Czekanie na rycerza - zbawcy kraju, narodu i państwa, który przybędzie na białym koniu, jest romantycznym motywem występującym w międzynarodowej literaturze politycznej wgenerasmzzzzsnderda wielu krajach...W PolsceKoń
Wczoraj ukazał się artykuł blogera @Jacka.M Matysiaka z Kalifornii, który od lat przedstawia na Salonie informacje i opinie na temat sytuacji w Ameryce. Sądzę, że tych artykułów salonowi czytelnicy mogą się sporo dowiedzieć, również o tym co pomijają mass media.
Jego artykuły czytuję i zamieszczam po nich komentarze. Czytam też komentarze innych blogerów; poznając ich stan ich ducha i umysłu w temacie polityka światowa...
Żartobliwie ujmując jest to quiz na temat –„Jak bardzo mały Jasio zna Amerykę”... Niekoniecznie Mały Jasio; Średni i Duży Jasio też w tym quizie uczestniczą...
Wszystko zależy od punktu Jasiowego widzenia, a punkt widzenia od punktu siedzenia... To tworzy, tak zwaną perspektywę. Zmiany miejsca obu punktów, przesunięcia perspektywy i zaburzenia horyzontalne obserwatorów, są funkcją wielu czynników... Jest to osobny temat, nie na dziś.
Ponieważ w przeszłości „sprawami amerykańskimi” na Salonie zajmowałem się; nawet co najmniej kilka opowiadań na ten temat napisałem, czuję się w obowiązku do tych spraw wrócić, w szczególności, że ze spraw wychodzą sprawki, nie dla każdego czytelne.
W roku przedwyborczym i później potem, kibicowałem Donaldowi Trumpowi; morover, należałem do Club45, na Donalda Trumpa głosowałem i żałowałem że Prezydentem Stanów Zjednoczonych nie został... Dawałem o tym znać w swojej salonowej literaturze, obrywając trochę pochwał, ale więcej cięgów...
Powtarzam – punkt widzenia zależy od puntu siedzenia... Bloger @Jacek M. siedzi na Zachodnim wybrzeżu USA, w San Francisco, bloger @Dziobaty, na na Południowej Florydzie, niedaleko Miami.
Niby, jest mi do Polski bliżej, ale czasami bliżej znaczy całkiem blisko albo nie bardzo blisko... Wszystko zależy od przybliżenia tematu i własnego zaangażowania.
W demokratycznej Kalifornii dzieją się rzeczy osobliwe... Kiedyś bardzo chciałem tam mieszkać , ale potem mi przeszło.
Sądzę, że bloger @Jacek M jest Kalifornią trochę zmęczony... Mam tam znajomych, wielu z nich marzy o rycerzu na białym koniu, który przygalopuje jako zbawca Kalifornii... Rzecz jasna rycerz, a nie koń... W innych stanach też na niego czekają, na Florydzie w szczególności.
Zaraz po 2WŚ w Polsce oczekiwano białego konia a na nim Generała Andersa, który poprowadzi resztki kraju do zwycięskiego boju z Sowietami... Wybory "3xTak", wojnę niepodległościową, białego konia i Generała Andersa, skutecznie Polakom wybiły z głowy.
Od kilku dobrych lat, polskie lasy, nadjeziorne sitowia i wezbrane wody wiślanych rzek; szumią pieśń, że Biały Koń powróci i że dosiadał go będzie Donald Tusk, Polska... Co prawda, jeden tutejszy Pan, mój znajomy który dużo wie, wyraził się szyderczo, że jeżeli przyczłapie się, to z głową przy ogonie... Nie chciał powiedzieć co to wróży Polsce!?
Puszczając lejce wyobraźni - bielutki Biały koń galopujący, a na nim Donald Trump?... Szanse są... wszystko na tym świecie jest możliwe, wielu w Ameryce i nie tylko w Ameryce, już ten galop słyszy... U pro-Trumpistów dusza już zdąża do raju; anty-Trumpiści, duzi i mali, zgrzytają zębamią że zrobią wszystko aby ten biały koń do Białego domu się nie znowu nie dorwał.
Donaldowi Trumpowi życzę „all the best”; ale tak on, jak i ja - mamy sporo wątpliwości... Każdy z nas ma swoje.
Bez żartów – sprawa robi się coraz poważniejsza, tym bardziej że rozwija się sprawa oszust podatkowych, popełnionych jakoby przez Trumpa w czasie jego długoletniej kariery w biznesie.
Należy pamiętać, że osławiony Al Capone, gangster z Chicago, został skazany za przestępstwa podatkowe; a nie za napady, gwałty i morderstwa, których miał na swoim koncie bez liku.
Promyk nadziei na powrót Trumpa wynika z faktu, że Joe Biden zawiódł na tak wielu frontach, więc Lewicowcy obawiają się że Trump z łatwością wygra drugą kadencję, o ile kandydatem Republikanów zostanie!... Trzeba więc jego kandydaturę utrącić i Demokraci wiedzą jak to zrobić.
Strategia Demokratów aby utrzymać Trumpa z dala od Białego Domu w 2024 r., nie ma nic wspólnego z chęcią przekonania wyborców, że ich polityka i kandydaci poprawią życie Amerykanów.
Zamiast tego Demokraci planują wykorzystać swoją kontrolę nad systemem sądowym, aby zebrać obszerne dossier zarzutów karnych w nadziei, że coś się do Trumpa przyklei, Trump się przestraszy i swojej kandydatury nie wysunie.
Powołany, po wciąż niewyjaśnionych wypadkach 6 stycznia przed Kapitolem w Waszyngtonie, tak zwany „ January 6 Committee” ma na celu sfabrykowanie przestępstwa popełnionego przez Trumpa, aby kierowany przez Demokratów Departament Sprawiedliwości mógł ścigać Trumpa.
Demokraci nie pozostawiają niczego przypadkowi i wykorzystają każde doniesienie związanie z tym „przestępstwem.
Kilkunastu demokratycznych prokuratorów okręgowych w wielu stanach prowadzi intensywne śledztwo w ramach „polowań na czarownice”, aby skazać Trumpa za byle co...W prawodawstwie i systemie sądownictwa USA, jest to całkiem prawdopodobne.
Uniemożliwienie ponownego kandydowania Trumpa na prezydencki Urząd będzie możliwe jeśli którykolwiek zapis w Konstytucji USA zostanie naruszony.
Były prezydent boryka się z dość długim szeregiem problemów prawnych. W hrabstwie Fulton w stanie Georgia toczy się śledztwo w sprawie jego możliwej ingerencji w wybory; przygotowane są, lub już prowadzone, śledztwa karne i cywilne w Nowym Jorku dotyczące Trump Organization oraz sprawy o oszustwa, dotyczące siostrzenicy Trumpa, Mary Trump, wśród wielu innych.
Na początku ubiegłego tygodnia, sędzia w Nowym Jorku wezwał Trumpa do złożenia zeznań w sprawie dotyczącej domniemanej napaści podczas demonstracji w Trump Tower w 2015 roku... Takich placków jest więcej...
Rzecz w tym, że jakakolwiek przypadek prawny może potencjalnie wykoleić jego drugie kandydowanie na prezydenta USA.
W Georgii, Nowym Jorku i Waszyngtonie, Donald Trump, jego rodzina i organizacja biznesowa mogą stanąć w obliczu od 12 do 29 procesów cywilnych i karnych, które od czasu opuszczenia Białego Domu nabierają tempa..
Mark Shanahan, demokrata, znany aktor i pisarz, w wywiadzie dla CNN jednoznacznie powiedział –
"Prawo może dogonić Trumpa, zanim jakakolwiek kampania nabierze rozpędu"
Z całą pewnością, wielu z bardziej politycznie motywowanych demokratycznych prokuratorów będzie wywierało mocne naciski na ujawnienie prowadzonych spraw, jeśli pojawią się jakiekolwiek oznaki że Trump ma ogłosić swoją kandydaturę.
W każdym przypadku, jakiekolwiek postępowanie sądowe będzie znaczącym odwróceniem uwagi od wyścigu w Białym Domu i może odstraszyć pieniądze Big Donors zasilających kampanię Trumpa.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka