Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
194
BLOG

Wotum ufności + kwintesencja polskości - Te Deum laudamus

Dziobaty Dziobaty Społeczeństwo Obserwuj notkę 7
Będzie "nowe rozdanie" i nowy rząd... co złego by się stało, gdyby Polacy przypomnieli sobie stary hymn -"Te Deum Laudamus - Ciebie Boga wysławiamy". Polacy powinni go znać; to hymn pochodzący z przełomu IV i V wieku, który z czasem stał się hymnem dziękczynnym wykonywanym w wyjątkowych momentach... Właśnie ten moment jest dla Polski wyjątkowy.

Na Salonie każdy pisze jak chce czyli, jak mu się podoba…. To nie jest dozwolone zawsze i wszędzie, ale na Salonie jest… Dziobaty pisze jak chce, ze składnią, gramatyką i ortografią na bakier… Dziobatemu to się podoba i Zosi też… Salonowi też się (czasami podoba) - w rozumie mam salonową Władzę... reszta jak popadnie… Aliści, gdy chodzi o formę salonowej wypowiedzi na piśmie - każda treść jest postrzegana, podejrzana, podgryzana (i podkoszulek), więc przez UIW (Ucho Igielne władzy) przejść musi… często wzbudza to salonowe kontrowersje… przykładów jest wiele.

Wnajsamprzód muszę wszakże, po belfersku, pouczyć zagubionych w piśmie czytaczy moich salonowych dzieł, opowiadań, felietonów i żartów, aby podczas prób ich czytania nie brali pod uwagę wielu przypadków obco wyglądających naleciałości o postaci zwiędłych liści, którymi się posługuje… zaczęło się od kościelnej łaciny, którą drzewiej posługiwali się nasi szlacheccy, bardzo polscy antenaci… Wszak (prawie) wszystkie sprawy, spory in sprawki, pomiędzy panem, wójtem i plebanem rozstrzygane były po łacinie… ładnie to ujął nasz Mikołaj Rej Znagłowicz… że „Polacy nie gęsi i swój język… i tak dalej”… Sławny Mikołaj Rej dał początek dynastiom sławnych Polaków którzy posługiwali się językami obcymi bez trudności… jeden z nich, pod przydomkiem „Jan z Kolna” odkrył Amerykę (zdążył jeszcze przed Kolumbem)… Całkiem niedawno, Mikołaj Andrzej Rej, amerykański dyplomata i biznesman był ambasadorem USA w Polsce (Nicolas Andrew Rey was an American diplomat, businessman, and United States Ambassador to Poland, from 1993 to 1997. affiliated with the Democratic Party.) Amerykanie, jak zwykle, przekręcili polskie nazwisko na amerykańskie… Takich przekrętów było i jest wiele, therefore, najlepiej jest podpierać polskie słowa łaciną…W tytule niniejszego występują dwa dobrze Polakom znane łacińskie zwroty i słowa.

Po pierwsze… owe „wotum”; w innych językach znane jako „votum”… Pisząc prawie po polsku – "wotum" to oficjalne zobowiązanie do usankcjonowania – „tak” lub „nie” …, ważności oddanych przez naród, albo jego część, głosów w wyborach - „kogoś na wysokie stanowisko” … Najpierw się głosuję na własnych kandydatów którzy, po przeliczeniu głosów, zostają zaliczeni do klubu wybrańców zwanego Sejmem… wybrańcy mianują stadko koni z rzędem, w dobrej intencji że pociągną pojazd zwany „rządem”… Aliści zdarza się, że sejmowi klubowicze mają do siebie jakieś anse, a wyznaczone stadko przestaje się Sejmowi równoważyć… rzecz jasna, chodzi o utrzymanie równowagi na prawej albo lewej nodze.

Po drugie… kwintesencja - chociaż brzmi jakby muzycznie, a nawet symfonicznie, z muzykowaniem ma niewiele wspólnego. Dlatego termin „kwintesencja” trzeba wyjaśnić dokładnie, zaczynając od tego, że kwintesencją w formie nabijanej gwoździami pały, posługiwała się Wielka Inkwizycja w Czasach Średnich; quinta essentia, to nic innego jak piąta esencja, inaczej „eter”; piąty żywioł -obok ziemi, ognia, wody i powietrza… Od niego zawsze zależał człowieczy los… piąta esencja nie dawała szans, kiedy Inkwizycji nie wychodziły próby najważniejsze, na przykład spalenie na stosie...

Salonowicze z naukowymi dyplomami i tytułami włącznie wiedzą, że w fizyce, kwintesencja jest „hipotetyczną formą ciemnej energii, postulowanej jako czynnik wyjaśniający obserwowane przyspieszanie ekspansji Wszechświata”… „Ciemna energia przyspieszająca ekspansję” – wiele wskazuje na to, że w przyrodzie i naturze tak właśnie jest… a jeśli w naturze jest, dlaczego nie miało by jej być w polityce?.. ciemnej energii, znaczy się... Składający się z eteru, obezwładniający eter - to jakby snujące się opary czegoś wszechogarniającego jaźń i byt homo polonicus… Często są to opary absurdu…

Podobno kwintesencją polskości są słowa polskiego hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła/ Kiedy my żyjemy” ... Wykłada się to następująco – „Prawdziwy polski Patriota bez namysłu powie, że w Mazurku Dąbrowskiego, hymnie państwa polskiego, jest zawarta historia naszego narodu i symbol wolnej Polski”… Można by dodać - Wolnej Polski, Nowej Polski i tej Najnowszej Polski… która miała być, a jej nie ma… O tym że na pewno będzie i znowu Polską się stanie, marzą tysiące polskich obywateli - patriotów… Łatwo jest im tak pięknie powiedzieć albo zaśpiewać… Najlepiej, w rytmie poloneza… choć inni wolą disco-polo… aliści, wielu ciągle marzy, żeby to był rock’roll.

O zderzeniu wotum z kwintesencją na Salonie nieleniwie opowiem… W dniu 8 grudnia 2023, o godz. 16:17, pewien bloger o ksywie @A; zareagował na komentarz drugiego blogera o ksywie @B… Sprawa dotyczyła arcy-ważnego salonowego artykułu tegoż blogera o ksywie @B, pod tajemniczym tytułem „Jeszcze 66 godzin”… rzecz jasna, że w funkcji czasu pobytu rzeczonego artykułu na salonowej witrynie, liczba godzin szybko się skurczyła… artykuł z witryny zniknął, ale wymowa jego treści jest i będzie ważna dalej.

Z lektury artykułu, a w szczególności z odśpiewanego przez dwóch salonowych tenorów vocalu pokazującego różnicę zdań co  do wymowy utworu, powoli doszedłem do wniosku, że ani-chybi, dotyczy to nadchodzącego polityczno-społecznego wydarzenia, jakim ma być wyrażenie przez nowy Sejm, wotum ufności albo nieufności dla Obecnego jeszcze Rządu… zdecydowanie optuję za „ufnością”… chyba nie powinienem nikomu tłumaczyć, że skoro w parlamencie wegetuje termin „wotum nieufności”, to kontrwalentne powinno być „wotum ufności”, a nie żadne tam, „wotum zaufania”… co do „wotum nieufności” sprawa jest prosta… oznacza to zaufania brak (c.b.d.o)… To są ostatnie chwile tego rządu.

Bloger o ksywie @A odpowiada blogerowi o ksywie @B -

„Jeszcze 65 godzin...i po Polsce... Zostanie tylko terytorium ...opanowane przez bandę żulików, pod ręką "Rudego"... Nie zmienia to niestety faktu, że winien jest "Matoł" z Żoliborza ze swą "dyktaturą ciemniaków 2.0...No i ten Naród...przed szkodą i po szkodzie tak samo głupi.”

Słowa jak młot… szokujące, rozbrajające i rozweselające, ale ponure … i pełne nadziei, na nie wiadomo co… bo każdemu według jego potrzeb, znaczy się… Autor komentarza przebiegły jest…zapala Diabłu świeczkę i Panu Bogu ogarek… w tej kolejności… Jak on mógł tak zrobić... Diabeł wprzódy!?. W moim przekonaniu jest to samospalenie się w ogniu A i ogniu B… bloger @A nie wiedział co pisze...Komentarzy do artykułu „Jeszcze 66 godzin” było sporo… wyrwałem jeden werset, jakobym wyrywał zęby psu, co by nie ugryzł pana w rękę…

Warto się zadumać nad prostotą, ale również przebiegłym wyrafinowaniem tego komentarza… dlatego uważam, że taki-niby-sobie komentarzyk, jest wart rozbioru logicznego abcdef z przekonaniem, że uosabia on w formie i treści ową „kwintesencję” zrozumienia sprawy przyszłego bytu Polaków i Polski

(a) „Jeszcze 65 godzin … i po Polsce”… teraz tych godzin zostało kilka… Anyway, sądziłem że jeśli ktoś śpiewa w głos „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my…”, bo to jest kwintesencja polskości... to powinien mieć twarde przekonanie, że ta Polska nie zginie never, ever… i że ten ktoś zrobi wszystko żeby nie zginęła... choćby miał się skaleczyć szabelką, wskakując na bułankę.

(b)„Zostanie tylko terytorium”… a co z infrastrukturą, pytam się… co z tym pięknym krajobrazem, makami i wierzbami, drogami polnymi, dojazdowymi i autostradami które Rząd PiS-u wybudował… co z żywizną na polach, w gajach i na połoninach… co z inwentarzem motoryzacyjnym, z tysiącami fur szczęśliwie przez polski lud posiadanymi – od Wisły do Gdańska i jeszcze szerzej i dalej…Najważniejsze however – co z polskim ludem, po części marudnym, ale po drugiej części szczęśliwym i roześmianym, który dosiada fury z całego świata i uprawia europejską (nie tylko) turystykę pouczając maluczkich co Polak potrafi… Czy tego wszystkiego dobrego, miłośnikom Polski nie będzie żal?!

(c) „Przez bandę żulików” … ostatnio, po lekturze Ilfa i Pietrowa, wydaje mi się, że wyrażenie „żulik”, to zdrobnienie od „żul”, albo „dżul”… po francusku Joule… joule jest jednostką energii i pracy; jednakowoż ważniejsze jest to, że kiedyś żulik był drobnym łotrzykiem - złodziejaszkiem w Odessie nad Morzem Czarnym… Dlaczego w Odessie nad Morzem Czarnym dokładnie nie pamiętam… Teraz mówi się „chuligan”, zdaje się!?.. Znam bar "Hooligans" w Londynie w Chelsea, ale chyba nie chodzi o to samo?

(d) „Przez bandę żulików, pod ręką „rudego” … teraz to nabrało wyrazu i ma sens… Ręka Rudego, prawa albo lewa, musi była dla wielu zbyt ciężka, zdaje się… Bloger @A sądzi zapewne że to ręka Rudego żulikami kierować będzie, na opuszczonym przez Boga i ludzi terytorium które do niedawna było Polską… Co by było gdyby Polską lekka ręka rządziła?… Lekka ręka ostatnio Polską rządziła, wiele obiecywała… wiele zrobiła… ale o wielu rzeczach i sprawach zapomniała… danych słów nie dotrzymywała…Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam - ciężka ręka jest Polsce potrzebna… należy - wymieść, odkurzyć, wyczesać i odmalować ową nieszczęsną budowle w której wiele pustostanu się znajduje i gdzie nocą karaluchy i myszy grasują… Zastanawiam się, gdzie co blogerem - jego komentatorem @ A powoduje… gdzie jest wiara w Polskę i jej chrobre dziedzictwo wyrąbane szablą w dłoni na bułance… albo kasztance???

 (e) Wreszcie zdanie najważniejsze – „Nie zmienia to niestety faktu, że winien jest "Matoł" z Żoliborza ze swą "dyktaturą ciemniaków 2.0"… Wcale nie zamierzam się domyślać kogo bloger @A ma na myśli… Słowo „matoł” oznacza przygłupa wagi ciężkiej… żadnych ciężarowców, ani po lewej, ani po prawej stronie polskiego lustra nie dostrzegam… ogólnie rzecz biorąc, jedni i drudzy nazywają prymitywnymi niewykształciuchami wszech i wobec…trudno mi powiedzieć gdzie ubytki uzębienia są większe…

(f) "No i ten Naród...przed szkodą i po szkodzie tak samo głupi.”... "pod twoim przewodem, złączym się z narodem".. jakoś tak... bliżej nie wiadomo który naród miał bloger @A na myśli... ten pierwszy, czy ten drugi?... narodów nie ponumerował... sam chyba stoi w rozkroku... wszystko ma za złe wszystkim i nie może się na naród zdecydować?... czy jest narodem wewnętrznym dodatnim, czy zewntrznym, ujemnym... o takiej klasyfikacji na Salonie przeczytałem. 

Domniemuję, że bloger @A z Żoliborza nie jest… z Warszawy chyba też nie… jakie wieloklasowe wykształcenie powszechne wyższe posiada, nie wiem też… za najbardziej naganne jednak uważam ową „dyktaturę ciemniaków 2.0”… Wikipedia pisze że „Ciemniak zbudowany jest z dolomitów z przeławiceniami wapieni wieku środkowotriasowego a w górnej części północno-zachodniej grani przykryty jest twardymi skałami krystalicznymi”… Nie sądzę, że bloger @A to miał na myśli… jak również nie sądzę że wie, że poziom dyktatury 2.0 to mały pikuś w porównaniu z poziomem dyktatury ciemniaków 4.0 który nadchodzi… z fanfarami i tęczą... na platformie Hi-tech i Nanotechnology.

 Blogerze @A – reprezentujesz tą część Polaków która jest uśpiona i nie zdaje sobie sprawy, że dotychczasowe kryteria dobra i zła… tak samo jak dotychczas obowiązujące zasady etyczno-moralne i wiele zwyczajowych i tradycyjnych obowiązków Polaka - są i będą dla nowych pokoleń, nieaktualne…

Zwiększająca się liczba wyznawców braku jakiegokolwiek wyznania, w połączeniu z nowymi formami zdobywania wiedzy w edukacji własnej i wspólnej, oraz wieloma innymi formami nowej rzeczywistości, już wpasowanymi w ramy Cywilizacji Nowego Świata - nie dają najmniejszych szans tym którzy nie nadążają… Mimo dużej wiedzy i wielu umiejętności, ja osobiście nie nadążam… pokolenie mojej córki nie nadąża też… Jestem świadom, że to co teraz piszę jest zbiorem wyświechtanych komunałów które, w dobrej lub złej wierze, może wyartykułować każdy… never mind... New generation rules the world!

W przekładzie na Polszczyznę… z wielkim żalem w sercu uważam, a nawet jestem przekonany, że Polska w dążeniu do Wielkości i Niezależności w ramach Europy i świata, przecenia możliwości samodzielnego bytu… jeśli to ma być nazywane walką o Polskę – taka Polska w tej walce jest bez szans… Straszenie Rosją przy jednoczesnym skłócaniu się z Niemcami jest karygodnym przestępstwem Państwa wobec Narodu… Polska w Europie zostać powinna… może się okazać, że musi… Oparcie o USA jest słuszne, ale może się okazać przecenione… USA, pomimo głoszonych sloganów o walce o wolność i demokracje, zawsze pilnuje własnych interesów… Z Ukrainą takie interesy ma… z Polską, niekoniecznie... Nieprzemyślany dobór sprzymierzeńców i przyjaciół powoduje skłębianie się różnych pomysłów, tez i dezyderatów w sferze politycznej; wiele z nich jest niedopracowanych i nieprzewidywalnych, z niedobrymi konsekwencjami dla Polski... to jest pole do nowej, pogłębionej orki.

Będzie "nowe rozdanie" i nowy rząd... a co złego by się stało, gdyby Polacy przypomnieli sobie stary hymn -"Te Deum Laudamus - Ciebie Boga wysławiamy"... Arcy-katoliccy Polacy powinni go znać...to wczesnochrześcijański, łaciński hymn dziękczynny pochodzący z przełomu IV i V wieku, który z czasem stał się hymnem dziękczynnym Kościoła... podniosłym i majestatycznym, wykonywanym w wyjątkowych momentach... Śmiem twierdzić że właśnie ten moment jest dla Polski wyjątkowy bardzo.

Przekreślanie „na wyrost” planów, działań i wyników zupełnie nowego rządu nie wróży nic dobrego… Jeśli nie zostanie utworzony prawdziwy polski Front Jedności Narodu, Polska skarleje…

Mam jednak nadzieję, że za mojego życia do tego nie dojdzie.

God be with us!


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo