Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
168
BLOG

Independence Day w USA... Niepodległość na zakręcie historii

Dziobaty Dziobaty USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Independence Day - Dzień Niepodległości, to święto państwowe w Stanach Zjednoczonych, obchodzone corocznie 4 lipca, w rocznicę ogłoszenia niezależności od Wielkiej Brytanii... Święto obchodzi się już od 1777 roku, od 1870 jest świętem państwowym Amerykanie świętują ten dzień pogodnie i uroczyście, wielu radośnie.

Chociaż w tym roku niemal w całych Stanach Zjednoczonych pogoda nie daje powodów do radości... ponad 60 milionów obywateli przemieszcza się na drogach wzdłuż i w poprzek Ameryki, a ponad 3 miliony „gdzieś leci”, żeby rodzinnie uczcić to święto... Parady, koncerty i festyny... również przemówienia o tematyce patriotycznej wygłaszane przez polityków i urzędników państwowych na różnym szczeblu władzy... po południu grillowanie, a po zmierzchu pokazy sztucznych ogni... w tym roku podobno będą je strzelać z dronów.

Indepenence... w tłumaczeniu na język polski to niezależność; w przypadku państwa – to niezależny od nikogo i niczego byt kraju i narodu... Niektórzy tłumaczą, że niepodległość państwa jest synonimem suwerenności i niezależności od innych państw - w sprawach wewnętrznych i zewnętrznych... Wielu polskich obywateli sądzi, że ich niepodległe państwo Polska jest niezależne i suwerenne... Każde inne zdanie jest negowanie, a ich autorzy nierzadko są biczowani albo kamienowani... na Salonie jest to normalne zjawisko...Nawet historycy, politolodzy i socjolodzy badający uwarunkowania tzw. patriotyzmu, mają na ten temat różniące się zdania... Przytomniejsi twierdzą że spór jest jałowy, bo niemal każde państwo ma własną koncepcję niepodległości lub suwerenności; w dodatku, koncepcje te zmieniają się w czasie.... Zgodnie z konwencją z Montevideo z 1933 r., żeby państwo zyskało legalny byt, konieczne jest spełnienie czterech warunków – (1) musi posiadać terytorium... (2) musi mieć ludność... (3) musi mieć władzę zwierzchnią... oraz (4) musi utrzymywać relacje z innymi państwami… W takim ujęciu komunistyczna Polska była niepodległa, choć władze w Warszawie musiały (prawie) wszystkie sprawy i sprawki uzgadniać z Moskwą... Czy stan wojenny z 13 grudnia 1981 był uzgadniany z Moskwą?... czy polskie władze załatwiły sprawę „suwerennie” , czy raczej „niepodlegle”?.. Ponury żart, ale tynfa wart.

Jak przypomina historia, państwa mogą zmieniać granice i międzynarodowy status, na skutek różnych zdarzeń i wydarzeń – Stany Zjednoczone przez cały okres istnienia zmieniały swoje granice i tworzyły nowe Stany, najczęściej przy użyciu siły... Przykładów jest bez liku, do rozwinięcia nie teraz... W Polsce wystarczą przykłady - pierwszej, drugiej i tej trzeciej Rzeczpospolitej… albo granice całkowicie zniknęły i państwo przestało istnieć... albo granice pozostały, ale państwo pozostało "pod zarządem"

Naród - może pozostawać w granicach swojego państwa albo zostaje podzielony i rozproszony... Niemniej, zarówno we własnych granicach jak w diasporze, może – albo zachować atrybuty wolności, odrębności i niezależności - albo zostać zniewolonym, jak to było w komunistycznym Związku Radzieckim lub Chinach… Z kolei - państwo, może być całkowicie zależne od drugiego państwa (Izrael ?), albo być zależne częściowo (Izrael?) Przykładów jest sporo...w istocie rzeczy są to sprawy dość albo bardzo skomplikowane... Czy np. państwo Tajwan jest niepodległe i suwerenne?... Można się zastanowić jakie w tej materii jest zdanie Chin i USA... Czyt niepodległe i suwerenne są Węgry... Czechy... Holandia... Gruzja?.. można by o tym długo dyskutować.

Wszyscy wiedzą wszędzie, że Stany Zjednoczone są niepodległe i suwerenne, inaczej - niezależne; znaczy to że ich los i przyszłość nie podlegają wpływowi innych krajów– ani Meksykowi i Kanadzie z którymi USA sąsiadują; ani Chinom, Rosji i Izraelowi z którymi nie sąsiadują... Paradoksalnie, to właśnie kraje odległe, z licznych powodów, na formy i atrybuty tej amerykańskiej niezależności wpływ mają i mieć będą... Innymi słowy, zarówno Chiny jak i Rosja są w stanie stawiać przeszkody i sprawiać problemy w najważniejszych dla USA decyzjach... Dzieje się tak dlatego, że same mają poczucie wielkości i siły... z USA(z powodzeniem) konkurują. Chcą być partnerem co najmniej równym... a nawet polityczną i ekonomiczną pozycję USA w świecie przejąć i stworzyć własną orbitę niezależności.

Amerykańska niepodległość... warto spojrzeć na amerykańskie symbole niepodległości... Symbole-rekwizyty są dla Amerykanów bardzo ważne - to głównie narodowa flaga i patriotyczne pieśni budują „osobistą” dumę Amerykanów... Narodowa flaga jest w każdym domu i urzędzie; mniejsza lub większa, czasem jest to miniatura wpięta w klapę... Amerykanie swojej flagi się nie wstydzą... trzymając ją śpiewają (nie wszyscy) patriotyczne pieśni pełnym głosem... gdy brzmi hymn amerykański "The Star-Spangled Banner" kładą prawą dłoń na sercu... Trzeba jednać didać, że są tacy, którzy rękami za serce się nie łapią, ale demonstracyjnie przyklękają... „moda” przyklękania urodziła się na futbolowych boiskach w USA, jako gest przeciw grzechom białych wobec czarnych w okresie kolonializmu i niewolnictwa... potem przeniknęła do Europy.

Najważniejszym, w dodatku żywym, symbolem niepodległości Ameryki jest jej Prezydent... Zgodnie z postanowieniami Konstytucji USA, prezydentowi przysługuje wszelka władza wykonawcza... jednocześnie jest on głową państwa oraz szefem rządu i administracji federalnej... Jego osobowość bardzo się liczy w stosunkach międzynarodowych – w reprezentacji, dyplomacji i czynnym udziale w formowaniu amerykańskiej polityki... Prezydenci USA biorą czynny udział w kształtowaniu autorytetu Stanów Zjednoczonych i tworzeniu międzynarodowej opinie o sile i pozycji USA na świecie...Wiele ważnych historycznych wydarzeń związanych z nazwiskami amerykańskich prezydentów utrwaliło się w pamięci wielu narodów... Wśród Polaków chyba najbardziej znani są prezydenci Waszyngton, Jefferson i Lincoln... potem (chyba) długo nic... prezydent Wilson jest pamiętany, jako współtwórca kształtu Europy Po IWŚ i wyznaczenia granic II Rzeczpospolitej... okrojonej, ale niepodległej... W polskiej pamięci niesposób pominąć 40 mprezydenta USA, Ronalda Reagana... postrzeganego jako jednego z najbardziej prominentnych prezydentów USA który, wraz z Janem Pawłem II, zainicjował upadek Związku Radzieckiego i zwycięstwo Solidarności. Jego ‘Reaganomika” spowodowała, że amerykańska gospodarka odnotowała znaczny spadek inflacji i obniżenie stopy bezrobocia spadła, a USA weszły w najdłuższą wówczas ekspansję w czasie pokoju. Polityka Reagana przyczyniła się również do zakończenia zimnej wojny i upadku sowieckiego komunizmu i generalnie, wzrostu autorytetu Stanów Zjednoczonych na świecie...

Skupiając się na latach ostatnich i amerykańskich prezydenturach XXI wieku, na pierwszy rzut oka widać paradoks .... Pierwsi trzej prezydenci (z pominięciem ostatnich 3 lat prezydentury George Busha) byli prezydentami stosunkowo młodymi - pierwszy z nich, Bill Clinton w ostatnim roku dwukadencyjnej prezydentury miał 54 lata... drugi, George W. Bush po 8 latach miał lat 62... trzeci, Barack Obama po 8 latach urzędowania w Białym Domu miał lat 55... W świecie polityki i polityków jest to wiek, w którym dojrzałość polityczna dopiero zaczyna się liczyć...Dwaj ostatni amerykańscy prezydenci są dinozaurami... w ostatnim roku swojej pierwszej kadencji Joe Biden ma 82 lata... drugi, były prezydent i kandydat do drugiej kadencji Donald Trump, ma lat 78... Dla młodej opinii publicznej obaj są starcami... Niemniej ci dwaj politycy kandydują w wyborach prezydenckich USA 2024.

Ostatnie dwie dekady wywróciły wiele dawnych pojęć co do oceny dojrzałości, sprawności umysłowej i przydatności polityków "w starszym wieku"... emerytowany polityk coraz bardziej traci na zaufaniu społeczeństwa wychowanego przez media...Bez podkreślania i przekreślania zalet i wad pierwszych trzech amerykańskich prezydentów XXI wieku, trzeba zdawać sobie sprawę, że otaczał ich (z lekką przesadą) dość szczelny medialny kokon... W porównaniu do ogromnego stopnia transparentności profilu każdego z obecnych prezydenckich kandydatów, duża część osobowości, tajemnic  oraz sposobów myślenia i działania Clintona, Busha i Obamy, oraz stopnia ich wkładu w formowanie ważnych decyzji poliycznych, pozostawała w cieniu...

Żaden nich nie byli tak intensywnie podglądany lub wręcz prześwietlany przez media, jak dwaj ostatni staruszkowie... Sorry, dotyczy to przede wszystkim Trumpa... Biden zawsze był przez media chroniony; niewątpliwie z powodu prostego faktu, że media należały i należą do jego właścicieli... Sądzę, że w tym ostatnim zdaniu przesady jest niewiele – Biden to własność Demokratów... Trump właścicieli nie posiada. Biden jest zawodowym politykiem od ponad 50 lat... Jego ostatnie potknięcia w pierwszej debacie przedwyborczej sprawiły jednak, że stał się przedmiotem obaw Demokratów i reprezentujących ich mediów co do realnych możliwości pokonania Trumpa w listopadowych wyborach...

Nie zamierzam powracać do charakterystyk obu kandydatów ani do oceny wartości każdego z nich jako przyszłego prezydenta USA. ... przez ostatnie 4 lata napisałem dla salonu (bez przesady) kilkadziesiąt artykułów...wśród nich - "Zmiana władzy w USA? Scenariusz klęski" (z datą 23 października 2020), ze wstępnym pytaniem - "Co będzie, gdy Donald Trump wybory przegra, a Joe Biden i Demokraci zdobędą pełną kontrolę nad rządem amerykańskim?... W tamtych wyborach popierałem Republikanów i głosowałem na Trumpa... obecnie popieram Trumpa mi będę na niego głosował (o ile do dnia wyborów wytrwa)...Mam jednak podobne obawy...

Aktualnie, do wyborów pozostało 124 dni - 2024 Presidential Election, Tuesday, November 5, 2024.. W sondażach Trump zyskał 6 punktów przewagi nad Bidenem i jest faworytem, nie tylko Republikanów... część ważnych Demokratów wręcz domaga się ustąpienia Bidena... pełnym głosem wypowiadana jest kandydatura Michelle Obama - wszak oficjalnego wyboru kandydata Dems jeszcze nie dokonali... Narodowa Konwencja Partii Demokratycznmej odbędzie się w dniachn 19 - 22 sierpnia 2024 w Chicago, Illinois - ostateczny wybór może być wielką niespodzianką... Powtórzyłbym pytanie sprzed 4 lat, ale z modyfikacją - "co bedzie jeśli Donald Trump wybory przegra, a Kandydat Semokratów i jego partia mzdobądą pełną kontrolę nad rządzeniem Ameryką".

Zmiany polityczne i społeczne w ciągu ostatnich czterech lat zrobiły swoje... Zamaskowanie twarzy podczas pandemii Covid19 stłumiło głosy do szeptu... Akt pozdrowienia czy powitania stał się karykaturalnym wykrętem... Bliskość została zastąpiona dystansem... Spotkania stały się zgromadzeniami duchów, a rozmowy prowadzono przez telefony smart albo plastikowe ściany... Słyszeć siebie nawzajem i porozumiewać się było prawie niemożliwością. Ludzi pudełkowno bez możliwości wyjścia z pudeł.

To pozostało... pomimo zewnętrznych zmian, dotyczy społeczeństwa zarówno w USA, tak i w Polsce & elewshere... Do medialnego walenia "hardball" w oczy i w uszy ludzie się przyzwyczaili... również do przekonania, że nic się nie da zrobić, bo każda władza jest taka sama, gdyż  w jej skład wchodzą takie same "charaktery"... To dotyczy (narazie) Polski... większośc społeczeństwa amerykańskiego domaga się poprawy warunków bytu i spokoju na granicach; patriotycznie motywowana poprze każdą wojnę - "o ile nie będą ginąć nasi". Nasi ginąć nie muszą - mogą ginąć inni, Polacy też... Independence Day w USA będzie obchodzone zawsze z poczuciem własnej wartości i siły kraju... to samo powinno by widoczne przy obchodach Święta Niepodległości w Polsce, w dniu 11 listopada... Czy tak jest, niech to ocenią Polacy w kraju.

To co sie teraz dzieje (prawie) wszędzie, jest wyrazem dziejowej konwersji cywilizacyjnej - zmianą obowiązujących dotąd zasad życia spłecznego... moralności... etyki... kultury; które uczyniły codzienny patriotyczny byt poszarpanym, a nawet nieznośnym... nie warto powtarzać wyświechtanych komunałów o wspólnym narodowym bycie i wyjaśnianiu sobie różnic pomiędzy pojęciami  niepodległości i suwerenności, albo nieazleżności... to wszystko straciło sens i się nie zmieni... Jesteśmy na zakręcie historii.

Oczywiście że Stany Zjednoczone jako państwo, w pełni niezależne nie są... określony stopień niezależności może być efektem dwustronnych (nawet wielostronnych) porozumień z Chinami i Rosją, które zmuszą  do wpisania w model wzajemnych stosunków,  zasad obustronnej kontroli i jej weryfikacji... "patrzmy sobie w oczy i na ręce". O całkowitej niezależności w podejmowaniu ważnych dla kraju i narodu porozumień, ustaleń i traktatów ugodach trzeba zapomnieć...prawda dla szerokiej publiczności jest zupełnie inna.

W polskiej mentalności, panstwo Polska jest niepodległe i suwerenne - samo podejmuje decyzje które wpisują się w obraz i kształt Europy... stąd te kłótnie, zarzuty i licytowanie się Polaków który rząd był "lepszy", a który "gorszy"... mało kto zdaje sobie sprawę że polscy politycy, nawet ci z pierwszych stron gazet, są pociąganymi za sznurki tekturowymi figurantami, w przedstawieniach reżyserowanych przez niewidocznych sprawców wydarzeń... "Tusk agentem Niemiec"... "Kaczyński agentem Moskwy"... albo odwrotnie i zupełnie inaczej... Słowem - nikt nie jest winni, winni są wszyscy... Jakoś mało kto potrafi zrozumieć że w "tych" sprawach, Polacy dużo zrobić nie mogą...Ale posiadanym zapasem niepodległości powinni się cieszyć... Amerykanie potrtafią cieszyć się byle czym... Na Południowej Florydzie słońce... pogoda gwarantowana... temperatura powietrza, ok. 35 - 38 C.

Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka