratowanych przez Polaków od zagłady dzieci żydowskich, którym, dzięki oddaniu księży i proboszczów, wystawiono lipne metryki.
-Wśród Polaków powszechnie funkcjonował mit,o tym, że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci w celu dokonywania na nich mordów religijnych, by ich krew dodawać do macy. I dokładnie ten mit, wykorzystany przez okupanta, był zaczynem niektórych wojennych pogromów Żydów, dokonanych przez Polaków, na przykład mordu w Jedwabnym.Jenak tę wierutną bzdurę,(Zakon Mojżeszowy zabrania spożywania jakiejkolwiek krwi pod dowolną postacią, stąd ubój rytualny),rozplenili ...sami Żydzi!!!Konkretnie podczas procesu zwaśnionych środowisk żydowskich przed Sądem Biskupim we Lwowie, jaki miał miejsce w za panowania Wazów, jedna ze stron oskarżyła drugą dokładnie o to, że odpowiada za znikanie chrześcijańskich dzieci, którym podczas rytualnych mordów upuszcza krew do świątecznej macy.
Reszta to starannie spreparowana antypolska propaganda, mająca za cel utrwalenie powszechnej wśród środowisk syjonistycznych skrajnej polonofobii i tym samym zmotywowanie środowiska międzynarodówki syjonistycznej do zintensyfikowania roszczeń wobec Polski, i polskiego podatnika, za odebrane Żydom mienie przez ...III Rzeszę, które to roszczenia POWINNY być kierowane nie pod adresem Polski, ale Niemiec, prawnego spadkobiercę III Rzeszy!
Do tego zbudowana na historycznym kłamstwie!
Tak naprawdę, za okupacji nie było takiej możliwości, aby majątek Żyda, mógł przejść na Polaka narodowości polskiej! (Mógł przejść TYLKO na folksdojcza, czyli Polaka o zdeklarowanej narodowości niemieckiej).
Bowiem na podstawie Ustaw Norymberskich WSZYSTEK pożydowski majątek przechodził na rzecz Skarbu Rzeszy!!!
Również wstydliwie przemilczanym przez syjonistów faktem historycznym jest ten, iż szmalcownikami w większości byli ...sami Żydzi, albo osoby mające domieszkę krwi żydowskiej, bo któż lepiej niż oni wiedział, kto figurował w księgach kahalnych? Fakt większość tych, delikatnie pisząc, kalii, wcześniej się wychrzciła i starała się zatrzeć żydowski rodowód, lub przynależność do jednego z plemion Izraela, (to nie to samo), ale to nie powód, aby takie osoby uznać za Polaków narodowości Polskiej, nieprawdaż? Bardzo często też, trudnienie się szmalcownictwem, podobnie jak wstępowanie do żydowskich milicji w gettach, było desperacka próbą ratowania swojego życia kosztem reszty społeczności przedwojennych polskich Żydów, jakże często uważających się za Polaków i będącymi sprawdzonymi polskimi patriotami!
Ale kto powiedział, że życie w czasach okupacji hitlerowskiej było prostym na niwie etyki?
Totalnie twórcy filmu„Ida”natomiast „pojechali po bandzie” kreując obraz lat 60. w PRL-u.
Pomijając już taki detal, że mateczka przełożona klasztoru wysyła kandydatkę na nowicjuszkę „w teren”, aby tam mogla sobie poszperać we własnych przodkach,lata 60. XX wieku,delikatnie pisząc,nie sprzyjały powołaniom, zakonnym zwłaszcza!Ze stricte politycznych powodów, zakony zostały stanowczo wyrugowane z obszarów nauczania, oraz opieki społecznej i zdrowotnej, więc utraciły walor instytucji, w której mogły się zawodowo spełniać osoby czujące powołanie do tego obszaru aktywności zawodowej a nie mających potrzebnych środków na zdobycie potrzebnego wykształcenia na komercyjnych, świeckich uczelniach, czy szkołach. Do tego masowa i sponsorowana przez robotniczo-chłopską dyktaturę laicyzacja kreowała inny model ideowca, niż klasztory,więc aby oddać „ducha epoki”, twórcy filmu powinni raczej wysłać bohaterkę do ZMP, a nie do klasztoru!Tyle tylko, że wówczas sprawa wyglądałaby niezbyt ciekawie propagandowo, nieprawdaż?
Natomiast same „wydarzenia marcowe” wymagają odrębnej rzetelnej analizy, więc je pomińmy i zostawmy na później.
Jak wspomniano na w stepie, film„Ida”nakręcili Żydzi, z myślą o Żydach, a dokładniej, zdaniem Zorra, jest to „fragment większej całości” czyli „kolejny kamyk rzucony na szaniec” starannie pielęgnowanej w środowiskach syjonistycznych polakofobii i polonofobii.
PIERWSZYM elementem tej układanki był film kolekcjonera Oscarów, Stevena Spielberga, pod tytułem„Lista Schindlera”. Również wykonany w technice monochromatycznej, również bardzo subtelnie sączący jad polonofobii żydowskiej publice i poprawiający historię!
Zorro nawał kiedyś tamten film „Lista Szwidlera”, bo opiera się na historycznym szwindlu, próbując z nazistowskiej kanalii, jaką de facto był Oscar Schindler, uczynić zbawcę Żydów przed holokaustem. Jakby kto chciał poznać prawdę, to Oscar Schindler korzystał z niewolniczej i darmowej siły roboczej wybranych Żydów, którym załatwił „żelazny glejt” u swoich wspólników z SS! Robotnikom przymusowym jednak trzeba było płacić, niewiele, ale zawsze, wyjętym spod prawa Żydom DOKŁADNIE NIC i na tym polegał biznes Oscara Schindlera i kilku wpływowych SS-manów tworzących z nim cichą spółkę, roztaczając „parasol ochronny” nad zatrudnionymi w fabryce Schindlera Żydami.
A wszystko tylko w jednym celu, podprogowego przekazu mającego w oczach amerykańskich Żydów uwolnić Niemców od odpowiedzialności za wojenne zbrodnie w tym za holokaust. Tak, Żydów krzywdzono i mordowano, ale to robili bliżej niezdefiniowani „naziści” , w zestawieniu z inwazją „polskich obozów koncentracyjnych”, zasugerowano podprogowo, może też i Polacy, ale „prawdziwi” Niemcy, tacy jak Oscar Schindler, byli wybawcami!!! przecież, teoretycznie, za ukrywania Żydów przed eksterminacja groziła nawet Niemcowi kara obozu koncentracyjnego, a tego detalu, że Żydzi w fabryce Schindlera pracowali za wiedzą i aprobatą wysokich rangą SS-manów, nikt nie podnosił!
Teraz do kompletu dołączyła „Ida”, z podprogową indoktrynacją, że to dokładnie Polacy mordowali Żydów, tylko po to, aby przejąc ich majątki, co ma usprawiedliwiać windykowania na Polsce mienia, odebranego Żydom przez III Rzeszę!
Reszta fabuły filmu „Ida” zdaniem Zorra tylko takiemu celowi służy!
Oscarowy sukces „Idy” to, zdaniem Zorra też nie przypadek, bo oględnie pisząc, środowisko Diaspory żydowskiej jest w gronie przyznającym Oscary bardzo mocno nadreprezentowane. Zatem i uważnie wsłuchane w zdanie środowisk syjonistycznych, a skoro to monstrualne lobby uznało, że film „Ida” nadaje się do zadań oręża propagandowego, to Oscar dla „Idy” stał się sprawą postanowioną, zanim czcigodne grono akademików Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej raczyło zacząć dyskusję nad laureatem Oscara w dziedzinie:„Najlepszy film nieanglojęzyczny”.
Zastanawiający też jest skandaliczny bałagan towarzyszący ogłoszeniu werdyktu Akademii w tej kategorii, bowiem dopuszczono się wręcz dla filmowego, zwłaszcza amerykańskiego światka zbrodni, jaką jest zerwanie wcześniej przygotowanego i przećwiczonego scenariusza! Czyżby werdykt nie w pełni odzwierciedlał wynik głosowania i tak bardzo obawiano się protestów, że przyśpieszono i to znacząco, ogłoszenie laureata w kategorii „Film nieanglojęzyczny”? Z tego, co Zorro słyszał to byłby pierwszy takie przypadek od momentu poddania ceremonii wręczania Oscarów rygorom scenariuszy, dyktowanym potrzebami telewizyjnych transmisji.
Trzeba trafu, że właśnie trwają, toczone w wielkiej tajemnicy przed durnymi Polakami narodowości polskiej, rozmowy nad zadośćuczynieniem Żydom oraz ich spadkobiercom za przejęty przez III Rzeszę majątek.
Na ten cel maja zostać spieniężona spora część zasobów Lasów Państwowych, co już koalicja aferałów z PO i dziewek sprzedajnych z PSL ustaliła, obecnie trwa prężenie zwojów mózgowych nad tym, jak UKRYĆ przed Polakami informację o tym kto kasą z rozkradanych ...(WRÓĆ!!!) prywatyzowanych Lasów Państwowych ma się posilić i czemu tylko będą to Żydzi i w niewielkim stopniu, sługusy ich interesów.
Oscar dla filmu „Ida” oznacza przede wszystkim ogromne rozpowszechnianie tej produkcji praktyczne w całym świecie, i to bez oglądania się na wpływy z biletów, bo tak wypada każdej szanującej się sieci dystrybucji. A to z kolei oznacza, że nie tylko znowu mogą odżyć „polskie obozy koncentracyjne”, ale przede wszystkim wykreowany zostanie wizerunek Polaków, jako narodu masowo w czasie 2 wojny mordującego Żydów tylko w celu przejęcia ich majątków!
Zatem cytując klasykę powiedzeń Wielkiego Elektryka w odniesieniu do działań polskiego, a może tylko polskojęzycznego rządu, promujących film „Ida”: „O`take Polse walczylyśmy”! Zapewne.
Pozostaje tylko ustalić ile kosztował polskiego podatnika klasyczny „strzał w kolano” dla Polskiej Racji Stanu, jakim była dość agresywna promocja filmu „Ida” i zawartych w nim, wprawdzie subtelnych, ale bardzo groźnych w skutkach, przeinaczeń polskiej rzeczywistości.
Konkludując, JEDYNĄ WŁAŚCIWĄ odpowiedzią byłoby nakręcenie filmu pokazującego w sposób dynamiczny i zawierającego sporo trafnej satyry pod adresem zakłamanej Diaspory, podobnego do „Ziemi Obiecanej”, a traktującego rzetelnie problem „kwestii żydowskiej” na ziemiach polskich okupowanych przez III Rzeszę, z naciskiem na powojenne zachowanie się Żydów, tych ocalałych i tych przybyłych „na bagnetach” Armii Czerwonej, a zwłaszcza ich dokonania na niwie „utrwalania władzy ludowej”.
Fakt, Oscar takiej produkcji i osobom z nią powiązanych, raczej zagrażać nie będzie, ale jeśli film podbije publikę, a temat ma ogromny potencjał, to stanie się przeciwwagą dla bezlitosne pielęgnowanej i propagowanej, wśród zwłaszcza amerykańskich Żydów, tezy o jakiejkolwiek odpowiedzialności Polski i Polaków jako naród za holokaust. Kasa pewnie by się znalazła, poszukać tylko trzeba kogoś z takim zmysłem do wychwytywania i wyśmiewania absurdów, jak nieodżałowanej pamięci Stanisław Bareja. Tyle tylko, czy środowisko polski ...(WRÓĆ!!!) polskojęzycznych filmowców do tego dopuści! Póki co IPN dokłada nadzwyczajnych starań, aby w pracach na temat zbrodni bierutowskich starannie zamazywać narodowość większości bierutowskich katów, próbując analogicznego chwytu, jaki stosowany jest przy zamazywaniu odpowiedzialności Niemców za zbrodnie III Rzeszy polegający na zastąpieniu narodowości poszczególnych zbrodniarzy enigmatyczną narodowością hitlerowska, lub nazistowską Tak więc, wedle obowiązującej wykładni w IPN, Polaków nie mordowały za Bieruta osoby głównie narodowości żydowskiej, oddelegowane do tego ponurego zadania przez Stalina, ale bliżej nieokreśleni „sowieci” lub „zbrodniarze komunistyczni”. Tylko, motyla noga, CZEMU większość z tych zbrodniarzy potem wyemigrowała do Izraela, przez nikogo nie niepokojona i z całym majątkiem, często, zrabowanym nawracanym na komunizm Polakom, albo ich dzieci poza Polska paradują w jarmułkach pośród Diaspory?
Puenta:
Durny Polaku, poświęć się, odżałuj kasę na bilet, oraz postaraj się dotrwać do końca seansu i spróbuj, choć to będzie trudnym, wyłuskać elementy podprogowej manipulacji, (czyli sugerujące pożądane przez manipulującego psychiką nieświadomego widza sugestie) zainstalowane w tym filmie. Zorro znalazł przynajmniej dwa takie elementy. Może Ci się otworzą oczy jak bardzo jesteś krzywdzony i to na własny Twój koszt, przez Międzynarodówkę Syjonistyczną, gotowa złupić Polskę i Polaków, nieświadomych zagrożenia, do ostatniego grosza.
Ale to tak na marginesie filmu „Ida”. Co do okazania było. Amen.
Zorro
Komentarze
Pokaż komentarze (2)