EdithKulpienski68 EdithKulpienski68
175
BLOG

Prywatność

EdithKulpienski68 EdithKulpienski68 Rozmaitości Obserwuj notkę 35

Drodzy czytelnicy, koleżanki i koledzy blogerzy! 

Chciałabym dziś podzielić się z Wami pewnymi przemyśleniami na temat prześladowań w sieci. Ostatnio usłyszałam pewną opinię, która zaczęła mnie zastanawiać. Czy jako blogerka nie mam prawa czuć żalu do moich prześladowców z powodu ich złośliwych komentarzy? Czy zawsze powinnam udawać, że spływa to po mnie, jak woda po kaczce, nie broniąc się? 

Niektórzy twierdzą, że jako chrześcijanka powinnam postępować zgodnie z naukami miłości bliźniego i wybaczania. Według nich powinnam nadstawić drugi policzek i wykazać się wyrozumiałością wobec osób, które mnie atakują ad personam. Rozumiem tę perspektywę i wierzę w wartość wybaczenia, dialogu i miłości, nawet w obliczu nienawiści.

Jednak, czy oznacza to, że nie mam prawa bronić swojej godności i prywatności? Czy sfrustrowane osoby mają prawo obrażać mnie bezkarnie, a ja powinnam jedynie przyjmować to spokojnie? Nie sądzę. Każda osoba ma prawo do obrony i ochrony swojego wizerunku, bez znaczenia na to, czy jest blogerem, czy nie.

Prawo do prywatności obejmuje również mnie jako blogerkę. Mogę sama decydować, które informacje osobiste chcę ujawnić publicznie, a które zatrzymać dla siebie. Mam prawo do ustalenia granic i kontrolowania komentarzy na moim blogu, usuwając te złośliwe i niewłaściwe. Ochrona prywatności w świecie online jest trudna, ale mam obowiązek podjąć działania, aby zachować swoje bezpieczeństwo i godność.

Niektórzy próbują mnie zmusić do zwierzeń, mówię im jasno dość. Robią to w jednym celu, by zdyskredytować mnie jako autora bezkompromisowych tekstów w oczach czytelników. I po części się im to udało, nie wszyscy bowiem są świadomi ich intencji. Tematy, które poruszam, są trudne, dotyczą bowiem ludzkiego zachowania. Bywa, że czytelnik identyfikuje się z nimi. Moją intencją jednak nie jest ich ocena, tylko wskazanie im błędów, które mogą z łatwością naprawić. Nikogo jednak do tego nie zmuszam, każdy musi podjąć decyzję sam.

Umiejętność wybaczania to bardzo szlachetna cecha, jednak każdy z nas ma prawo do zachowania własnej integralności. Moje decyzje dotyczące reakcji na złośliwe komentarze będą odzwierciedlać moje wartości i cele jako blogerki. Będę dążyć do dialogu, szukając zrozumienia, ale również będę bronić swojej prywatności i godności.

Dlatego, drodzy czytelnicy, koleżanki i koledzy blogerzy, pamiętajcie, że każdy z nas ma prawo do ochrony swojej prywatności i decyzji, jak reagować na prześladowania. Wybór należy do każdego z nas. Nikt nie ma prawa prośbą, groźbą, podstępem czy szantażem, wpływać na nasze decyzje! To nasze życie i tylko my mamy prawo o tym decydować.

Jestem osobą, która ceni sobie bardzo spokój i prywatność. Nie znoszę szowinizmu, chamstwa i głupoty. Odpowiem tylko na jeden zarzut pewnego blogera dotyczący moich kwalifikacji zawodowych: Volkshochschule to placówka przygotowująca między innymi swoich uczniów do egzaminów końcowych na Uniwersytecie. Jeszcze nigdy nie słyszałem, by gdziekolwiek, nie tylko w Niemczech, terapeuta nie miał dyplomu Uniwersytetu. Proszę sprawdzić te informacje, drogi Panie, zamiast rozpowszechniać nieprawdziwe informacje o mnie.


Źródło 

Zdjęcie Google 

Kobieta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Rozmaitości