ed-al.ward ed-al.ward
174
BLOG

Trzy myśli noblistki o Polakach (jeszcze o spektaklu Krystyny Jandy)

ed-al.ward ed-al.ward Kultura Obserwuj notkę 1

                                                                   « ...zdejmą mi tylko z rąk i nóg kajdany, Ale wtłoczą na duszę... » (A.M.)

Podobno nowy spektakl Krystyny Janda zatytułowany "Koniec czerwonego człowieka", adaptacja książki "Czasy Secondhand" Swietłany Aleksijewicz « nie cieszy się popularnością ». Na pierwsze przedstawienie sprzedano tylko ok. połowę biletów. Swietłana Aleksijewicz to noblistka z Białorusi, jej książka opisuje zjawisko "człowieka sowieckiego" już po upadku ZSRR (cоветский человек, cовок / sowok). Zapamiętano ją i z niesławnej wypowiedzi podczas publicznego spotkania w bibliotece w Nowym Yorku (12/06/2016): « ...najgorzej odnosili się do Żydów Polacy. Bywało, że księża wprost na kazaniach mówili: 'Zabij Żyda' ». « Słowa te zostały wyrwane z kontekstu » - nieporadnie broniła się w odpowiedzi na wywołaną burzę protestów pisarka…

A rok później, 11 czerwca 2017 « poprawiła się » oświadczając :«na Białorusi jeżeli ktoś z zewnątrz dostarczy broń, katolicy zaczną zabijać prawosławnych»… A « katolik » na Białorusi, wiadomo, to w praktyce inna nazwa, synonim Polaka… Kto i z jakiego « zewnątrz » mógłby ewentualnie dostarczyć « zbrodniczym katolikom-Polakom » na Białorusi broń ? Nie trudno zgadnąć… Tym razem noblistka już nie zwalała na « kontekst ». Miała to być tylko taka « metafora » ! Zanotujmy, że protesty odniosły jednak jakiś minimalny efekt – swe kalumnie wolała już rzucać na kategorię szerszą, religijną…Zauważmy też jednak pewną ciagłość myśli (Polacy często naiwnie nie doceniają intensywności negatywnych uczuć do jakich są zdolni niektórzy sąsiedzi)... Czyżby pisarka posiadła jakąś tajemną wiedzę o możliwych przyszłych wydarzeniach?

Urodziła się ona po wojnie w byłym polskim mieście Stanisławowie założonym w 1654 przez Andrzeja Potockiego. Dziś nazywa się ono Ivano-Frankisk. Jej matka była Ukrainką. Ona sama Polski nie znała, to już było ZSRR. Co jej takiego zrobili rodacy ? Skąd te uprzedzenia ? Znany ukrainski dziennikarz D.Gordon przeprowadził z nią wywiad : https://www.youtube.com/watch?v=CqeBHe_S-is (to tylko jego część). Mówi on w nim o niewysłowionych tragediach spadających na tamtą część świata, wspomina morze krwi, cierpienia z pokolenia na pokolenia tamtejszych narodów…Czy jest jakieś wyjaśnienie tego jakby ‘fatum’ ? Może tłumaczy to kontekst (znowu te słowo!) genetyczny ? I zadaje dramatyczne pytanie :« My raby ??? ». Co bardzo obrusza pisarkę która do żywego dotknięta replikuje:« Cкажите но у вас вопросы такие, вы раб ? / Powiedz mi, ale masz pytania, [sam] jesteś niewolnikiem? » ¹

No proszę, wyraźnie ja to ubodło ! To ciekawe, musiała to wziąść do siebie ? Dlaczego ? Przecież nawet w swej « nobelskiej » mowie wspominała, że często w samej Rosji to słyszała :« русский человек не понимает свободу, ему нужен казак и плеть / Rosjanie nie rozumieją wolności, potrzebują kozaka i bata ».

W 1977r opublikowała ona na 100 lecie urodzin « krwawego Feliksa » tj. F.Dzierżyńskiego, założyciela tajnej policji w ZSRR, esej pt. «Меч и пламя революции / Miecz i płomień rewolucji» Журнал «Неман» №9, 1977. To typowe propagandowe dzieło sowieckiego pisarza. S. Aleksijewicz jest dobrym przykładem "człowieka sowieckiego", problem, zagadnienie « sowoka » zna z autopsji. Ba, nawet sama siebie tak czasem nazywa ! Jej ojciec (Białorusin) prosił by go pochować z legitymacją paryjną. Dla pisarki to dowód że wierzył on w panującą wtedy ideologię. Ja jednak myslę, że nie koniecznie - może po prostu chciał zabezpieczyć sytuację swej rodziny. Czyli zrobił to raczej z troski, ze strachu o nią… Czy strach wpływa na genetykę ? Czy jest może – dziedziczny?

I jeszcze mały cytat z jej wspomnianego dzieła o « krwawym Feliksie », jakże liryczne echo z wizyty w poświeconym mu muzeum:

« Zaczęli rozmawiać o Mińsku i Mikołaj Semenowicz (tj. dyrektor muzeum) niespodziewanie przyznał:

‘Nieraz proponowano mi inne miejsce, wyższą pensję, ale nie mogłem wyjechać. Ten człowiek stał się mi bliski, czuję, że moim obowiązkiem jest opowiadać o nim ludziom. Jak można coś takiego zostawić... Tutaj trzeba się cieszyć, że przez całe życie grzało się przy takim ognisku’. Słuchałam go i całym sobą czułam, że właśnie dosięgnęła mnie żywa nić pamięci, która łączyła Mikołaja Semenowicza z rodziną Dzierżyńskich... I to wszystko: maszyna do pisania z gabinetu Feliksa Edmundowicza, jego telefon, książki , fotografie, listy - nagle odkryly dla mnie głębokie ludzkie znaczenie… Kiedy mój syn dorośnie, na pewno przybędziemy na tę ziemię razem, aby pokłonić się nieśmiertelnemu duchowi tego, który nazywał się Feliks Dzierżyński – „mieczowi i płomieniowi” rewolucji proletariackiej. »

Jakie to ładne :« Kiedy mój syn dorośnie, na pewno przybędziemy na tę ziemię razem, aby pokłonić się nieśmiertelnemu duchowi tego, który nazywał się Feliks Dzierżyński... » I czy nie brzmi ono jak osobiste wyznanie? Kogoś kto zdradza właśnie jeden z motorów swego życia... Eee tam, raczej sformułowano to tak (przez zawodowca) byśmy właśnie w to uwierzyli.. (No proszę, to ciekawe, są jednak Polacy których ona lubi i ceni !) Czy istotnie tam swą pielgrzymkę odbyła?

To chyba podobnie ładne jak to pisane przez naszą noblistkę Wisię na wiadomość, że tow Soso, « Genij wsiech wremion i narodow » już ludzkość osierocił  : « Jesz­cze dzwo­nek, ostry dzwo­nek w uszach brzmi. Kto u pro­gu? Z jaką wie­ścią, i tak wcze­śnie? Nie chcę wie­dzieć. Może cią­gle je­stem we śnie. Nie po­dej­dę, nie otwo­rzę drzwi...» ²

Tak, ta białoruska pisarka jest prawdziwym « człowiekiem sowieckim, homo sovieticus » - i to z pokolenia na pokolenie … Czyż nie pracowała w redakcji czasopisma "Неман / Niemen" - propagandowego organu związku piarzy Białoruskiej SSR ? Oto jeszcze jedna probka jej nieporównywalnego stylu z tamtych lat :

« To plemię szczególne – starzy bolszewicy. Poznajesz ich i napełnia cię duma, stajesz się silniejszy w wierze. I odkrywasz najsilniejsze, nierozerwalne połączenie… w mojej świadomości są ze sobą powiązane: troska Lenina o chorego komisarza ludowego, bilet kolejowy dla telegrafistki i troska, jaką białoruscy komuniści otoczyli swojego towarzysza… Byli to ludzie tej samej sprawy, tej samej idei. Najpiękniejszej idei na ziemi…. Pewnego dnia nasze dzieci i wnuki, patrząc na pamiątkowe portrety licznej młodej leninowskiej gwardii, zapytają nas: jacy oni byli? Co kochali? Czego nienawidzili? Widzieliście ich, powiedzą wnuki, słyszeliście ich żywy głos,... ». («Неман» nr 5, 1978)

Ba, można nawet powiedzieć, że to zasłużony, posłuszny pracownik frontu ideologiczno-politycznego …W lot wyczuwajacy tzw « prawdę danego etapu » Pewien internetowy komentator okreslił ja bardzo smacznie i trafnie:« To pierwszy i ostatni pisarz -laureat nagrody leninowskiego komsomolu i nagrody Nobla”.

Ale do rzeczy.

Czy coś łączy owe te trzy cytowane opinie, zdania o Polakach ? Czy któreś z nich ona sama naprawdę uważa za prawdziwe? Moze po prostu po jej słynnym wystepie w USA ktoś - « starszy i mądrzejszy » (jak by powiedział pewien słynny publicysta) - jej szczerze, « po linii », po białorusku(?) wytknął, że to zbyt absurdalne i « z grubej rury », zbyt w stylu prymitywnej propagandy minionego okresu, np.tak: Паважаная Святлана, так можна расказваць калгаснікам дзе-небудзь у Івана-Франкоўскай вобласці, трэба рабіць разумней і танчэй, вы нобелеўскі лаўрэат, не забывайце пра гэта, зразумела? Pavažanaja Sviatłana, tak možna raskazvać kalhasnikam dzie-niebudź u Ivana-Frankoŭskaj voblasci, treba rabić razumniej i tančej, vy nobielieŭski laŭreat, nie zabyvajcie pra heta, zrazumieła? (dzięki google trans !) Czyli :

Szanowna Swietłano, tak możesz opowiadać kołchoźnikom gdzieś w obwodzie iwanofrankowskim, trzeba to robić mądrzej i subtelniej, nie zapominaj, że jesteś laureatem Nagrody Nobla, jasne?

(Ale może to było raczej po rosyjsku? W końcu to jej ojczysty język, to w nim pisze swe książki. Albo w innym jeszcze, bardziej egzotycznym jezyku ?) No i « Aллюзию поняла / zrozumiała aluzję », najwyraźniej czyjaś radę usłuchała ! (Jad ten sam ale podany został już sprytniej).

Niektórzy twierdza, że od dawna wyczuła, od początku dobrze wiedziala, że tylko łgajac na zadane tematy (tak jak jej kazali) może się dobrze ustawić... Więc może « to nic osobistego to tylko interesy » (jak mawiał bohater pewnego słynnego filmu) ? Jej wypowiedzi na nasz temat mogą się istotnie tłumaczyć kontekstem, owszem, ale tym szerszym - rodzinnym, narodowym, społecznym…Ta znakomita reprezentantka gatunku « sowoka » w pewnie w podobnym stopniu sama wierzyła w to co wtedy napisała do « krwawym Feliksie » tak samo mocno jak wtedy gdy mówiła o polskim klerze i o katolikach na Białorusi… Może podobnie do jej ojca [tak jak jej ojciec] co to miał tak wierzyć w kom-partię ze aż zapragnął być pochowanym z czerwona legitymacja?

I tu propozycja dla Krystyny Jandy by opowiedzieć o tej wierze, o jej przekonanich, opiniach o Polakach i też zrobić z tego teatralny spektakl! Albo o jej duchowej ewolucji – jeśli jaka miała kiedy miejsce… Albo może o jej osobistym stosunku do « Feliksa Edmundowicza » ? Takie liryczne, ciepłe wyznanie noblistki o twórcy komunistycznej policji ? Czy z tego nie mozna by zrobić super spektaklu godnego najwybredniejszych scen ? I co za wyzwanie dla ambitnego reżysera ! Może zresztą, kto wie, « Feliks Edmundowicz Dzierżyński » wróci jeszcze kiedy do łask, nastaną dla niego lepsze dni ?

__________

¹ Do klasyków zawsze warto wracać. Tyle można się od nich nauczyć... Francuski poeta Beaudlaire tak oto pisał o kondycji twórcy na literackiej niwie:

« Poeta… Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka » (« Albatros »)…

A współczesny mu Norwid, nasz « czwarty wieszcz » dodał kapitalne, genialne uzupełnienie :

„Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą – daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami”...

² Nie można jej zarzucić, że żyła oderwana od ówczesnych bolączek i strachów !!! Pewnie gdzieś 3/4 kraju bało się wtedy niepodziewanego dzwonka u drzwi - to mogło oznaczać niespodziewanych « gości » z UB !!! Proszę jak świetnie wyczuła społeczny nastrój...

v2.3


ed-al.ward
O mnie ed-al.ward

?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura