Nastąpiła totalna zmiana charakteru konfliktu na Bliskim Wschodzie… to już nie jest starcie Hamas - Izrael i lokalna wojna jak kiedyś... to jest starcie dwóch żywiołów które bardzo liczą się na świecie - świata Arabów i Żydów.
Sytuacja Na Bliskim Wschodzie komplikuje się… Przez cały ostatni tydzień nadchodzą wiadomości o intensyfikacji działań zbrojnych i coraz to nowych punktach zapalnych na Bliskim Wschodzie… Wszystkie większe agencje informacyjne, mass-media i social media relacjonują wydarzenia z masowych ataków - Hamasu z Gazy i Hezbollahu z Libanu na Izrael; jak również masowych uderzeń odwetowych wojsk Izraelskich na domniemane punkty oporu napastników… W Polsce opinia publiczna jest nadal przejęta wynikami wyborów parlamentarnych i trwającymi dyskusjami na temat „ustanowienia” nowej władzy - temat „wojna izraelska” jest podnoszony słabo… na Salonie24 prawie nie istnieje… Tłumaczenie wagi wydarzeń na Bliskim Wschodzie i ich wpływu na losy świata i Polski, jest (na razie, I hope) bezcelowe.
Faktem jest, że Izrael został napadnięty i broni się… należy pamiętać, że na jego terytorium żyje ponad milion Arabów izraelskich… ich dwa miliony pozostaje w Strefie Gazy, a trzy miliony na Zachodnim Brzegu... ponadto, Izrael jest otoczony milionami nienawidzących Izrael I Żydów hebrajskich, mieszkańców krajów arabskich Lewantu… należałoby dodać inne kraje – Iran, być może Turcję (takie doniesienie CNN zostało zdementowane)…. Dochodzą spekulacje na temat udziału Rosji i Chin… Obłęd wojny stawia czoła tolerancji wobec starych uprzedzeń... hipokryzja miesza się z dobrą wolą, a prawda z fałszem.
Na świecie odbyły się już dziesiątki demonstracji przeciwko kontynuowaniu wojny w Strefie Gazy... Głównie protesty są skierowane przeciwko izraelskiej ofensywie na Gazę, choć niektórzy uczestnicy (wyraźna mniejszość) wyrażają poparcie dla Izraela, potępiając terrorystyczny atak Hamasu na jego terytorium południowe.
Najwięcej demonstracji, pochodów i manifestacje odbywa się w Europie - w Londynie…Berlinie, Frankfurcie nad Menem i Kassel…w Genewie, Madrycie, Rzymie i Atenach…Kairze i Istambule…także w stolicy Meksyku i Buenos Aires, stolicy Argentyny… w pochodach niesiono tysiące palestyńskich flag i wznoszono anty-izraelskie okrzyki.... Chyba wszyscy na Salonie wiedzą i pamiętają że wiece, zarówno przeciw Izraelowi, ale również wspierające Izrael, miały miejsce w Warszawie… o innych miejscach i miastach nie wiem...Arabski dziennik Al-Jazeera podał listę prawie 200 dużych miast/stolic na całym globie, gdzie miały miejsce anty-izraelskie demonstracje… można by powiedzieć, że odbywały się prawie „wszędzie”.
Wyjątkowym zjawiskiem były ogromne pro palestyńskie demonstracje uliczne i protesty na uniwersyteckich kampusach, często pod antysemickimi hasłami, które odbywały się w całych Stanach Zjednoczonych… Największe miały miejsce w Nowym Jorku, Los Angeles, San Francisco, Portland, Boston i innych… manifestacje studenckie na kampusach uniwersytetów - Columbia, Harvard, Yale, Penn, Georgetown i wielu innych… w wielu przypadkach dochodziło tam do bijatyk i zamieszek.
Wojna trwa - podsumowanie 22 dni wojny według izraelskiego dziennika Haaretz; 28 października 2023. –
„Wojna Izraela z Hamasem weszła w dwudziesty pierwszy dzień, dwa tygodnie po tym, jak Hamas zabił co najmniej 1300 Izraelczyków i ranił ponad 3300 w bezlitosnym ataku. W Strefie Gazy kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia informuje, że zginęło co najmniej 7000 Palestyńczyków. Hamas i Palestyński Islamski Dżihad przetrzymują jako zakładników ponad 229 żołnierzy i cywilów, w tym obcokrajowców."
Agencje i światowe media, przynoszą wiadomości o działaniach bojowych i wojennych zniszczeniach oraz dokonują oceny bieżącej sytuacji w Gazie, Izraelu i innych miejscach do których dotarła już wojna...komentują też działania zmierzające do zaprzestania działań zbrojnych i unormowania sytuacji na Bliskim Wschodzie w obawie o możliwy konflikt ogólnoświatowy. Trwa testowanie poziomu dopuszczalnego obłędu i nietolerancji... hipokryzji, dobrej woli i fałszu.
"UN General Assembly adopts resolution demanding 'humanitarian truce"' - Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjmuje rezolucję domagającą się "humanitarnego rozejmu"... taką i podobne informacje przyniosły media na całym świecie.
"Na założony przez Jordanie wniosek, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w piątek ważną rezolucję w sprawie kryzysu w Strefie Gazy. Rezolucja wzywa do "natychmiastowego, trwałego i trwałego rozejmu humanitarnego" i domaga się, aby wszystkie strony przestrzegały międzynarodowego prawa humanitarnego oraz "ciągłego, wystarczającego i niezakłóconego" dostarczania podstawowych dostaw i usług do Strefy Gazy."
Wniosek Jordanii został poparty przez znaczną większość państw, ale duża część z nich za wnioskiem się nie opowiedziała…Wstrzymało się od głosu 59 państw, w tym Polska. Podobne stanowisko zajęły m.in. - Ukraina, Australia, Bułgaria, Kanada, Niemcy, Gruzja, Włochy, Japonia, Indie, Dania, Litwa, Łotwa, Holandia, Korea Płd., Rumunia, Szwecja i Wielka Brytania.
Przeciwko treści rezolucji głosowało 14 państw - Izrael, Stany Zjednoczone, Austria, Chorwacja, Czechy, Węgry, Gwatemala, oraz wyspiarskie państwa Oceanii…. ONZ chce także utworzenia stałego mechanizmu, zapewniającego bezpieczeństwo Palestyńczyków, obecnie i w przyszłości.
Wnioski wynikające z takiego wyniku głosowania mogły by być tematem osobnych „studiów”… faktem jest, że wiele państw do rezolucji się nie ustosunkowało… Tak/Nie pozostało w chmurze domysłów… Polska dyplomacja się nie ustosunkowała… ewidentnie w myśl zasady - „nie dać Panu Bogu świeczki a Diabłu nie zapalić ogarka”… dlaczego nie ustosunkowały się inne europejskie kraje nie będę wnikał.
Ale „chcieć” nie znaczy „móc”… rezolucja ONZ nie jest wiążąca i ma charakter raczej symboliczny… much ado about nothing, tutaj raczej nie pasuje choć na Bliskim Wschodzie jest grany iście szekspirowski dramat.
Przez cały ostatni tydzień nadchodzą wiadomości o intensyfikowaniu się działań zbrojnych w izraelskiej wojnie i coraz to nowych punktach zapalnych na Bliskim Wschodzie... Agencje i światowe media, przynoszą wiadomości o działaniach bojowych i wojennych zniszczeniach w ciągu ostatnich dni oraz dokonują oceny bieżącej sytuacji w Gazie, Izraelu i innych miejscach do których dotarła już wojna. Jest ich całe mnóstwo – doniesienia A.P.; Reuters; UPS; AFP; DPA, ITAR, PAP… wiadomości i komunikaty ABC, NBC, CNN, CBS, Newsmax… Komentarze POLITICO, Cato Institute, The Independent, Enterprise Institute, Al-Jazeera, Haaretz i Israel Times… sporo innych… nawet przeglądając tytuły i treści wyrywkowo, można się nasycić… w większości przypadków uwzględniane są racje i argumenty obu stron… ale nie zawsze.
UwagaI „Israel Rebuffs Allies' Calls to 'Pause' Gaza Assault in First Open Disagreement” - "W pierwszym otwartym sprzeciwie Izrael odrzuca wezwania sojuszników do "wstrzymania" ataku na Gazę". Reuters, 27 października 2023… stało się to co przewidywali najbardziej gorliwi stronnicy Izraela.
Agencja doniosła, że Izrael odrzuca apele o uspokojenie w Strefie Gazy, ponieważ jego najbliżsi sojusznicy na Zachodzie zjednoczyli się wokół idei "przerw humanitarnych", czyli tymczasowego wstrzymania bombardowań które Izraelowi "nie służą".
"Izrael sprzeciwia się w tej chwili pauzie humanitarnej lub zawieszeniu broni" – powiedział w piątek Lior Haiat, rzecznik izraelskiego MSZ, gdyż międzynarodowe wezwania do przerwy w walkach pojawiły się w "złej wierze"... "Każda przerwa jest wykorzystywana przez Hamas do przegrupowania i wzmocnienia sił własnych przez dostarczenie żywności i wody, ale też broni i ludzi."
Sprawa ta otworzyła pierwszy publiczny rozłam między Izraelem a jego zwolennikami, w tym Stanami Zjednoczonymi, UE, Wielką Brytanią i innymi członkami G7, takimi jak Japonia... intensywna dyplomacja w siedzibie ONZ w Nowym Jorku i Brukseli, była kompromisem między tymi, którzy chcieli zmusić Izrael do zawieszenia broni, a tymi, którzy twierdzą że prawo Izraela do samoobrony jest najważniejsze... „Trwają starania dwustronne i w ONZ, aby nakłonić Izrael do zezwolenia na jakąś formę pauzy" powiedziała w piątek dziennikarzom minister spraw zagranicznych Japonii Yoko Kamikawa”
Od początku ogłoszenia przez Izrael wojny, z wielu krajów płyną głosy podkreślające prawo Izraela do obrony, ale też przestrzegające przed nieproporcjonalną reakcją na ataki Hamasu. Z kolei sojusznicy Palestyńczyków, tacy jak Egipt i Turcja, potępiają Izrael, nazywając jego działania agresją...W swojej pierwszej reakcji po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael prezydent USA Joe Biden jasno dał do zrozumienia, że jest po stronie Izraela… Wydał ostrzeżenie skierowane do Iranu i jego sojuszników, w tym libańskiej grupy Hezbollah…Jednakże jego stanowisko dotyczące tej wojny jest zachowawcze... Zbliża się rok przedwyborczy w USA i ostrożność nie zawadzi.
Już od jakiegoś czasu wielu obserwatorów zastanawia się jednak, jak daleko może się posunąć wsparcie Waszyngtonu, zwłaszcza że po agresji Hamasu okazało się, że zarówno Demokraci jak i Republikanie są podzieleni w sprawie zaangażowania się w nową wojnę… Na razie wytchnienie od działań wojennych wydaje się odległe, ponieważ Izrael zintensyfikował w piątek operacje lądowe i powietrzne.
Linda Thomas-Greenfield, przedstawicielka Stanów Zjednoczonych w ONZ powiedziała - „Nie możemy powrócić do status quo, w którym Hamas terroryzuje Izrael i wykorzystuje palestyńskich cywilów jako żywe tarcze. Nie możemy też powrócić do status quo, w którym ekstremistyczni osadnicy izraelscy mogą atakować i terroryzować Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu. Status quo jest nie do utrzymania i jest nie do przyjęcia. Oznacza to, że musi zaistnieć wizja tego, co będzie dalej” –
Co będzie dalej nie wie nikt; zaczynając od tego, że na razie nie ma zgody co należy rozumieć przez przerwę humanitarną.
Na Bliskim Wschodzie odgrywany jest dramat, tragedia i tragifarsa, at the same time… we wszystkich spekulacjach, planach i możliwych rozwiązaniach, stronami stała się "walcząca o przetrwanie i zdobywająca międzynarodowe poparcie Palestyna, przeciw agresywnemu Izraelowi który robi wszystko, żeby Palestynę zniszczyć"… jakby zniknął Hamas, Hezbollah i terroryzm, zblendowany z okrucieństwem i fanatyzmem… W podejmowanych rezolucjach i deklaracjach są to nazwy i terminy jakby nieobecne… o nich się nie mówi, nie bierze pod uwagę albo mówi za mało… to przekłamuje rzeczywistość.
Współczucie i poparcie dla Izraela jest małe… mieszkańcy Izraela wiedzą że nie walczą nie tylko o swoje istnienie, ale i o swoje miejsce na świecie. W istocie, ta wojna toczy się o „całość istnienia Izraela"; jak to określił pewien izraelski przybysz z Jerozolimy z którym wczoraj rozmawiałem… twierdzi że w Izraelu wróciła psychika walki o przetrwanie...mimo tego się boi, gdyż istnieje realne zagrożenie dla istnienia państwa Izrael… Rozmawiamy - on mówi o rosnącej złości społecznej…przeciwko rządowi, a szczególnie przeciwko Netanyahu.
Czuje, że nastąpiła totalna zmiana charakteru konfliktu… to już nie jest lokalna wojna jak kiedyś... to jest starcie dwóch żywiołów które bardzo liczą się na świecie… muszą nastąpić zmiany, ale jest za wcześnie aby wyobrażać sobie dokąd te zmiany doprowadzą... Pytam niezręcznie o „samopoczucie” ludzi w Izraelu… Mój rozmówca Itzik mówi że wśród Żydów ożywa pamięci Zagłady… jakiegoś kataklizmu… idzie to w parze z ogromną utratą zaufania wobec rządu i armii... Chyba przypomina to bardzo załamanie, którego izraelskie społeczeństwo doświadczyło w konsekwencji wojny Jom Kippur… Itzik traktuje to jako ogromną porażkę i nie wie kiedy się ze złych myśli uwolni.
W zakończeniu jeszcze o jednym… pojawił się termin „siła międzynarodowego społeczeństwa obywatelskiego”… Of course, ta siła jest bardzo duża... społeczeństwa obywatelskie zglobalizowało się w jedną "Moc" która pomaga w dokonywaniu rzeczy wielkich… już jest ich cała lista… wspomnę tylko np. że to międzynarodowe społeczeństwo wymogło na rządach rozmowy o nuklearnym rozbrojeniu i rozbrojeniowych traktatach… na skutek nacisków wymogło na decydentach reagowanie na „global warming” i „climate change”... Jest tych dobrodziejstw sporo.
Aż się prosi utożsamiać „międzynarodowe społeczeństwo obywatelskie” z medialnymi ludzikami, którzy kombinują co jeszcze wirtualnie nabroić… siła mediów i medialny głos wychodzą ze środków masowego przekazu i służą do przekazywania wirtualnego pożywienia, które wypełnia umysły oszukiwanych przez kolejne rządy pasibrzuchów…
Jak się to ma izraelsko-arabskiego starcia… ano, tak się ma, jak to oceniają media ( sorry, medialni redaktorzy i ich chlebodawcy); kiwanie głową wystarczy… „Izrael jest be”… w domyśle chodzi o Żydów… Dlaczego?
Ja się nad tym zastanawiam od dłuższego czasu… prawie już wiem.
After all - czy teza że Izrael stawia czoła reszcie świata jest prawdziwa?.. Odpowiedź jest - tak i nie... Nie daj Boże żeby przekształcenie się konfliktu bliskowschodniego w otwartą międzynarodową wojnę było tragedią światową.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka