Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!”.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”
A drugi szedł i wołał w niebo wznosząc dłonie:
„Panie, daj niech się czuję w ludzi milionie
Jedno z niemi ukochać, jedno uczuć zdolny,
Sam choć mały, lecz z prawdy – zaprzeczyć im wolny”.
Wtem Bóg nad Mojżeszowym pokazał się krzakiem
I rzekł: „Chcesz Ty, ja widzę, być dawnym Polakiem”.
(…) próżno wznosisz dłonie
Kołacząc w bramy inne, kiedy dom twój płonie
Daj serce, niechże milion do ciebie się przyzna
To ona! jej szukacie – prawdziwa Ojczyzna
I ulgę czując odszedł z miłosierdzia znakiem
Pan Bóg wszechmogący nad Mojżeszowym krzakiem
Juliusz Słowacki
Pan Krzysztof inspiruje wielu blogerów, zainspirował również mnie do napisania tej notki. Przyszedł bowiem czas na odpowiedź na to podstawowe pytanie. Zanim jednak sobie damy odpowiedź, proszę posłuchajcie państwo tego krótkiego wykładu prof. Chodakiewicza, który znalazłam na blogu blogera S24, Jana Czasowskiego :
https://www.salon24.pl/u/arsmoriendi/917265,polski-pasozyt-czyli-refleksja-prof-m-j-chodakiewicza-nad-polskim-dramatem-narodowym
https://youtu.be/LgYOX1SQKfc
Dziękuję panu Czasowskiego za zauważenie i zamieszczenie tego, jakże celnego wykładu Profesora, zdejmującego z nas odium winy za czas komuny i postkomuny, ukazującego nas tak jak było naprawdę, jako ofiary.
Ofiarami są zarówno zwykli Polacy jak i nasze elity, które w dużej części wymordowano. A ci, którzy zostali również dźwigają garb minionych lat.
Bitwa o Polskę to najdłuższa wojna współczesnej Europy. Ona trwa od 1939 roku i będzie jeszcze długo się toczyć. Ponieśliśmy w niej wiele klęsk, ale udało się nam przetrwać. Kondycja nasza jest jednak nie najlepsza i trudno się temu dziwić. Nie ma co się oskarżać wzajemnie, ale czas już zrzucić tę formę przetrwalnikową i założyć zbroję.
Ten rok będzie przełomowy, bo to nasza bitwa na miarę Grunwaldu. Zwycięstwo, jeśli przyjdzie, wytyczy drogę na długie lata. I teraz przyjdzie odpowiedzieć sobie na to właśnie pytanie, jakiej Polski chcemy?
Na jakim fundamencie ją zbudujemy, żeby była silna, bezpieczna, bogata i dumna? I to jest pytanie do każdego z nas, czego tak naprawdę chcemy. Czy chcemy Polski opartej na Dekalogu, chrześcijańskiej tradycji, która zbudowała Europę, czy może Polski otwartej na liberalizm w każdej postaci. A może trochę tego i tego, pospołu? Ale wtedy to będzie „ni pies ni wydra, coś na kształt świdra”, jak to mówił pan Gomułka.
Odpowiedź na to pytanie staje przed każdym z nas, dzisiaj. I obok wszystkich problemów z jakimi mamy do czynienia, jest to sprawa najważniejsza. Nie wystarczy 500 +, nowe drogi czy strategie rozwojowe. Potrzebna jest idea, wokół której zjednoczą się Polacy, idea, która wyznaczy strategię państwa. Stoimy przed wielką szansą, większą niż w 1918 roku. Nam nie wolno jej zmarnować.
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo