Tak się zastanawiam czasami, co kieruje takim Tuskiem, Sikorskim, Komorowskim, czy kimkolwiek z tej paki. Wyniszczają Polskę i Polaków na potęgę. Dziedzina po dziedzinie. Pozbawiają ludzi pracy. Pozbawiają dzieci szkoły. Niszczą rodzinę, fundament narodu. Walczą z Kościołem. Ba, nawet walczą z Bogiem.
I ciekawe, co oni sobie myślą, o ile w ogóle myślą. Ale, nawet, jeśli jeszcze nie zaczęli myśleć, to tak, jak każdy z nas i oni też się starzeją. Więc, kiedyś tam staną nad grobem, i wtedy, chciał nie chciał, myślał, nie myślał, trzeba będzie pomyśleć – czego to ja dokonałem przez swoje życie?
Mam nadzieję, że wtedy właśnie trzeba będzie spojrzeć prawdzie w oczy, bo przed tą prawdą nikt nie umknie, każdy ją kiedyś ujrzy. Jedni, przed śmiercią, a inni może dopiero po swojej śmierci.
Mamy okres Wielkiego Postu. Dany nam od Miłosiernego Boga, aby zatrzymać się na chwilę w pogoni do … swojej śmierci, i zastanowić się nad tym - co ja wyprawiam w tym życiu? Jak ja to życie przeżywam?
Śmierci nikt z nas nie uniknie. Każdemu jest ona pisana, zapisana. Ten czas rozwagi jest dany każdemu z nas. I złoczyńcom, i złodziejom, i zdrajcom też.
Każdemu z nas. A więc i każdej Polce i każdemu Polakowi. Co ja zrobiłem, aby zatrzymać ten zalew zła, w stosunku do siebie, do mojej rodziny, ale i do mojej Ojczyzny też? Każdy z nas otrzyma kiedyś zapłatę za swoje czyny, ale i za swoją bierność też.
Póki żyjemy, to nigdy nie jest za późno zawrócić ze złej drogi. Naprawić swoje błędy, o ile mnie na to stać, o ile to jest w ogóle możliwe. A przynajmniej nie czynić następnych błędów, nie czynić dalej zła lub biernie przyglądać się temu, jak inni to czynią.
Poniechać czynienia zła lub stanąć w obronie dobra, bądź podjąć walkę ze złem, możemy póki żyjemy.
A okres Wielkiego Postu jest nam dany po to, abyśmy przetarli i oczy i serca i umysły i z Bożą pomocą zobaczyli i zrozumieli i podjęli korekty w swoim dotychczasowym życiu.
Póki jeszcze żyjemy, póki jeszcze Bóg jest dla nas Bogiem Miłosiernym.
Ten czas jest dany każdemu z nas. I premierowi i prezydentowi i posłom i senatorom i ministrom też. I sędziom i prokuratorom. I dziennikarzom i pasterzom naszych dusz też. I ojcom i matkom, i mężom i żonom, i dzieciom też. I ludziom samotnym też.
Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura