EdithKulpienski68 EdithKulpienski68
199
BLOG

Zakonnica w przebraniu

EdithKulpienski68 EdithKulpienski68 Rozmaitości Obserwuj notkę 31


W świetle refleksji Matki przełożonej Bernadetty

W sieci każdy może być, kim chce: pilotem helikoptera, czarownicą, artystką, a nawet siostrą zakonną. Jednakże czy zawsze motywacje są czyste? Czy zawsze pragniemy przynieść światło, miłość i zrozumienie?

Ostatnio zainteresowała mnie osoba, która okrutnie krytykowała mnie jako człowieka, niszcząc moją opinię swoimi bezwzględnymi komentarzami. Jej komentarze chroniły moich prześladowców, a mnie stawiały w złym świetle, jako osobę pozbawioną moralności i kultury. Nie ukrywam, że mnie to zdenerwowało, dlatego przeczytałam jej notki, które wydały mi się podejrzane. Aby potwierdzić swoje podejrzenia, udałam się do pobliskiego zakonu, gdzie poprosiłam Matkę przełożoną zgromadzenia o pomoc.

Zapytałam wprost, czy autorka tych tekstów może być siostrą zakonną?! Według Matki przełożonej historia zatytułowana "Drogowskaz na cały tydzień" jest jedynie fikcyjną opowieścią. 

"Ta historia, choć bogata w porady, nosi w sobie ducha religijnego, lecz nie miała nigdy faktycznego odzwierciedlenia w rzeczywistości." Stwierdziła Matka Bernadetta.

Również pierwszy tekst "Bezrozumny rozum" budzi kontrowersje. Matka Bernadetta zauważyła, że krytyka i ocena innych, jaką niesie, jest niezgodne z podstawowymi wartościami wyznawanymi przez siostry zakonne. W zakonie priorytetem jest promowanie miłości, zrozumienia i szacunku dla każdego. 

Matka przełożona przypomina:

 "Nasze słowa mają moc wpływania na innych. Dlatego niech będą pełne miłości, zrozumienia i szacunku, nawet w obliczu krytyki. Niech nasze działania i słowa stanowią przykład miłosierdzia i pokory.

Decydując się na formę wyrażania swoich opinii, warto zastanowić się, czy jest ona zgodna z naszymi wartościami i czy naprawdę odzwierciedla duchowość, którą pragniemy reprezentować. Niech nasze działania zawsze niosą ze sobą iskierkę miłości i zrozumienia dla wszystkich."

Kim jest zatem Performance, siostrą zakonną czy zwykłą oszustką, roszczącą sobie prawo do krytyki innych? Według matki przełożonej raczej wątpliwe jest, by była siostrą zakonną, tylko osobę o narcystycznej osobowości, która karmi się krytykowaniem innych ludzi. Dziwi mnie, że tyłu wykształconych ludzi dawało się wodzić za nos oszustce.

A co wy o tym sądzicie, czy siostra zakonna powinna wspierać innych i dawać przykład moralnego postępowania, czy być jak Rottweiler i gryźć co popadnie i jak popadnie?!


Źródło 

Cytaty pochodzą z mojej rozmowy z matką przełożoną Bernadettą 

https://www.salon24.pl/u/performance/1362555,bezrozumny-rozum

https://www.salon24.pl/u/performance/1364432,drogowskaz-na-caly-tydzien

Zdjęcie Google 

Kobieta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Rozmaitości