Oto rzeźba krakowskiego artysty Karola Badyny przedstawiająca słynnego muzyka Artura Rubinsteina grajacego polski hymn na założycielskiej konferencji ONZ w 1945r w San Francisco na której zabrakło polskiej delegacji :
https://www.un.org/ungifts /sites/www.un.org.ungifts/files/274g_0.jp g
(ofiarowana w 2003 dla siedziby ONZ w Nowym Yorku)
A było to tak – opowiada wielki muzyk (to dość znana historyjka ale tak sympatyczna, że nie moge sie oprzeć by jej nie opowiedzieć i tu):
„Była duża sala, pełna chorągwi. Ja przyszedłem na próbę i szukałem chorągwi polskich. Chorągwi polskich nie było. Jak to, powiedziałem, cała wojna szła o Polskę. Niby to Francja, Anglia, Ameryka walczyły za Polskę. Ja byłem absolutnie wściekły. Jak był koncert po południu, musiałem zawsze podczas wojny grać na początku hymn amerykański. I grałem tym razem też, jak zwykle, ale nagle coś we mnie wezbrało… Wstałem z krzesła, zamiast grać dalej, powiedziałem: Tutaj, w tej sali, chcecie robić… urządzić szczęśliwą przyszłość świata. Brakuje mi chorągwi Polski, za którą walczyliście. Ja tego nie mogę tolerować. Ja wam zagram hymn polski. I proszę wstać!”
Pierwsza posłuchala wezwania delegacja amerykanska z prezydentem Trumanem… A potem za ich przykladem inni... Również sowiecka delegacja z Wiaczesław Mołotowem na czele...Tak tak, z tym samym Mołotowem od słynnego paktu nazywanego tez paktem czwartego rozbioru Polski...
(za https://historia.org.pl/20 15/05/17/manifestacja-rubinsteina-w-onz/ )
Patrz tez np
https://www.youtube.com/wa tch?v=P6vwQiNsERE
Inne tematy w dziale Kultura