Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
187
BLOG

Okręt ORP "Polska" przecieka – pisanie donosu do nieba

Dziobaty Dziobaty Polityka Obserwuj notkę 4
Pojawienie się w obu telewizjach, TVP i TVN, postaci Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska we wzajemnym uścisku, mogłoby doprowadzić do utworzenia Rządu Pojednania Narodowego pod zbożnym hasłem "ja ciebie, ty mnie" - scalającym pozytywne minusy dodatnie z negatywnymi plusami ujemnymi obu kandydatów i obu partii..

The Almighty God, All Saints, Angels and Archangels...może Wy w tej sprawie pomożecie???

Okręt pod biało-czerwoną banderą ORP „Polska” płynie w siną dal…. Na okręcie, kapitan na kapitańskim mostku… obok kapitanat; pod mostkiem załoga, w kajutach pasażerowie… na śródokręciu Salon, a w nim grono wybranych patriotów, ekspertów i rencistów. Pod pokładowymi lukami pręży się cargo… uprzejmie donoszę Wielki Boże, że jest tego dużo… dużo za dużo… dużo, dużo za dużo…

Czego tam nie ma (S24 mnie wyręczył i listę podał…) – … Kupione od USA czołgi M1A1 Abrams… zakupione w Korei Południowej czołgi K2 i haubice samobieżne K9, wyrzutnie rakietowe HIMARS USA, samobieżne armatohaubice Krab… tureckie drony bojowe Bayraktar TB2… a także zestawy obrony powietrznej US Patriot, element polskiego systemu "WISŁA" . …Wśród sprzętu polskiej produkcji znajdą się m.in. nowe bojowe wozy piechoty Borsuk… transportery opancerzone Rosomak i samobieżne moździerze Rak… a także pojazdy minowania narzutowego Baobab-K oraz lekkie pojazdy zwiadowcze Żmija. Wepchnęli też nowe US FA-50, a także wielozadaniowe samoloty bojowe F-16 i bezzałogowce”

Cargo ugina się pod ciężarem długów i zanurza coraz głębiej… Sam wiesz, Boże mój, i Wszyscy Święci, że na morzach i oceanach bałtyckich i międzynarodowych wydarzeń, okręt ORP Polska od lat albo lawiruje, albo dryfuje… Chyba zawsze było coś nie tak z okrętu nawigacją… Naprzemianlegle, diagonalne sterowanie okrętem zawsze wymusza zmiany kursu… ten statek rzadko kiedy płynie prosto, a Salon płynie zygzakiem razem z nim… Prawostronny kurs i lewostronne zwroty (albo odwrotnie) wywołują u pasażerów chorobę morską, której symptomy niestety podaję - bóle i zawroty głowy, konwulsyjne wymioty i biegunki, rezygnację i otępienie… w skrajnych przypadkach wodogłowie zaoceaniczne… rzadziej – pretensje do kapitana, że stracił kompas i że steruje źle.…

W trakcie choroby morskiej, u niektórych obywateli którzy pozostali na bałtyckiej plaży, dominują pozytywne objawy chcienia, ale w znacznej liczbie obywatelskich przypadków dominuje jednakowoż - niechcienie… Żeby chcieć, trzeba zażyć Viagre… alternatywnie, posłuchać mediów i od nich dostać kopa… Sam wiesz, Wszechwidzący Boże, jaka jest rozpaczliwa różnica pomiędzy polskim „chcieniem” i „niechcieniem”… wyjaśniać Tobie tego nie muszę.

W obszarze Europy znanym Tobie jako „Rzeczpospolita Polska” (bez numeru), mają się wkrótce odbyć wybory kapitana okrętu i kapitanatu… ewentualnie, decyzje czy zmienić statek na inny, niestety, też zagraniczny… Obywatele głosować będą w urny wyborcze… To, że każdy obywatel wie, że powinien głosować jak trzeba, nie podlega dyskusji… wielu wyborców dobrze wie co znaczy „dobrze” i swoich faworytów posiada already... Ale wielu niezdecydowanych pozostało

Dobrze pamiętasz Wielki Boże, że w dawnych czasach takich problemów nie było; dzisiejsza młodzież z dziećmi włącznie nie wie, że za czasów PRL-u kandydaci pochodzili z Listy Jedności Narodu… byli dobrze znani i lubiani, a przed punktami wyborczymi zjawiały się tłumy... ludzie się do siebie uśmiechali… nie było nawet potrzeby podawania sobie rąk… Przede wszystkim, nie było nerwowego wyczekiwania na wyniki… wszyscy wiedzieli kto wygra i cieszyli się… obywatele posiadali święty spokój.

Obecnie, dzieją się rzeczy niesłychane; okazało się nagle, że każdy rozsądny a nawet nierozsądny, kandydat i jego partia, muszą mieć jakiś program !? To się nazywa „biznes plan”… z podkreśleniem celu i misji partii… Drzewiej, nie trzeba żadnego wyrafinowania sugerowania, przekonywania, przekupywania albo mordobicia wyborców; można było wyczuć na kilometr na kogo trzeba głosować, bo wszyscy bardzo chcieli, chcieli żeby w kraju wszystko było jak trzeba a ludzie żyli dostatniej.

Obecnie trzeba wykonać wyczerpującą pracę… Praca (P) jest składową Mocy (M), gdyż M = P x T, gdzie (T) oznacza czas…

W czasach dawnych, taką pracę wykonywały media przy pomocy Żołnierza Wolności, Trybuny Ludu i kilku innych dzienników i tygodników… wartość dodaną przynosiło polskie radio i to w zupełności wystarczało. Telewizja państwowa była w powijakach…pierwszy zaczął ją wykorzystywać w celach propagandowych Władysław Gomułka; słynny „towarzysz Wiesław”

Dziś nie wszyscy wiedzą, że Towarzysz Wiesław zdobył medialną sławę, kiedy wypowiadał nabożnie - „Papież Jan Paweł II powiedział nam, cytuję – „Jezus, Maria”… koniec cytatu." 

Znaczy to, że dawniej trzeba było poczytać i zapamiętać co warto czytać i cytować…Przedwyborcza propaganda polityczna zmuszała wyborców do czynności zwanej „czytaniem”, obecnie prawie zaniechaną... Odziaływanie video-optyczne było, ogólnie rzecz biorąc, słabsze… kolor do telewizji przyniósł dopiero towarzysz Gierek, razem z socjalizmem z ludzką twarzą, tj. mędrca uchem, szkiełkiem i okiem.

Niektórzy jeszcze czytają i cytują - codzienną prasę, tygodniki, żurnale… czasami książki. Ważne jest też, że czytają opinie i komentarze na wielu różnych platformach społecznościowych, przede wszystkim takich jak Salon24… niektóre z nich przyprawiają czytającego o dreszcze… 

Każdy powinien sobie uzmysłowić, że aby wygłosić jakąś przedwyborczą mowę w radiu albo w telewizji…..coś powiedzieć, tj. przeczytać; ktoś musi, wprzódy, najpierw to napisać… prawie każdy tekst przedwyborczego wystąpienia, zanim zostanie wygłoszony albo wystękany, powinien być najpierw przygotowany i sprawdzony przez odnośne służby; przecież kandydaci wyborczy albo czytają swoje przemówienia z kartek, albo z telebimu który stoi przed oczami… Jednostki wybitne mówią z pamięci, mniej wybitne słuchają suflera remote przy pomocy IEMs, i przemawiają jak Cyceron, albo jak... nie przymierzając, Joe Biden... Ostatnie wyczyny AI na polu wyręczania ludzkości w czynnościach prostych, potrafią czynić cuda…

W jednej ze swoich poprzednich salonowych wykwitów podjąłem beznadziejną próbę przekonania czytelników, że jest różnica pomiędzy pisaniem i piszeniem… Można coś pisać i napisać… z drugiej strony – jeśli ktoś coś pisze, to na pewno napisze…

Wyborcy którzy pisać potrafią nie stają się automatycznie pisiorami... PiS-owcami znaczy się… podobnie jak piśmienni wyborcy piszący,  niekoniecznie są mieszkańcami Piszu i niekoniecznie przeciwnikami pisania… ale znaczy to też, że nie wszyscy mieszkańcy Piszu są wielbicielami PeO i że na tą partię głosować będą aber sicher, bo przed długi czas przed tamtą wojną, Pisz należał do Prus.

Żeby propaganda przedwyborcza płynęła z serca, musi być dobrotliwa i natchniona (Dobrem zło zwyciężaj)i przekonywyjąca..Jakby na problemy propagandy przedwyborczej nie patrzyć, pozyskiwaniem stronników muszą się zająć dobrze i po polsku piszący specjaliści od masowej propagandy pozytywnej – twórcy pełnych pasji mało-napastliwych lub wręcz przyjaznych haseł; notek i notatek, wierszyków; limeryków”; na wszelki wypadek jednak, można by dyskretnie publikować przypowieści o ciężkim życiu robotnika na roli, podczas poprzednich rządów…

Najskuteczniejsze są hasła, np. „cały naród buduje Nową Polskę”. „chcemy żyć dłużej i lepiej”; „ niech nam żyje nasz dobroczyńca i przyjaciel (tu należy wbić nazwisko tego, którego się lubi najbardziej)… Potrzebne są eseje i poezja, zwykłe artykuły i komentarze prozą, ergo; w takiej sytuacji każdy powinni umieć pisać odpowiednie teksty do kogo trzeba – do znajomych, rodziny, instancji i stowarzyszeń; redakcji programów telewizyjnych - rozrywkowych i oświatowych… również modlitw do Pana Boga… Zawsze prosimy żeby Bóg miał nas w swojej opiece i pro-wyborczo nam sprzyjał... Inne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę... Bo życie jest życiem, a w życiu panuje zasada, że kandydata własnego trzeba podwyższyć i wyzłocić, a kandydata przeciwników... znacznie mniej… O pognębianie naszych przeciwników Boga nie prosimy. Żame!

Salon, w to zbożne dzieło powinien się włączyć..… wszak salonowe produkcje mają szeroki odbyt; prawda jest jednak taka, że każdy pisze jak chce, co może i nie może; byle by mocno i dosadnie… Wrong!.. tak robić nie należy... Myself, procederem pisania i piszenia zajmuję od dawna… w Polsce pisywałem mowy weselne i pogrzebowe, listy do znajomych i znajomych mniej… streszczenia, opinie i donosy… dobrze wychodziły mi hasła i ulotki wyborcze, dla dowolnego kandydata dowolnej partii... wszyscy byli bardzo zadowoleni i solennie mi dziękowali... do wszystkich ludzi należy podchodzić sympatycznie i  empatycznie... koniecznie trzeba mieć dla nich dobre słowo, chociażby trudno przechodziło przez nasze gardła.

Jak mi czas pozwoli, podsunę Salonowi pomysły dwóch towarzyskich listów przedwyborczych - jeden od Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska i drugi - list od Donalda Tuska do Jarosława Kaczyńskiego... moją intencją jest rozpalenie w nich narodowego żaru wyborczego w atmosferze obopólnej sympatii i zrozumienia... Pojawienie się w obu telewizjach, TVP i TVN, postaci Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska we wzajemnym uścisku, mogłoby doprowadzić do utworzenia Rządu Pojednania Narodowego pod zbożnym hasłem "ja mam ciebie, ty masz mnie" - scalającym pozytywne minusy dodatnie z negatywnymi plusami ujemnymi kandydatów obu Partii.. może wtedy spełniłaby się stara przepowiednia Kozaka Wernyhory o niedźwiedziu?!

Pomóż-że w tym dziele nam wszystkim, Dobry Boże... przyprowadź okręt nasz do bezpiecznego portu... i litość nad nami też miej!

Już więcej grzechów nie donoszę, bo nie pamiętam.. Amen.

Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka