Chociaż ci na wschodzie kiedyś powiadali „Poljaki nje’ dansiory”, w Polsce wszyscy się do tańca rwą... najlepiej wychodzi taniec zwany „disco polo”... Tego tańca zazdroszczą nam nawet Amerykanie – ‘Disco polo is a uniquely Polish type of dance music with simple lyrics. It emerged in the early 1990s as a blend of convivial folk music and Italo disco" - sądzę że tego fragmentu nie warto tłumaczyć... wielbiciele disco polo dobrze wiedzą jak nogami nogami pląsać..
Co do mnie, w tym zakresie polskiej muzyki i sztuki najlepsze były Wały Jagielońskie i Rudi Schubert... jego wykonanie „Kukuła disco” było optymistycznym arcydziełem opartym na inteligencji zespołu i wysokim morale wykonawcy – „ Bydlęta już nakarmione... Zboża z pola posprzątane...Wszystko równo podzielone...Między wójtem a plebanem”... dwuznaczności niema... tekst dowodzi że obywatele są zamożnośc, bogactwa urodzaju są i pokój społeczny jest... Kraj, rozpędzał się w kierunku świetlanej przyszłości i czystego nieba...
Aż tu nagle coś zaczęło się w tym dobrobycie dziać – rozpęd został zahamowany, świetlana przyszłość jakby zgasła, a czyste niebo przesłoniły chmury wojny... co się do diabła stało?... Chmury wojny znowu w Polsce?.. Codziennie przeglądam polskie media... rodzina w Polsce szykuje się na najgorsze... znajomi odradzają odwiedziny w Polsce ...Brat mówi wprost, że załamałgo generał Kukuła.
Nawiązanie do „Kukuła disco” nie jest przypadkowe... Kukuła kuka, dzięcioł w drzewo stuka... nie obrażając Pana Generała – kukuła to więsza kukułka... jak kukuła zakuka robi się głośno...
W polskich mediach wyczytałem, że w trakcie piątkowej inauguracji roku akademickiego w Akademii Wojsk Lądowych, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła mówił o wyzwaniach jakie czekają polską armię, o cechach współczesnych dowódców i o kierunkach rozwoju szkoleń i wymaganiach jakie musi spełniać polska armia. Ocenił, że konieczna transformacja sił zbrojnych musi pozwolić wygrać przyszłą wojnę.
„Wszystko wskazuje, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa. I nie zamierzam ani ja, ani myślę żaden z was, przegrać tej wojny. Wygramy ją, wrócimy i będziemy nadal budować Polskę, ale coś się musi wydarzyć - musimy zbudować siły zbrojne przygotowane do tego typu działań - powiedział wyraźnie gen. Kukuła...
Generał powiedział coś, czego nie mówią rzesze Polaków rwących się do walki o wolność waszą i naszą (w tej kolejności) i demokrację... na Salonie jest ich pełno... Aliści, na Salonie jest wielu takich, którzy się do wojny nie rwą i chcą mieć święty spokój...Ponieważ po słowach generała Kukuły rozpętała się medialna burza za jego "brzemiennaą w skutkach narrację", amatorzy wojny trochę przysiedli i niebardzo wiedzą co mówić i co robić.
Do słów szefa Sztabu Generalnego WP odnieśli się na platformie X inni generałowie, m.in. były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni rezerwy Mirosław Różański i były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP gen. Lech Komornicki... Generał Komornicki, generała Kukułę strasznie zrugał - "pan generał brnie w narracje straszenia Polek i Polaków wojną", „to bardzo brzemienna w skutkach narracja"... Jego zdaniem taka wypowiedź oznacza, że doktryna odstraszania NATO, w tym nasza, jest nieskuteczna, a Rosja - według tego toku myślenia - może zaatakować Polskę, a tym samym i NATO. "Pan generał mówi, że nie zamierzamy przegrać wojny, zamiast kształtować przekonanie, że Rosja nie waży się nas zaatakować" – stwierdził gen. Komorrnicki...”Politycy, siły zbrojne i ich dowódca powinni zagwarantować Polkom i Polakom pokojowy rozwój i przetrwanie". Generał podkreślił, że to jest polska racja stanu. "Każda wojna z Rosją, nawet wygrana, będzie przegraną polskiego narodu i jego dorobku! Najwyższy czas to zrozumieć" - dodał.... Generał zakończył - "Jak to się stało, że poziom myślenia i definiowania naszej strategii obrony RP jest na poziomie sztabu batalionu?!" . Wow!
Po wzburzeniu wielu wojskowych i polityków słowami szefa Sztabu Generalnego WP, niektóre media, m.in. Salon24 przyniosły ukojenie - „Generał o wojnie: Inwazji na Polskę nie będzie, ale wojna hybrydowa już trwa”... Wypowiedział się generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych – „ Słowa szefa Sztabu Generalnego można uznać za pewien przejaw defetyzmu. Państwo powinno robić wszystko, żeby budować własną siłę i zdolności obronne... Wykluczam wojnę wielkoskalową, inwazję na nasz kraj. Natomiast faktycznie trzeba się przygotować na wojnę hybrydową, nękającą nas przez cały czas, wojnę psychologiczną, propagandową." Generał powiedział też dla Salonu, że Rosja może podjąć działania terrorystyczne albo sabotażowo-dywersyjne, które mogą prowadzić do dużych niepokojów..."Trzeba się z tym niestety liczyć ” - powiedział
Generał stwierdził, że jesteśmy tymi, którzy będą musieli chwycić za broń, a więc wojnę uważa za pewnik…"Tak, można to uznać za pewien przejaw defetyzmu..".
Ludzie kochani...Polacy... co w tej Polsce się dzieje?... Polska się zbroi... kupuje czołgi, wozy bojowe, samoloty, śmigłowce bojowe i drony...kupuje systemy dowodzenia i wywiadu... Wg. dostępnych danych, same Wojska Lądowe dysponują czołgami Leopard, KTO Rosomak, armatohaubicami Krab i moździerzami Rak... Do Wojsk Specjalnych trafiły śmigłowce Black Hawk, nowoczesne rakiety systemu Patriot oraz wyrzutnie HIMARS.
Wedle danych, na które powołał się Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, Wojsko Polskie, którego aktualną liczebność oceniono na 216,1 tys. personelu wojskowego, stanowi trzecią co do liczebności armię w NATO, po USA, których siły zbrojne liczą obecnie 1 mln 300 tys. żołnierzy oraz Turcji, gdzie służy 481 tys. żołnierzy....
Tymczasem media już od dawna alarmują - "Nowi dowódcy, stare problemy. Komu służy wojsko? ...WPLPL,10 pażdziernika 2023...'Najważniejsi dowódcy polskiej armii odchodzą ze stanowisk"; OKO Press; 12 października 2023..."Problemy w polskiej armii. To ich minister Kosiniak-Kamysz wyznaczy na najważniejsze stanowiska? " Fakt 25 kwietnia 2024... "Kolejny polski generał odwołany z NATO" ; Rzeczpospolita, 3 sierpień 2024; "Niemal połowa polskiej armii stoi na granicy, zamiast szkolić się do wojny" ; Rzeczpospolita, 4 sierpnia 2024.
Aż się wierzyć nie chce... To ma byś Polskie Wojsko? Następcy szwoleżerów... ułanów... zagończyków... obrońców Tobruku i Monte Cassino? ... A gdzie dowódcy - Jagiełłowie... Chodkiewczowie...Sobiescy...Piłsudcy... Rozwadowscy...Sosnkowcy... Andersowie?
Czy Polskie Wojsko, nie daj Boże w czasie wojny, ma być słabe, niezdolne do działania, rozproszone i pohańbione?... Czy "w tym kraju" znajdzie się ktoś, kto uderzy się w piersi i zrobi rachunek sumienia?... Politycy... działacze,...wojskowi...obywatele?
Oby wojny nie było - ale również w czasie pokoju wojsko i jego dowódcy mają zadania i obowiązki do wykonania i spełnienia -. służyć Polsce tak, żeby była bezpieczna a ludzie-obywatele mogli spokojnie spać...
Kogoś trzeba do Canossy pognać... a najpierw wychłostać biczem obywatelskiej powinności...
Jeśli polskie wojsko zginie - Polska zginie... I już się nie odrodzi.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo