Po wieczornym przeglądzie polskich mediów na temat wyborów do Parlamentu Europejskiego, przelatuję komentarze mediów zachodnich, dziwując się, że nie nadążają za myślami polskich polityków i polskiego ludu – co zrobić, żeby było gorzej, kiedy jest lepiej... albo całkiem odwrotnie. Każda myśl albo idea i ich odwrócenie na wznak, ma w Polsce szanse na zdobycie wielu zwolenników - w proporcji „pół na pół”...połowy są albo mniejsze, albo większe... nie ma to większego znaczenia, bo i tak wszystko bęszie jak trzeba...
Doniesienia agencyjne i tytuły prasowe – AP, Reuters, NYC, NewsMax, FoxNews, Guardian..."Prawicowe zyski w UE zaskakująco porażka Macrona" we Francji i Scholza w Niemczech" – "Wybory europejskie: Macron rozwiąże francuski parlament po miażdżącej przegranej ze skrajną prawicą" – "Parlament Europejski przechyla się w prawo; Macron wzywa do przedterminowych wyborów we Francji" – "O co toczy się gra w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 r."
Wiadomo już, że w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego znaczne sukcesy odniosły partie prawicowe, zadając oszałamiający cios dwóm najważniejszym przywódcom rządzącego bloku - prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi i kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi.
We Francji partia Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zdominowała sondaże do tego stopnia, że Macron natychmiast rozwiązał parlament krajowy i rozpisał nowe wybory. Jak podkreślają komentatorzy, jest to ogromne ryzyko polityczne, ponieważ jego partia może ponieść jeszcze większe straty, co może mieć skutek na trwałość jego kadencji prezydenckiej, która kończy się w 2027 roku.
W Niemczech, najludniejszym kraju w UE, Chadecka CDU/CSU wciąż jest w Niemczech górą i zwyciężyła także w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jednak dystans, który dzieli ją od AfD, sporo się zmniejszył- z 11 proc. w 2019 r. do 16,5 proc. Dla porównania, łączny wynik trzech partii niemieckiej koalicji rządzącej ledwo przekroczył 30%....Niektóre media podkreślają, że Scholza spotkał „haniebny los”, gdyż jego partia socjaldemokratyczna została w tyle za skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec, która weszła na drugie miejsce.
Jak to ujmuje wielu obserwatorów - wybory w 27 krajach UE były drugim co do wielkości (po Indiach) ”ćwiczeniem demokracji” na świecie. Wzrost popularności skrajnej prawicy jest „ oszałamiający”; większy niż przewidywało wielu analityków. Wykrystalizowało się to szczególnie we francuskim Zjednoczeniu Narodowym Le-Pen, które osiągnęło ponad 30 proc., czyli dwa razy więcej niż proeuropejska centrowa partia Odnowa Macrona, która dostała około 15 proc.
Ogólnie rzecz biorąc, w całej UE dominującymi siłami pozostały dwie główne i proeuropejskie grupy - Chrześcijańscy Demokraci i Socjaliści. ... Skrajna prawica zyskała kosztem Zielonych, którzy stracili około 20 mandatów i spadli na szóstą pozycję w parlamencie.
Warto pamiętać, że przez wiele dekad Unia Europejska, której korzenie sięgają pokonania nazistowskich Niemiec i faszystowskich Włoch, usilnie ograniczała skrajną prawicę do politycznych peryferii i wielu polityków uważało to za moralny obowiązek (Adenauer) ... Jednak, po tych wyborach, skrajna prawica może się stać głównym graczem w formowaniu różnych trendów politycznych - od migracji, po bezpieczeństwo i klimat. Porażka Zielonych może mieć znaczny wpływ na ogólną politykę UE w zakresie zmian klimatu, wciąż najbardziej "postępową" globalnie.
Niemcy, które od dawna są bastionem ekologów, upokorzyły Zielonych, spadkiem z 20proc do 12proc. Jeszcze nie podliczono jakie będą straty Zielonych we Francji i innych krajach... Centroprawicowy blok chadecki przewodniczącej Komisji Europejskiej (niezwykle w Polsce „lubianej”) Ursuli von der Leyen, który już przed wyborami osłabił swoją zieloną wiarygodność, zdominował Niemcy z prawie 30proc, z łatwością pokonując socjaldemokratów Scholza, którzy spadli do 14proc, nawet za AfD...
Całości dopełniają Włochy – triumfuje tam Georgia Meloni i prawicowi Bracia Włosi - Meloni skonsolidowała swoją władzę...Włochy pójdą zdecydowanie na prawo... Już opublikowane wyniki wyborów w większości państw unijnych, potwierdziły wcześniejsze przewidywania, że cały (nowy) rządzący blok w UE będzie przesunięty na prawo, co może przekierować przyszłość Europy. Może to utrudnić UE uchwalanie przepisów, a proces decyzyjny może być czasami sparaliżowany... czy jest to dobry prognostyk (wszak UE jest największym blokiem handlowym na świecie), pokaże czas.
Od ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. partie populistyczne lub skrajnie prawicowe stoją obecnie na czele rządów w trzech krajach – na Węgrzech, Słowacji (i we Włoszech), jak również są częścią koalicji rządzących w innych krajach, w tym w Szwecji, Finlandii, a także w Holandii, Belgii i Austrii...
Żeby było zupełnie inaczej i na wspak, temu trendowi przeciwstawił się były przywódca UE i obecny premier Polski Donald Tusk, który w zeszłorocznych wyborach pokonał partię narodowo konserwatywną - Prawo i Sprawiedliwość, która rządziła Polską w latach 2015-23 i zepchnął ją jeszcze bardziej na prawo. Wyniki obecnych wyborów wskazują, że partia Tuska wygrała z 37,4 proc głosów, a Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,9 proc...
Chociaż różnica wydaje się mała, „zwycięstwo” obozu Tuska ma dla Polski ogromnie znaczenie... Po ogłoszeniu wyników Tusk powiedział swoim zwolennikom - "Spośród dużych, ambitnych krajów przewodzących UE, Polska pokazała, że demokracja, uczciwość i Europa tutaj triumfują" - "Jestem bardzo poruszony". Oświadczył też - "Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy".
Coś tu się nie zgadza – w Polsce prawicowy jest PiS, który przegrał – PO która wygrała była i jest lewicowa, dla wielu skrajnie lewicowa, antypolska, na pasku (naprzemianlegle) – (Szolca... RIP) albo Putina... Prawicowo/dodatni PiS będzie miał teraz w plecy od lewicowo/ujemnej PO, w walce o przyszłą Polskę?
Niech mnie ktoś objaśni – czy Polska Tuska w UE chce być, czy nie? Czy Polska Tuska będzie zgadzała się z prawem i polityką unijną, czy nie? ... Jakieś to prawo i polityka będzie – jeżeli prawo będzie prawem, czy lewe też będzie prawem...Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy...czy ktoś będzie chciał to światło dostrzegać, skoro Polska przesunęła się - himmelherrgott - w prawo, czy w lewo?
Coś mi się zdaje, że bałaganu będzie ciąg dalszy... „demokracja, uczciwość i Europa” ... co to właściwie dla Polaków znaczy?
Czy znowu wszystko pójdzie „na rympał”?
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka