Nasz nieduży ( relatywnie ), ale za to bardzo dzielny bokser z gór nie dał rady, ale wykazał odwagę, hart, determinację i nie uląkł się.
Słynna Smoleńska Brzoza nieustanie jest obiektem badań i niedługo zapewne usłyszymy o pierwszych pracach doktorskich na jej temat.
Lider niszowej, czy raczej może "niesalonowej" kapeli jak się wydaje wygrał walkę z chorobą i teraz musi walczyć z kołtuństwem.
Wymienione tematy zajmują jak sądzę ok 70% miejsca na Salonie, kiedykolwiek by nie otworzyć okna aktywnych dyskusji.
Adamek to oczywiście wzorzec Polaka i patrioty. Oszczędzony przez przeciwnika ma teraz "żal" do sędziego, że ten przerwał walkę.
Oczywiście sam wolałby pewnie polec , ale nie poddać się - to imperatyw moralny znany nie tylko z ringu. Aż dziwne, że ten wielki sportowiec nie ma na koszulce wydrukowanych słów " BÓG, HONOR i OJCZYZNA " . Chyba ktoś mógłby zasponsorować taki napis ?
Myślę, że gdyby wygrał, zająłby w sercach rodaków miejsce Małysza, też jakby nie było człowieka z gór.
Jeśli chodzi o brzozę, to podobno dobry jest sok z tego drzewa i sądzę, że powinniśmy wystąpić do federacji rosyjskiej w sprawie zezwolenia na
wykopanie tej relikwii i następnie powinna ona zostać przesadzona na nasz grunt.
A nóż się przyjmie ? - wtedy ten niezwykle zdrowy sok można by sprzedawać jako
środek na wszystkie choroby. Sprzedaż mogłaby odbywać się choćby w słynnej wawelskiej krypcie, w której już całkiem niedawno jeden cud się zdarzył i ktoś kto raczej żadnych zasług nie posiadał stał się, jak powiadają w Krakowie, równy królom. Za naparstek co łaska, ale nie mniej niż stówkę.
Jeśli drzewko się nie przyjmie, co może się zdarzyć, to można by zrobić odlew ( jak tego drzewa przed Pawiakiem w W-wie ) i tym odlewem walić na odlew zaprzańców przy każdej nadarzającej się okazji.
Co do Nergala, to doprawdy nie pojmuję w czym problem. Facet przecież nie występuje w TVP w roli satanisty. Jurorką była np. Kora, która zdaje
się że jest Buddystką, ale co ma piernik do wiatraka ? Przyjęto do pracy człowieka, który jest dość mocno osadzony w branży muzycznej i ma się
wypowiadać na tematy muzyczne, a nie religijne. Ci, którzy dziś tak protestują przeciw Nergalowi, nie protestowali jakoś przeciwko miłemu i gadatliwemu Panu JankowiPospieszalskiemu, który jako muzyk z wykształcenia, prowadził program nie tylko zupełnie "obok" tej działki na której powinien się najlepiej znać, ale w dodatku robił to z pozycji katolickiego " betonu " .
To był dopiero prawdziwy skandal i afera, przy której fakt, że młodych wykonawców ocenia " stary wyjadacz" który kiedyś podarł Biblię, to zupełny pryszcz.
Należy tu podkreślić rolę episkopatu i reszty naszych rodzimych inkwizytorów, którzy starannie wspomagają reklamę muzyka Nergala, na którą to promocję zapewne sam w życiu nie uzbierał by finansów.
I tak toczą się dyskusje o sprawach Polaków, a prezes zabawia, jak nigdy dotąd nie tylko młode dziewczęta, ale także dzieci, choć zapewne nigdy nie miał z nimi do tej pory do czynienia, a które jak wiadomo są przyszłością narodu, nie tylko wybranego.
Inne tematy w dziale Rozmaitości