Ex-prezydent USA Donald Trump ostatnio powiedział :
« … jestem coraz bardziej i bardziej świadomy tego, co dzieje się w naszym kraju… jesteśmy narodem w stanie schyłkowym, krajem, który upada !... »
Nie wiem dobrze dlaczego, ale czuję w tym niezwykłym stwierdzeniu jakąś jakby ‘nutę metafizyczną’ ? Coś może w rodzaju - ‘refleksji po-pielgrzymkowej’ ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości