Taśmy Wieczorka

Erek już anonsował pierwszą aferę taśmową w trzecim rządzie Tuska, ale warto się temu przyjrzeć bliżej.

Karol Gac opowiada jak do tego doszło, po kolei.

Na tzw. taśmach Wieczorka została nagrana rozmowa jaka odbyła się w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego z okazji Dnia Nauki Polskiej 19 lutego 2024 roku. W rozmowie brali udział minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Dariusz Wieczorek wywodzący się z lewicy, profesor Bogusław Kopka, rektor Publicznej  Uczelni Zawodowej w Grudziądzu , dyrektor Departamentu Organizacji Uczelni, Kształcenia i Spraw Studenckich w ministerstwie Marcin Czaja, prezydent Grudziądza Maciej Glamowski i jego zastępczyni Róża Lewandowska.

We wrzesniu 2023 roku rozporządzeniem ministra Czarnka powstaje oficjalnie Publiczna Uczelnia Zawodowa w Grudziądzu, mająca kształcić kadry na potrzeby polskiego przemysłu, informatyków, programistów, elektroników, inżynierów, specjalistów od mechatroniki itd. Do podpisania dokumentu doszło podczas uroczystości w Wojskowych Zakładach Uzbrojenia w Grudziądzu, gdzie zrodziła się idea powołania tej placówki.

Od 1 października tego roku miała ruszyć mechatronika.

Rektorem nowo powołanej uczelni został prof. Kopka.

W nagranej rozmowie z lutego tego roku, minister Wieczorek żąda od rektora Kopki ustąpienia z zajmowanego stanowiska. Profesor Kopka nie chce złożyć rezygnacji, wówczas minister Wieczorek oświadcza, że uczelnia zostanie zlikwidowana. Chce wymusić na rektorze złożenie dymisji na tym spotkaniu. Rektor na tym spotkaniu tej dymisji nie składa, ale 4 marca decyzją ministra Wieczorka zostaje zdymisjonowany.

Po spotkaniu profesor Kopka   wysłał pisma do premiera Donalda Tuska oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Do dziś nie otrzymał żadnej odpowiedzi od premiera. RPO poinformował go w ostatnich miesiącach o podjęciu działań w tej sprawie – m.in. skierowaniu pisma do Donalda Tuska.

Miejsce Kopki na fotelu rektora powstającej uczelni w Grudziądzu zajął prof. Klaudiusz Piotr Migawa. Ten we wrześniu 2024 r. złożył rezygnację. Obecnie rektorem PUZ w Grudziądzu jest dr Marcin Sójka.

Oficjalnym powodem odwołania Bogusław Kopki z funkcji rektora Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu była niegospodarność stwierdzona podczas kontroli jaką przeprowadziło ministerstwo.

Pierwsi studenci Publicznej Szkoły Zawodowej w Grudziądzu rozpoczęli inauguracyjny rok akademicki. Kształcą się na kierunku mechatronika.

A tak wyglądała ta rozmowa:

https://x.com/szef_dywizji/status/1849075713602630025

Taśmy Wieczorka ujawnił portal Niezależna. pl.

Naciski miały znamiona szantażu: rezygnacja rektora albo likwidacja szkoły

Naciskając Kopkę minister Wieczorek miał mówić m.in. "To jest igranie z ogniem. Jeżeli coś się stanie jutro takiego, że generalnie pan tej rezygnacji nie składa, to my będziemy musieli inaczej podejść do tej szkoły. No tak, jeżeli panu zależy, żeby ta szkoła była...".

Dyrektor Marcin Czaja dodawał: - Tej uczelni nie będzie. To trzeba jasno powiedzieć. Tej uczelni po prostu nie będzie, bo jej nie będzie.

"Ta decyzja już jest" - słyszymy na nagraniu.

Jak dotąd opublikowano tylko fragmenty, a nie całą rozmowę.

Prof. Bogusław Kopka jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1994–2004 był sekretarzem Stowarzyszenia „Archiwum Solidarności”. Od 1994 r. pracownikiem naukowym Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, a następnie w latach 2001-2012 pracownikiem Instytutu Pamięci Narodowej.

Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii na podstawie rozprawy "Obozy pracy w stalinowskim systemie więziennictwa PRL (1944-1950) – organizacja i podstawy funkcjonowania"  uzyskał w 2006 roku,  a w roku 2011 na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych na podstawie rozprawy "Das KZ Warschau: Geschichte und Nachwirkungen".

Otrzymał m.in. wyróżnienie w Konkursie im. Janusza Kurtyki (2020) za książkę: Gułag nad Wisłą. Komunistyczne obozy pracy w Polsce 1944–1956.

Jak widać mógł się nie podobać nowej władzy.