Naukowcy z NASA (USA) tworzą kosmiczną muzykę przekładając dane uchwycone przez aparaturę badawczą. Ten proces tłumaczenia danych na dźwięk nazywa sie « sonifikacją » . W zasadzie na dzwięki można « przetłumaczyć » każdy obraz (i na odwrót !). System NASA "odczytuje pionowe rzędy pikseli rozpoczynając od lewej strony obrazu i przesuwając się w prawo, i tworzy dźwięki, które reprezentują pozycję i jasność zapisanych na obrazie obiektów… Światło obiektów znajdujących się w górnej części obrazu jest słyszalne jako wyższe tony…"
Tak więc pytanie zadawane kiedyś przez Juliusza Słowackiego :
„Zasłuchaj się w niebiosa: dziś Saturn wschodzi na niebie. Powiedz mi, jaki dźwięk czynią jego pierścienie?”
ma współcześnie swą odpowiedź, np taką:
https://www.jpl.nasa.gov/videos/sounds-of-saturn-hear-radio-emissions-of-the-planet-and-its-moon-enceladus
lub
https://m.youtube.com/watch?v=x9vGpkQurfc
A.Mickiewicz też o czymś takim podobnym pisał :
...
Ja mistrz wyciągam dłonie!
Wyciągam aż w niebiosa i kładę me dłonie
Na gwiazdach jak na szklannych harmoniki kręgach.
To nagłym, to wolnym ruchem,
Kręcę gwiazdy moim duchem.
Milijon tonów płynie; w tonów milijonie
Każdy ton ja dobyłem, wiem o każdym tonie;
Zgadzam je, dzielę i łączę,
I w tęcze, i w akordy, i we strofy plączę,
Rozlewam je we dźwiękach i w błyskawic wstęgach…
(Można to też robić samemu na swoim komputerze przy pomocy takich programów jak Photosounder, spectrogram, Virtual ANS, PhonoPaper etc… )
Inne tematy w dziale Kultura