Jednak w takim wypadku należy stanowczo unikać wypowiadania się publicznie na żaden temat, który wymaga choć śladowej inteligencji! Bo wówczas ułomność na rozumie staje się widoczną i może wręcz porażać swoim ogromem.
W aktualnie rządzącą Polską „sile przewodniej”, patent na myślenie posiada TYLKO jej prezes, kliniczny władzoholik, Jarosław Kaczyński. Można się z nim w wielu kwestiach nie zgadzać, ale trzeba Mu oddać, że poza klasycznymi lapsusami pokroju: „nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne czarnym”, MIMO, że sam sobie układa treść wystąpień, zwykle mówi sensownie, choć z tragiczną dykcją.
Gorzej, kiedy głos zabierają jego hunwejbini, na przykład omc (o mało co) dr etnograf Beata Szydło, „rzucona na odcinek” premiera,bo momentalnie wyłazi i boleśnie skrzeczy ich intelektualny niedowład!
"W tej chwili Polska ma rząd, który stawia na swoich sztandarach hasła wolnościowe, solidarnościowe, patriotyczne. Dla nas jest ważne, żebyśmy mogli o sobie mówić, że jesteśmy dumnym polskim narodem, który ma państwo, z którym liczą się wszyscy w Europie i na świecie".
Dla osób mało obcujących z klasycznym językiem polskim, wypowiedź premier Szydło spełnia wszystkie standardy godnej potępienia nowomowy, czegoś z czego słynęli propagandowi aktywiści PZPR, osoby które zwykle ledwie pokonawszy wygórowane wymogi ówczesnej, najpierw 7. potem 8. klasowej szkoły podstawowej, resztę edukacji i studiów odbyli na Wieczorowych Uniwersytetach Marksizmu-Leninizmu, (w skrócie WUM-L).
Dalej tez nie było lepiej, bo poprawić raczyła takimi oto słowy:
Więcej, w trosce o higienę języka polskiego cytować Zorro nie będzie, bo jeszcze ktoś zacznie małpować,
Owoż dla informacji wszystkich bezkrytycznych fanów prezesa Kaczyńskiego i jego hunwejbinów:
-na sztandarach, CO NAJWYŻEJ, można postawić flaszkę wódki, kieliszki i zakąskę, aby mieć czym się upić, z rozpaczy, nad stanem kultury oraz intelektu postsolidarnościowych elit!
Dalej jest już, jak mawiają bracia zza Buga:„i śmieszno i straszno zarazem”!
Mówiąc na wstępie słowa:„Dla nas jest ważne ...”premier Szydło zapomina, że tym sposobem zawęziła podmiot wypowiedzi do swojej politycznej sitwy, więc to co dalej powie,będzie się tyczyło WYŁACZNIE kliki, która aktualny rząd utworzyła.
Tym sposobem premier Szydło zdradziła tajemnicę prezesa Kaczyńskiego,którego motory działań sprowadzają się do sytuacji, w której kacza klika utożsamia się gwałtem z Narodem Polskim, które do tego„ma państwo, z którym się liczą w Europie”.To fajnie współgra z kawałem opowiadanym w czasach, w których wspólnie z bratem zawłaszczył sobie Polskę po raz pierwszy, treści:„Dla braci Kaczyńskich najważniejsze jest państwo, ...państwo Kaczyńskich”.
Oczywiście pod warunkiem, że to prezes Kaczyński będzie decydował o tym, kto Polakiem jest, a kto nie.
Na koniec dygresja natury krytycznej, dotycząca obranej przez aktualny rząd postawy w międzynarodowej przestrzeni politycznej.
Przepraszając za wulgarną prostotę wypowiedzi, ale
Podobnie też Europa się liczy z Polską, rządzoną przez takie jak obecnie osoby!
Dla takich krajów jak Wielka Brytania, czy Francja, a zwłaszcza USA, Polska była, jest i pozostanie tylko marionetką, wykorzystywaną jako kolonialne kondominium dla osiągania swoich imperialnych interesów!
W identycznym tonie wypowiadały się sieroty po marszałku Piłsudskim, kiedy to przebiegły premier Wielkiej Brytanii A. N. Chamberlain i prezydent Francji A. Lebrun wręcz wystawili Adolfowi Hitlerowi Polskę jako pierwszy cel wojennej agresji, dając nie mającego żadnego pokrycia w potencjale militarnym ówczesnego Imperium Brytyjskiego i9 Francji „gwarancje nienaruszalności polskich granic”. Bo jakby ktoś nie wiedział, pierwotnie Hitler planował uderzyć dokładnie na Europę Zachodnią, mając na uwadze zdobycie tamtejszego potencjału przemysłowego, potrzebnego mu do zabezpieczenia logistycznego planowanej inwazji na ZSRR. Poświęcona na pierwszy rzut Polska miała dać naszym zachodnim, „sojusznikom” czas na nadrobienie zaniedbań w wojennych przygotowaniach.
Prawda wygląda dziś tak, że po przejęciu kontroli nad polską gospodarką, tak zwane wiodące kraje Unii liczą się o wiele mniej niż ze swoimi dawnymi koloniami!
A najlepiej to widać po tym, jak traktuje się ciężko pracujących za bezcen Polaków, a jak często pasożytów z byłych kondominiów!
Jakby premier Szydło nie wiedziała, to kiedy na Wyspy Brytyjskie przyjeżdża, przykładowo, Pakistańczyk nawet wraz z dozwolonymi przez Koran 4 żonami i dziećmi, TO MOMENTALNIE, zarówno wszystkie żony, jak i dzieci otrzymują PEŁNE zasiłki, a premier Cameron NAWET NIE ODWAŻY SIĘ proponować ich ograniczania! W nagrodę pewnie mu któryś z obywateli dawnych kondominiów zorganizuje jakąś masową rozrywkę i to w sensie stricte, z okrzykiem sławiącym Allaha na ustach.
Co do okazania było. Amen
Zorro.
Komentarze
Pokaż komentarze (2)