Ława przysięgłych która w kryminalnym procesie na Manhattanie ma osądzić Donalda Trumpa została wybrana. Można się spodziewać wszystkiego, również skazania go na zamknięcie w celi... Wszystko zdarzyć się może.
W filmie Sidneya Lumeta z 1952 roku „12 Angry Men”, wyświetlanym w Polsce pod koniec lat 50. pod tytułem „Dwunastu gniewnych ludzi", dwunastu członków ławy przysięgłych musi wydać werdykt, który może oznaczać śmierć dla oskarżonego nastolatka z miejskich slumsów... Tuzin mężczyzn odizolowanych w jednym pomieszczeniu sądowym próbuje szybko dojść do jednomyślnej, skazującej decyzji... Jeden z przysięgłych poddaje w wątpliwość elementy sprawy i przekonuje innych jurorów do zmiany już przemyślanej przez nich decyzji...ostatecznie, przysięgli wydają jednomyślny wynik na korzyść oskarżonego...Film Lumasta został uznany jako jeden z najwaważniejszych w historii kinematografii.
Dla tego kto ten film widział, analogie do sposobu sądzenia Trumpa są oczywiste, nie tylko ze względu na jego tytuł. Film Lumeta ujawnia amerykański model demokracji i sprawiedliwości... uderza w jego czuły punkt, jakim jest wydawanie wyroku przez przysięgłych, których decyzje mogą być tendencyjne i niesprawiedliwe, w zależności od ich przekonań i uprzedzeń.
Agencje informacyjne i tytuły prasowe donoszą –“Jury of 12 Is Chosen in Trump Criminal Trial”… "12-osobowa ława przysięgłych w procesie karnym Trumpa została wybrana” (New York Times, 18 kwietnia 2024)... Dwunastu nowojorczyków (plus 6 przysięgłych "zapaspwych") rozstrzygnie sprawę karną na Manhattanie przeciwko Donaldowi Trumpowi, który jest oskarżony o fałszowanie dokumentacji biznesowej w celu zatuszowania skandalu seksualnego.
W historycznym procesie karnym Donalda Trumpa, pierwszym w historii, w którym oskarżony jest były prezydent USA, prawnicy wybrali w czwartek 12 przysięgłych; którzy w najbliższych (szściu) tygodniach osądzą jego winę lub niewinność w sprawie wynikającej z ukrytej płatności dla gwiazdy porno Stormy Daniels. Proces sądowy ma się rozpocząć w poniedziałek, 22 kwietnia 2024.
Panel przysięgłych został wybrany z puli około 200 kandydatów po trzech dniach przesłuchań... Publiczna obecność Trumpa w mediach i reakcja mediów na jego przedprocesowe wypowiedzi w czasie wyboru ławy przysięgłych, stworzyła wyjątkowe problemy... Mniej więcej połowa z około 200 przysięgłych w procesie Trumpa na Manhattanie, który jest określany jako „matecznik” Demokratów, została zwolniona po stwierdzeniu, że nie są w stanie bezstronnie ocenić winy lub niewinności republikańskiego polityka...Trump ostro krytykował świadków, prokuratorów i sędziego, publicznie oznajmiając, że są w tej sprawie „ustawiani”... To skłoniło sędziego Juana Merchana do nałożenia częściowego zakazu ujawniania szczegółów sprawy.
Jak wiadomo, republikański kandydat na prezydenta w wyborach 5 listopada Donald Trump, stoi również w obliczu innych spraw karnych w Waszyngtonie, Georgii i na Florydzie, ale przypadek z Nowego Jorku jest jedynym, który trafia do sądu w tym roku. Urzędnicy zaangażowani w tej sprawie zgłaszali, że otrzymywali groźby śmierci i nękanie po tym, jak zostali przez Trumpa skrytykowani.
Trump nie przyznał się do winy we wszystkich czterech sprawach i powiedział, że są one częścią szeroko zakrojonych wysiłków sojuszników Demokraty Bidena, aby jego kandydaturę zablokować i jako wroga, zniszczyć... Niemniej warto dodać, że wyroki skazujące w sprawach kryminalnych, nie przeszkodziłby mu w objęciu urzędu po ewentualnym zwycięstwie w nadchodzących wyborach... są jednak inne problemy...
Zarzuty, pomówienia, oskarżenia, śledztwa, sprawy sądowe łącznie z 2 impeachmentami (drugi, dwa tygodnie przed zakończeniem jego kadencji prezydenckiej), są utrapieniem i zgryzotą która Trumpowi towarzyszy 24/7 od początku roku wyborczego 2020 do dnia dzisiejszego...
Film „Kill Trump. Final solution” nakręcony jeszcze nie został... W starannie zaplanowanym „Kill Trump Project” nie wszystko przebiega zgodnie z planem, niemniej Trump jest w dużych opałach. W aktualnie prowadzonej sprawie kryminalnej „dwunastu gniewnych ludzi” może przesądzić o jego losach... może, ale nie muszi... Z jednej strony, odroczenie wyroku może być wynikem postępowania prawnego i wykorzystania przez jego prawników wszystkich możliwych kruczków do powstrzymywania „egzekucji” (o czym się mówi i wie)... z drugiej zaś, z argumentów które Trump nadal trzyma w rękawie dla uwolnienia się z zarzutów i odstawienia w prezydencki „niebyt” (o tym się nie mówi, albo mówi bardzo mało)... Te argumenty (niektórzy mówią o karcianych asach), to kompromitujące przeciwnika „papiery” jakie Trump nadal posiada w celu ubezpieczenia się przed upadkiem...
Procesom Trumpa towarzyszą w Ameryce wielkie emocje... anty-Trumpiści z góry go potępiają... zwolennicy bronią go, widząc jako przyszłego prezydenta który podniesie Stany Zjednoczone z dziejowego upadku... Prawnicy, eksperci, politycy i obserwatorzy wyznaczają legalne ramy procesów i ich uzasadnienie konstytucyjne.... Wszakże Konstytucja USA wraz z jej uzupełnieniami, są fundamentem na którym opiera się amerykańskie prawo i sprawiedliwość...
Blisko tytułu nie nakręconego jeszcze filmu o „śmierci” Trumpa (j.w.) jest pewna publikacja, doskonale przyjęta w Ameryce... Wybitny amerykański prawnik – konstytucjonista (jednocześnie zażarty demokrata) Alan Dershowitz, często wystepuje w telewizji Newsmax i Foxnews. W swojej książce (bestseller #1 New York Times) “Get Trump: The Threat to Civil Liberties, Due Process, and Our Constitutional Rule of Law”...""Dorwać Trumpa: zagrożenie dla swobód obywatelskich, sprawiedliwego procesu i naszych konstytucyjnych rządów prawa", podkreśla że istotą sprawiedliwości jest nie tylko to, że musi ona być jednakowo stosowana do wszystkich i że nikt nie stoi ponad prawem, ale również to, że „drążenie spraw w poszukiwaniu przestępstw w celu wpłynięcia na wybory, jest naruszeniem tego prawa”.
„Get Trump” ostrzega, że niezależnie od tego, czy ta antydemokratyczna próba powstrzymania Trumpa przed kandydowaniem zakończy się sukcesem czy porażką, stworzy niebezpieczne precedensy które, jak to wyraził Gershowitz– „będą trzymane jak naładowana broń gotowa do użycia przeciwko innym kontrowersyjnym kandydatom, urzędnikom lub obywatelom, o których można argumentować, że zagrożenie, jakie stwarzają "jest inne"... Taka właśnie argumentacja powoduje traktowanie Trumpa i Trumpistów jak złowrogich potworów, pragnących obalić prawo, sprawiedliwość oraz amerykańską demokracje... Wrogie Trumpowi media (ogromna ich większość), wprowadzają narrację którą amerykańskie, coraz ciemniejsze masy, chętnie kupują.
Jednakże, pozaprawne (Dershowitz nie nazywa go „bezprawnym”) traktowanie Trumpa - byłego prazydenta jako przestępcę, umożliwi mu o ubieganie się o „prezydencki immunitet” w Sądzie Najwyższym USA... Istnieją ku temu przesłanki... ze względu na bijącą w oczy tendencyjność i przekłamywanie dowodów w jego „pozaprawnych” sprawach, taki immunitet Trump prawdopodobnie dostanie... Nie dotyczy on jednak spraw kryminalnych, stąd aktualnie toczący się proces na Manhattanie w Nowym Jorku stanowi dla Trumpa (prawie) „śmiertelne” zagrożenie...
Czy Trump rzeczywiście może w ogóle trafić do więzienia?... Według opinii nowojorskich prawników - gdyby Trump został uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów, teoretycznie groziłoby mu ponad dziesięć lat więzienia... Maksymalna kara za każdy z tych zarzutów wynosi cztery lata; jednak Nowy Jork określa sumaryczny wyrok za tego typu przestępstwo na 20 lat. Sędzia może zdecydować, czy kary te będą wykonywane równolegle, czy kolejno.... Ponieważ przestępstwa dotyczą przestępstw bez użycia przemocy a Trump nie był karany, sędzia może również rozważyć uwięzienie go na jakiś okres, który stanowi zaledwie ułamek maksymalnej kary... Inną możliwością jest to, że sędzia może całkowicie zrezygnować z więzienia i postawić sprawę w zawieszeniu; jednak z możliwością wykonania kary, jeśli podsądny nie zastosuje się do warunków określonych przez sędziego.
Technicznym problemem jest to, że jako skazaniec-były prezydent, Trump powinien mieć w więzkiennej celi ochronę Secret Service (!?)... Bezprecedensowy charakter uwięzienia byłego prezydenta rodzi bowiem pytania o to, jak najlepiej zapewnić temu byłemu prezydentowi odpowiednie bezpieczeństwo... przecież Trump może mieć w celi odobiste życzenie popełnienia samobójstwa...
Absurdalność lawinowego sądzenia Trumpa pozostaje w sprzeczności z tuszowaniem przestępstw (łącznie z zagrożeniem bezpieczeństwa kraju) synów Bidena... media o tym milczą... However, krążą pogłoski, że Trump posiada "papiery” na samego prezydenta... wszystko zdarzyć się może; w celi i poza celą.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka