Pierwszy dzień drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa rozpoczął się od lawiny rozporządzeń wykonawczych, z których wiele dotyczyło ceł i ograniczeń handlowych.... Jednym z pierwszych posunięć Trumpa na urzędzie było uruchomienie polityki handlowej "America First", która nakazuje agencjom federalnym zbadanie deficytu handlowego kraju, ruchów imigrantów z Kanady, Chin i Meksyku oraz przeorientowanie strategii handlowej na kwestię bezpieczeństwa narodowego... Polityka handlowa USA – ma ulec fundamentalnej zmianie.
Warto przypomnieć, że pierwsza kadencja Trumpa upłynęła pod znakiem agresywnej wojny handlowej z Chinami, w której prezydent nałożył cła na stal, panele słoneczne, urządzenia medyczne, a także na całą listę towarów konsumpcyjnych. W tym czasie administracja obiecywała, że ciężar ceł w dużej mierze spadnie na Chiny. Tak się jednak nie stało... Cła miały bardzo duży wpływ na funkcjonowanie gospodarstw domowych o niższych dochodach, które wydają większość swoich dochodów na tanie chińskie towary, takie jak odzież, artykuły gospodarstwa domowego i elektronika...Okazało się że to bije w gospodarkę amerykańską; podobnie zresztą jak cła nałożone na Meksyk i USA.
W dniu dzisiejszym można było znaleźć w sieci i przeczytać artykuł autorstwa ekspertów z Columbia Business School - „Zrozumienie nowej polityki handlowej Trumpa: spostrzeżenia na temat ceł, Meksyku, Kanady i Chin” z wnioskiem - "Utrzymywanie wojny handlowej z Chinami oznacza powiększenie niepewności gospodarczej w USA... Zaregowały również agencje i niektóre media, (AP, Reuters, NewsMax )- "Trump podnosi szanse na wynegocjowany reset w stosunkach amerykańsko-chińskich".."Donald Trump niespodziewanie wstrzymał cła na Chiny"... "Jakie są plany Trumpa w ekonomii USA".
We przemówieniu wygłoszonym po wczorajszej inauguracji, prezydent powstrzymał się od uwag na temat Chin, przeciwniku w wojnie handlowej podczas jego pierwszej kadencji... W tym momencie warto przypomnieć, że podczas tej kadencji, Trump szybko nawiązał relacje z prezydentem Chin Xi Jinpingiem... Odbyły się wzajemne wizyty na Florydzie i w Pekinie. To jednak nie powstrzymało pogorszenia się amerykańsko - chińskich stosunków i wojny handlowej, która rozpętała serię ceł typu tit-for-tat - "wet za wet" i wywróciła do góry nogami globalne łańcuchy dostaw.
Niektóre media zauważyły, że już pierwszego dnia swojej prezydentury, Donald Trump wstrzymał się z nałożeniem ceł na Chiny i nie określił ich jako zagrożenia dla Stanów Zjednoczonych, podnosząc perspektywę zbliżenia, ponieważ obie strony starają się wzajemnie zyskać na, a nie zaszkodzić przeciwnikowi. (kilka razy przedtem i całkiem niedawno, bo w przedwczorajszym artykule wyraziłem zdanie, że Trump i Xi -Jing, zastosowali wojenną strategię opartą na filozofii Sun-Tze – „Najwyższą sztuką wojny jest pokonanie wroga bez walki”...
Trump wie co robi... ale - czy podoła?"...Wiadomo już, że Trump opóźnił zakaz działania chińskiej aplikacji Tik-Toka w USA i zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą stać się częściowym właścicielem amerykańskiego biznesu TikTok, powołując się na jej potencjalną wartość.
Analitycy twierdzą, że gdy Trump rozpoczyna swoją drugą kadencję, Pekin i Waszyngton potrzebują nowej mapy drogowej, aby osiągnąć swoje cele i chronić swoje interesy, pomimo wcześniej nierozwiązanych kwestii, takich jak umowa handlowa z 2020 r... Żadna ze stron nie wydaje się być zainteresowana kontynuowaniem gry od miejsca, w którym skończyła... są znaki wskazujące na stół negocjacyjny.
"Trump chce porozumienia. W przeciwnym razie wystrzeliłby "coś" w kierunku Chin już pierwszego dnia" – powiedziała Alicia Garcia Herrero, główna ekonomistka ds. Azji i Pacyfiku w firmie Natixis... Z kolei, po stronie chińskiej widać zrozumienie, że kolejna wojna handlowa sprawiłaby, że Chiny będą znacznie bardziej podatne na zagrożenia niż te, po podniesieniu ceł w 2018 r.; ponieważ zmagają się (między innymi) z głębokim kryzysem na rynku nieruchomości, słabym popytem wewnętrznym i 16-procentowym bezrobociem.
W zeszłym tygodniu Xi i Trump umówili się na rozmowę telefoniczną w celu stworzenia strategicznego kanału komunikacji w "głównych kwestiach"... Trump powiedział też, że może udać się do Chin już w tym roku.... Obserwatorzy sądżą, że prezydent może mieć jednak problemy we własnym gabinecie...Marco Rubio, znany jako „chiński jastrząb” został sekretarzem stanu... Jednakże Elon Musk, mianowany przez Trumpa do kierowania ciałem doradczym mającym na celu stworzenie bardziej efektywnego rządu USA, ma rozległe interesy biznesowe w Chinach i spędził lata na kultywowaniu bliskich więzi z chińskimi przywódcami... Znowu Musk...
Wang Dong, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Pekińskim powiedział - "Trump jest biznesmenem w sercu, jego rozważania są bardziej pragmatyczne, nie interesuje go ideologia"... "Inne problemy, takie jak kwestie geopolityczne, kwestia Tajwanu, są drugorzędne dla Trumpa drugorzędne" – zaznaczył że kwestia „autonomicznej wyspy Tajwan”, nie pojawiła się w jego przemówieniu inauguracyjnym (Tajwan Chiny uważają jako swój)...
Wang powiedział również, że pragmatyzm Trumpa może się utrzymać, jeśli potrafi poruszać się wewnątrz systemu amerykańskiego, ponieważ już dawno ukształtował się konsensus, że Chiny są przeciwnikiem USA numer jeden"
Wang powiedział również - " powrót do bardziej pragmatycznego i racjonalnego stanu, tak aby obie strony mogły dalej wzmacniać relacje chińsko-amerykańskie i wrócić na ścieżkę zdrowego, stabilnego i zrównoważonego rozwoju – byłby korzystny dla całego świata" .
Warto przypomnieć, że w lutym 1972, były prezydent Richard Nixon odwiedził Pekin, w szczytowym momencie zimnej wojny. Doprowadziło to do nawiązania formalnych stosunków dyplomatycznych i powrotu Chin na arenę międzynarodową.
Dzieją się bardzo ważne rzeczy i sprawy...
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka