Za moich młodych czasów w Warszawie, przed nadejściem dnia Wszystkich Świętych, mówiło się - "pójdziemy na groby"...z tego mówienia zrobiło się święto pisane dużą literą... chodziliśmy na Groby... Wtedy nawet w mieście, w pozostałościach ruin i w zasypanych piwnicach grobów było ich jeszcze wiele... na groby naszych zmarłych jeździliśmy, na cmentarz na Bródnie, tramwajem linii "1", tak zwaną "jedynką"... jeżdziła ul. Św. Wincentego... za kościołem, przy bramie była pętla. Z biegiem lat wszystko się zmieniało... na groby przestaliśmy chodzić ; zaczęliśmy jeździć "na cmentarz" ale "na groby", jak zwykle... również przed dniem Wszystkich Świętych, 1 listopada i po Zaduszkach... zależało którego dnia w tygodniu święto wypadało.
Zacznę od tytułu na Salonie - "Z okazji nadchodzącego dnia Wszystkich Świętych Krzysztof Cugowski wystosował poruszający apel do Polaków. Artysta wyraził również obawę o to, że idąca za świętem może zostać zniszczona: "za to też niektórzy będą chcieli się wziąć".
Tytuł pokręcony - czy Artysta wystosował "poruszający apel" – na wszelki wypadek ?" Dlaczego boi się że „idąca za świętem może zostać zniszczona” ... Skąd „idąca za świętem” się wzięła?.. Czy chodzi o to żeby niektórzy się za nią „nie wzięli”... czy żeby się za nią "wzięli"?.. Kim są „niektórzy”?.. Czy Cugowski wrzucił w wirtualny wir, apel - obawę, czy nadzieję ?.. Czy Cugowski Polaków "poruszył"?... W imię czego taki tytul pojawił się na Salonie?
W dniu Wszystkich Świętych ludzie przychodzą na cmentarze aby zapalić znicze, pomodlić się za swoich bliskich i najbliższych zmarłych, za przyjaciół; także tych z chrześcijańskich wyznań, m.in. protestantów... Zwyczaj ten jest także praktykowany przez osoby bezwyznaniowe i niewierzące; ma być wyrazem pamięci oraz oddania czci i szacunku zmarłym... Drugim dniem Święta zmarłych są Zaduszki. .. Spośród ogromnej ilości rozmaitych zwyczajów, obrzędów i praktyk zaduszkowych, jakie istniały od ponad tysiąclecia chrześcijaństwa (i wcześniej), w tradycji ludowej pozostało ich do naszych czasów niewiele...
Dzień Wszystkich Świętych i chodzenie na groby, jest w Polsc także dniem pamięci narodowej. Są zapalane znicze, nie tylko na grobach bliskich, ale również na grobach powstańczych, w kwaterach żołnierskich, na bezimiennych polnych i leśnych mogiłach żołnierzy, na miejscach kaźni, pod pomnikami i tablicami poświęconymi pamięci poległych we wszystkich wojnach... wystawiane są też warty honorowe.... Wyjątkowość tego dnia polega również na tym, że zbieramy się wszyscy na cmentarzach przy grobach rodzinnych żeby spotykać ludzi, których często nie widzieliśmy kilka a nawet kilkadziesiąt lat. .. My w tym roku na groby nie pójdziemy, naszych zmarłych nie odwiedzimy... zniczy nie zapalimy ...
Od ostatnich Zaduszek wiele się w Polsce nie zmieniło... Wiele wskazuje na to, że w Polsce jest jak zwykle, a nawet gorzej... Rozgrywki polityczne i nieodpowiedzialność polityków po obu stronach władzy są coraz większe i coraz bardziej niebezpieczne... MY i WY... ONI.. My wam pokażemy! My was urządzimy... Kupą, Mości Panowie..kupy nikt nie ruszy... Jak dobrze się postaramy, kogo trzeba urządzimy – może w Zaduszki na cmentarzach tez.. Nigdy przedtem, jeden drugiego, na cmentarzu o przynależność partyjną i miejsce - na prawej czy lewej stronie drogi, się nie pytał... czy potrzeba żeby to się zmieniło?
Cugowski jakieś obawy pewnie ma, ale przed dniem Wszystkich Swiętych od opowiadania o nich mółby się wstrzymać... Na cmentarze Polacy na pewno pójdą ... może nawet do kościoła, boć to Dzień Wszystkich Świętych jest... Cugowski mółby coś innego powiedzieć... albo głośno zaśpiewać, razem z Budką Suflera - "Otrzyjcie łzy z oczu, ukójcie żałości.. Życzmy sobie pokoju w niebieskiej światłości".
Polacy coraz bardziej się boją i martwią - fatalnym stanem gospodarki... rosnącymi dziurami w budżecie państwa i własnej kieszeni ... kurczącym się i coraz bardziej niebezpiecznym światem... Boją się maszkar i czających się w zakamarkach wyobrażni duchów... Polacy coraz bardziej drżą o „wszystko” ... Na domiar złego, coraz głośniejsze echa dwóch zawieruch wojennych coraz bardziej drażnią uszy... Wojna na Bliskim Wschodzie stała się faktem... przywódcy i dowódcy w Polscy, coraz bardziej na nową wojenkę z Rosją chcą iść... Wykazują coraz mniej odpowiedzialności za losy polskiego kraju i polskiego narodu; nawet wołanie na pustyni i puszczy się nie przebija – „Nowej wojny i nowych grobów Polska nie potrzebuje” ... Zaduszki, to szczególny dzień wspomnień o tych których niema... zmarłych i zabitych podczas wojen i powstań, po których Polska odzyskała niepodległość... Chociaż realia życia przynoszą Polakom wiele obaw, .na Wszystkich Świętych szczególnie warte jest hasło Jana Pawła II - "nie lękajcie się" ... Dlatego na Groby isć trzeba, naszych zmarłych wspominać - "żyć i Polakiem być"... Wszyscy Święci nikogo do nieba nie zaprowadzą.
Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że w stanie pobudzenia oraz powszechnego obywatelskiego nieposłuszeństwa i złości, każda zręcznie podłożona prowokacja może stać się iskrą która wznieci ogień i doprowadzi do pożaru... Kto ten pożar będzie gasił?... państwowa policja?.. polskie wojsko”... ochotnicza straż pożarna?.. A może american troops stacjonujący w Polsce?.. Oby nie wezwali do pomocy (tfuj) Bundeswehry!... wszak w UE i NATO jesteśmy... Niemcy z tego wyjdą na swoje wraz z błogosławieństwem USA... Ordnung must sein... liczy się tylko siła i pieniądz; unfortunately, Polska ich nie posiada...
Czy Polacy na prawdę wierzą, że tzw. Zachód uratuje Polskę?.. Polska jest w Unii Europejskiej i NATO... tak zostanie, bo taka jest wola Wielkiego Brata za oceanem... w nową wojnę z Rosją Polskę wpędzają, a nawet już wpędzily... własnych ofiar nie chcą... wolą wystawiać głupich i naiwnych... Zbyt wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy z tego, co nadchodzi... Będzie więcej mogił żołnierzy i ludności cywilnej... czy tego Polsce trzeba?
Biedna ta Polska… warcholstwo aż się pali żeby rozpętać nową zawieruchę – może nowe powstanie listopadowe?.. A może styczniowe?.. Jest też do rozpatrzenia nowa insurekcja kościuszkowska, albo konfederacja barska… Nie wolno zapomnieć o rewolcie wieśniaków pod dowództwem nowego Jakuba Szeli… jakby poszukać to się znajdzie... czy MY tego bardzo chcemy, czy ONI?
W Ameryce jest jeszcze gorzej... walka wyborcza „o wszystko” niesie obawy o ostateczny podział kraju, o publiczne zamieszki, stan wojenny a nawetdomową wojnę... Ameryka walczy o swoją przyszłość... wielu Amerykanów broń ma... przyzwyczajeni do obrony swojej własności nie zawahają się strzelać do przeciwnika... nadchodzi koszmar.
Ludzie w Polsce!.. Czy wy znowu zwariowaliście? Czy Polsce potrzebna jest nowa wojna i powstanie?.. Czy potrzebne są nowe ofiary i krzyże na grobach?...Czy wszyscy chcą nowego rozbioru Polski?.. On może przyjść drogą o jakiej politycy nie mówia... pewnie sami jej nie widzą... Koszmar może się objawić nagle i zupełnie inaczej - jak w "Dziadach".
Bić się w piersi i o Boską opiekę modlić się trzeba.. do Canossy wybrać się nie będzie można ... tylko patrzeć kiedy granice zostaną zamknięte.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura