Prokurator Krzysztof Schwartz o stanie śledztwa smoleńskiego:
Marek Pyza, świadek tamtych dni w Smoleńsku wspomina tragedię i jej okoliczności:
.
.
Co 5 lat od 10 kwietnia 2010 roku piszę notkę smoleńską. Tak jak wszyscy dorośli Polacy byłam świadkiem tamtych dni i tych następnych. Widziałam tę niezwykłą więź Polaków przytłoczonych narodową tragedią. Byliśmy jednym narodem. Potem tę więź rozerwano.
Dzisiaj znów mamy premiera Tuska, dzielenie Polaków, służenie obcym interesom, cynizm i podłość, kłamstwa. Wróciliśmy do punktu, z którego wtedy poszliśmy do innej Polski. Historia jakby zatoczyła koło. Widocznie nie zrozumieliśmy tego przesłania Smoleńska, które nakazywało nam otworzyć oczy na naszą polską rzeczywistość.
Śledztwo, bez niepodważalnych dowodów zapewne wkrótce zostanie zamknięte. Opinie niezależnych biegłych z USA zostaną opublikowane, ale najważniejszego, czyli zdjęć satelitarnych z dnia tragedii nie otrzymaliśmy. Nie mamy więc dowodów na to co się tam wydarzyło.
Oczywiście są różne przypuszczenia, ale ewidentnych dowodów nie mamy. I być może nigdy ich nie dostaniemy. Jak mówiła Małgorzata Wassermann, nigdy nie dowiemy się jak oni zginęli.
Ale "techniczna" strona tego dramatu to jedno. Jest wiele innych aspektów Smoleńska, z których trzeba wyciągnąć wnioski. I powinni to zrobić tak politycy jak i zwykli Polacy.
Smoleńsk to lekcja, której jeszcze nie odrobiliśmy.
A tu Małgorzata Wassermann o śledztwie smoleńskim ( od 23 minuty 34 sek.) :
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka