W XVII wieku Rzeczpospolita, potężne państwo leżące na styku Europy i Azji, ze swoim rozwojem cywilizacyjnym znacznie wyprzedzającym inne państwa Europy, mogła wskazać światu trzecią drogę rozwoju, inną od francuskiej i angielskiej.
Nie stało się tak ponieważ zabrakło czynnika najważniejszego, rzetelnej, pełnej, wielokrotnie zweryfikowanej informacji, która wykluczałaby wszelką ingerencję z zewnątrz. Powołanie ministra stanu, szefa dyplomacji odpowiedzialnego za informację międzynarodową i za rozbudowane służby zagraniczne i zobowiązanie go do stałego monitorowania działań destrukcujnych wobec państwa polskiego, byłoby takim czynnikiem. Człowiekiem tym mógł być choćby Jan Zamoyski, żyjący w latach 1542 - 1605.
Tak zreformowane państwo bardzo szybko dostrzegłoby, że stało się celem ukrytej agresji służb angielskich i mogło łatwo się tego pozbyć. Rozpowszechnienie informacji o działaniach tajnych służb angielskich paraliżowałoby je.
Losy Rzeczpospolitej, Europy i świata rozstrzygnęły się w wieku XVII. Jedyną szansę na przebudzenie mieliśmy do roku 1648. Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej bestia była już bardzo silna.
Instrumentem, którym się posłużono była protestancka Szwecja, poza zasięgiem Habsburgów. Wyposażono ją w pieniądze i uzbrojono. Zajęła się tym Anglia, a potem Francja kardynała Richelieu. Richielieu dozbrajał Szwecję, ponieważ chciał w ten sposób osłabić sąsiednie państwa Habsburgów. Wpłynęło to na przegranie przez kraje katolickie wojny trzydziestoletniej i zgodnie z francuskim interesem Habsburgowie zostali znacznie osłabieni. Francja w perspektywie krótkoterminowej wygrała, ale bardzo wzmocniła swojego odwiecznego wroga, czyli Anglię, a uzbrajając Szwecję dała Anglii narzędzie do prowadzenia agresywnej polityki na kontynencie. Ściągnęła śmiertelne niebezpieczeństwo na swojego dotychczasowego sojusznika, czyli Rzeczpospolitą.
Dzięki polityce Francji Europa kontynentalna długoterminowo przegrała, ponieważ w coraz większym stopniu uzależniała się od decyzji Londynu, nie mając przy tym pojęcia o ukrytej agresji kierowanej z tego ośrodka.
Po 1648 roku kolejne fale ataków popłynęły gigantycznym strumieniem na Rzeczpospolitą, ponieważ w tym momencie było to jedyne państwo w Europie, które posiadało potencjał i wszelkie możliwości, żeby sformułować i zademonstrować światu trzecią drogę, czyli rozwiązanie niezależne od Londynu. Skierowano przeciwko Rzeczpospolitej zmilitaryzowaną protestancką Szwecję i podobnie zmilitaryzowaną, prawdopodobnie również przez Anglików, prawosławną Rosję. Był też Chmielnicki, rozgrywany przez Anglików wspólnie z Moskwą. Na pełną likwidację Rzeczpospolitej potrzebowano jednak kolejnych 150 lat.
Przypominało to konsumpcję potężnego słonia, któremu pierwsze ciosy zadano po roku 1648 a likwidacji resztek dokonano po roku 1795.
Powstanie Polski w roku 1918 było trochę cudem, a bardziej skutkiem siły przetrwania polskich patriotycznych elit. Nieistniejąca na mapie w XIX wieku Polska posiadała niezwykłe elity, co było kolejnym potwierdzeniem tezy, że w wieku XVII Polska wyprzedzała cywilizacyjnie Europę i to o kilka długości.
Po roku 1920 wrócono do dawnego programu, czyli destabilizacji, dezorganizacji, demoralizacji i grabienia. Przygotowano też potężne ostateczne uderzenie z udziałem Stalina i Hitlera, połączonych wspólnym celem, finansowanych z Wall Street. Ścisła współpraca gestapo i NKWD miała na celu likwidację polskich elit. Do roku 1941 było też współdziałanie obu armii. Bardzo podobne programy unicestwiania milionów ludzi w obozach koncentracyjnych, były również testami masowej depopulacji i zachowania ludzi w sytuacjach ekstremalnych. Wykonywano także zlecenia firm farmaceutycznych Stanów Zjednoczonych, które po wojnie zapraszały do współpracy naukowców niemieckich.
Stalin wyraził zgodę na utworzenie PRL, bo nie miał ochoty Polaków pilnować i tłumić kolejne bunty. Wybrał demoralizację rozciągniętą w czasie. Mordowanie po roku 1945 objęło wyłącznie polską elitę, wtedy już nieliczną.
Po roku 1989 wybrano podobną metodę grabieży, demoralizacji i chaosu. W Polsce odbyła się klasyczna kolonizacja wg tzw. konsensusu waszyngtońskiego, czyli polityki gospodarczej USA, przećwiczonego już w wielu krajach i nie wiadomo jak to się skończy.
Bestia działa wg pewnego wzoru. Najpierw terapia szokowa, potem udawany powrót do sytuacji pierwotnej, ale w zmienionych już warunkach i na koniec pojawia się ruch zamykający. Sytuacja jest już nieodwracalna. W taki sposób nastąpiła kolonizacja Ameryki Północnej, zabójstwo Kennedy'ego, katastrofa smoleńska, pandemia.
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka