Prawo a sprawiedliwość...prawo precyzyjne - niesprzeczne, niemające luk, niestwarzające możliwości do dwuznacznych interpretacji praktycznie nie istnieje; więc bardzo trudno jest, jakie prawo należy uznać za sprawiedliwe, a jakie za niesprawiedliwe.
Są różne kryteria oceny, próby zdefiniowania podlegają też ewolucji w funkcji czasu. Jeszcze dwieście lat temu w uznawanych za demokratyczne Stanach Zjednoczonych niewolnictwo było sankcjonowane przez prawo, dzisiaj natomiast jest uznawane za skrajnie niesprawiedliwe i nieludzkie.
Contrary - dzisiejsze prawo które chroni prywatność życia jednostki uznajemy za sprawiedliwe, ale jeszcze pięćdziesiąt lat temu w wielu państwach, w tym europejskich, kontakty homoseksualne były surowo karanym przestępstwem i wielu uznawało to za sprawiedliwe.
Nie istnieje jednoznaczna definicja sprawiedliwości w sensie materialnym. Również nie istnieje jedna, precyzyjna i jednoznaczna definicja sprawiedliwości w sensie egzystencjalnym.
Współczesna filozofia prawa wprowadziła pojęcie "sprawiedliwości proceduralnej", określającej pewne akceptowalne przez wszystkich reguły postępowania w procesie dochodzenia do słusznego rozstrzygnięcia.
Należą do nich– gwarancje bezstronności i niezawisłości sądu, domniemanie niewinności, tłumaczenie wątpliwości na korzyść oskarżonego, równa pozycja stron w procesie sądowym, prawo do obrony i posiadania obrońcy, zakaz dyskryminacji itd.
Ta forma "sprawiedliwości", wg. Johna Rawlsa jest określona się angielskim terminem justice as fairness (sprawiedliwość jako bezstronność). Rawls był amerykańskim filozofem politycznym, uznawanym za jednego z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku... Nevertheless, "sprawiedliwość" tylko czasami jest wspierana przez "prawo".
Kilka dni temu agencja AP podała - “Trial of Accused 9/11 Mastermind Resumes, Days Before 20th Anniversary”… Tłumaczyć tytułu chyba nie warto – dla niektórych na Salonie jest raczej zrozumiały.
Proces pięciu terrorystów oskarżonych w atakach z 11 września został wznowiony we wtorek zaledwie kilka dni przed 20. rocznicą, ale szybko zatrzymał się w kwestiach technicznych, podkreślając, że ofiary spisku Al-Kaidy będą długo czekać na sprawiedliwość.
Oskarżony 11 września 2001 Khalid Sheikh Mohammed i cztery inne osoby pojawiły się w sądzie komisji wojskowych w amerykańskiej bazie marynarki wojennej w Guantanamo na Kubie po raz pierwszy od ponad 18 miesięcy po tym, jak sprawa kary śmierci wyłoniła się z przerwy spowodowanej koronawirusem.
Ale problemy związane z ponad dziewięcioletnią walką przed-procesową i kruczkami prawnymi, pojawiły się niemal natychmiast, gdy nowy sędzia - ósmy z kolei przydzielony do sprawy, został zmuszony do zawieszenia rozprawy po dwóch i pół godzinie, aby poradzić sobie z problemami wynikającymi z jego nominacji... Wraz z pojawieniem się sędziego Matthew McCalla pojawił się również wymiar walki o uzyskanie tajnych dowodów, związanych z jego nominacją.
Według New York Times z 20 sierpnia 2021, Pułkownik McCall, został wybrany na to stanowisko w 2020 r., ale nie służył jeszcze przez dwa lata jako sędzia wojskowy, co jest warunkiem wstępnym sędziego w Guantanamo.
New York Time napisał – “Military Assigns Judge to 9/11 Case Who Lacked Enough Experience Last Year”. Tytuł tego artykułu również zostawiam bez tłumaczenia.
Kiedy w zeszłym roku sędzia McCall został mianowany przewodniczącym i okazało się, że nie ma jeszcze dwuletniego doświadczenia jako sędzia wojskowy wymaganego w sprawie 9/11, do tymczasowego nadzorowania sprawy został wybrany inny sędzia. Uzyskał kwalifikacje dopiero w zeszłym miesiącu.
Według prawnika Jamesa Connella, sędzia McCall, działając przy wsparciu Departamentu Obrony, zatwierdził zniszczenie jednej z „black spots" tj. miejsc CIA wykorzystywanych przez CIAS do torturowania więźniów 9/11; co Connell uznał, za niezbędny dowodód do postawienia zarzutów.
James Connell jest znanym obrońcą praw człowieka i w figuruje w wielu sprawach karnych w Komisjach Wojskowych Stanów Zjednoczonych w Zatoce Guantanamo na Kubie. Jego podopiecznym - obrońcą jest Ammar al Baluchi, Obywatel Kuwejtu i siostrzeniec Khalida Sheikh Mohammeda, głównego oskarżonego.
Connell złożył odwołanie, ale sąd apelacyjny wojskowego wymiaru sprawiedliwości wydał orzeczenie na korzyść zniszczenia.
"Jedną z najważniejszych kwestii w tej sprawie jest to, w jaki sposób tortury tych mężczyzn ostatecznie wpłyną na proces" - powiedział Connell.
Dodał - "Celowe niszczenie dowodów odbiera obronie, a tak naprawdę Amerykanom, informacje o tym, co faktycznie się wydarzyło" -
Nowe orzeczenie wojskowego sądu apelacyjnego sankcjonujące zniszczenie miejsca tortur CIA, gdzie niektórzy z oskarżonych mogli być torturowani, zanim przybyli do Guantanamo, natychmiast odwróciło sprawę z powrotem do jej głównej kwestii - czy zamachowcy, którzy przeszli metodyczne tortury, mogą być sądzeni sprawiedliwie z należytym procesem obiecanym przez amerykańskie prawo?...
Pierwsza sesja wznowionego procesu rozpoczęła się od „enter the dragon”, wejścia na salę sądową z eskortą wojskową „rzekomego” architekta 9/11, a następnie kolejnych „domniemanych" współspiskowców - Ammara al-Baluchi, Walida bin Attasha, Ramzi bin al-Shibha i Mustafa al-Hawsawiego... Co do słowa - rzekomy, domniemany (alleged) –
Rzekomy (alleged), to przymiotnik używany do opisania rzeczy, które zostały zgłoszone do wyjaśnienia i stwierdzenia.. ... Może być również używany jako czas przeszły czasownika „allege”, co oznacza twierdzenie bez dowodu lub przed udostępnieniem dowodu. Takie oskarżenie nazywa się zarzutem. Musi być udowodnione. Prawo amerykańskie jest bezlitosne
Sąd był wypełniony prokuratorami wojskowymi, tłumaczami, ochroną wojskową i pięcioma zespołami obrony, po jednym dla każdego oskarżonego.
W galerii publicznej, za grubą szybą, byli zgromadzeni członkowie rodzin 2 976 osób, o których zamordowanie oskarża się ich 20 lat temu.
Mohammed miał na sobie niebieski turban i dopasowaną maskę na twarz, którą zdjął odsłaniając długą, brodę. Rozmawiał ożywiony z bin Attashem, przeglądając stos dokumentów.
Bin Attash, który rzekomo pomógł zaplanować ataki 9/11, nosił różowe nakrycie głowy kefije i wojskową kurtkę kamuflażową pustynną, chodząc powoli z protezą na jednej nodze, którą stracił w strzelaninie w Afganistanie w 1996 roku.
Al-Shibh, również nosił pustynny kamuflaż na białych bawełnianych spodniach, przypominając jego dni jako dżihadysty Al-Kaidy.
Baluchi, znany również jako Ali Abdul Aziz Ali i siostrzeniec Mahometa, pokazał krótką, czarną brodę pod maską i nosił czapkę Sindhi ze swojego rodzinnego Beludżystanu, wraz z tradycyjną kamizelką na białej szacie. Jest oskarżony o obsługę przekazów pieniężnych w spisku.
Piąty oskarżony, Hawsawi, który współpracował z Baluchi, wszedł w białą szatę w stylu saudyjskiego thobe. Miał również przy sobie poduszkę, którą położył na zarezerwowanym dla niego krześle szpitalnym z powodu uszkodzeń odbytnicy które, jak twierdzą jego prawnicy, zostały poniesione podczas bolesnych przesłuchań przez CIA.
Wszyscy oskarżeni nie wyglądali na zmartwionych albo przestraszonych... Czasy, kiedy „bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych” było zadaniem # 1 i zaniepokojone społeczeństwo to akceptowało – dawno minęły.
Przewodniczący sesji McCall, rozpoczął od pytań skierowanych do każdego z oskarżonych, czy rozumieją zapisy dotyczące rozprawy. Każdy z nich, niektórzy po angielsku, a niektórzy w swoich językach, odpowiedzieli „Tak!”
Następnie sędzia rozpoczął dyskusję na temat potrzeby noszenia masek, gdy nie zwraca się do sądu - chociaż Mahomet i kilku innych to ignorowali. Według obrońców, wszyscy oskarżeni zostali zaszczepieni na Covid-19.
Obrońcy powiedzieli, że są żądają kontynuowania badań, które zostały wstrzymane w lutym 2019 r., konsekwentnie budując sprawę zdyskredytowania większość dowodów oskarżenia z powodu tortur, które pięciu poniosło podczas pobytu w rękach CIA, w latach 2002-2006.
Warto przypomnieć, że Mohammed prowadził operacje dla Al-Kaidy w latach 1999-2001. Został schwytany 1 marca 2003 r. przez CIA i pakistański wywiad; potem przesłuchany i uwięziony w amerykańskiej bazie w Zatoce Guantanamo na Kubie, wraz z czterema innymi oskarżonymi terrorystami oskarżonymi o zbrodnie wojenne związane z 9/11... Stosowanie tortur, w tym waterboarding -podtapianie, podczas przesłuchania Mohammeda, zyskało międzynarodowy rozgłos, ale głównie ogólne potępienie, jako niehumanitarne i niezgodne z prawem międzynarodowym.
Sędzia w procesie w którym od początku groziła kara śmierci dla osób oskarżonych o przeprowadzenie ataków terrorystycznych 11 września 2001 r. w USA orzekł, że prokuratorzy nie mogą korzystać z kluczowych przesłuchań FBI przeprowadzonych w ośrodku detencyjnym w Guantanamo wkrótce po zakończeniu lat nadużyć CIA w tzw. czarnych miejscach.
W systemie sądów wojennych USA zeznania muszą być dobrowolne. Tak więc prokuratorzy już na początku zobowiązali się nie wykorzystywać tego, co jeńcy powiedzieli swoim śledczym CIA podczas lat przetrzymywania ich w tajnych agencjach szpiegowskich, które obejmowały tortury. Zamiast tego, jako substytut, prokuratorzy planowali, aby agenci FBI opisali to, co podejrzani powiedzieli im wkrótce po ich transferach do Guantanamo we wrześniu 2006 r. w rzekomo zgodnych wywiadach...
Wiadomo, że sędzia sądu wojskowego USA w Zatoce Guantanamo, w sierpniu 2019, wyznaczył datę procesu Mohammeda i pozostałych czterech mężczyzn oskarżonych o planowanie ataków terrorystycznych 9/11dopiero na rok 202, ale proces został później przełożony z powodu pandemii COVID-19...
Od początku, w postępowania procesowe włączyła się Human Watch Rights. Oskarżała publicznie, że Departament Sprawiedliwości USA i Federalne Biuro Śledcze (FBI) zaatakowały amerykańskich muzułmanów o niszczenie dowodów tortur podczas przesłuchań (niektórzy powiedzieli by – dowodów przestępstw terrorystów), jak również o prowadzenie „obraźliwych” operacji antyterrorystycznych opartych na tożsamości religijnej i etnicznej.
To zostało potwierdzone w raporcie Human Rights Watch i Columbia Law School's Human Rights Institute. Uznano, że wiele z ponad 500 spraw związanych z terroryzmem ściganych w amerykańskich sądach federalnych od 11 września 2001, ze względu na sposoby wymuszania zeznań - „zraziło” wiele społeczności które mogły pomóc w zapobieganiu przestępstwom terrorystycznym.
Publikacja pod tytułem „Declassify the Post-9/11 Torture Program” przygotowana przez Humans Right Watch, ukazała się w organach medialnych The Hill, w styczniu 2021roku. Badanie Media Bias Ratings agencji AllSide, z lutego 2020 r. wykazało, że The Hill utrzymuje pozycje „Centrum”, choć z odchyłką w stronę „left”... Wspominam o tym dla „równowagi”.
Publikacja HRW w nie szczędziła słów krytyki poprzednim władzom USA. Przypomniała, że gdy Joe Biden zadomowił się w Białym Domu, oprócz stawienia czoła pandemii i kryzysowi gospodarczemu, usłyszał żądania „odpowiedzialności za czyny”.
Wyraźnie stwierdzała - „Jeśli prezydent Biden ma pomóc w przywróceniu silnego zaangażowania Ameryki w rządy prawa, będzie musiał sięgnąć dalej niż Donald Trump i tłum, który szturmował Kapitol 6 stycznia. Będzie również musiał zająć się nadużyciami, które nastąpiły po atakach 9/11 – w szczególności programem tortur prowadzonym przez CIA.”
Demokraci chętnie przypominają, że kiedy prezydent Obama objął urząd, natychmiast podjął działania w celu zakończenia programu tortur i zamknięcia tajnych ośrodków przetrzymywania CIA. Obiecał "patrzenie w przyszłość, w przeciwieństwie do patrzenia wstecz", co było znamienną uwagą, która sygnalizowała kurs jego polityki. Ale nie tylko prawie nikt nie został pociągniętych do odpowiedzialności za znęcanie się nad zatrzymanymi, również sam program tortur pozostał tajny.
„Sekret”, czyli program tortur, wyciekł jednak na zewnątrz a organizacje informacyjne podały szczegóły. Według tych relacji, „architekci programu z dumą omówili swoją rolę”. Ofiary tortur jednak zawsze wiedziały, co się stało, ale intencją sprawców było zapewnienie, że nigdy nie będą mogły nikomu o tym powiedzieć. Jak powiedział jeden z przesłuchujących - "uwięzieni, nigdy nie będziemy mogli dać światu znać, co oni nam zrobili".
Chociaż większość ofiar tortur przeżyła, ci, którzy nie zostali uwolnieni, pozostają w Guantanamo odosobnieni w oddzielnym obozie dla „high priority" więźniów, z ograniczonym dostępem do prawników i pracowników służby zdrowia, ponieważ mogą potwierdzić to, co wszyscy już wiedzą – „torturował ich rząd USA”.
Raport oskarża, że po atakach 9/11, CIA stworzyła program "wydawania, zatrzymywania i przesłuchiwania" podejrzanych o terroryzm, który obejmował upoważnienia do popełnienia wielu czynów przestępczych - w tym porwań, tortur, napaści, napaści na tle seksualnym i innych przestępstw.
Jeszcze w 2012 roku senacka komisja ds. wywiadu ukończyła obszerny, ponad 6000-stronicowy raport na temat programu. Streszczenie, w objętości ponad 500 stron wydanych w 2014 r., zostało częściowo odtajnione, pozostawiając jednak system, który chronił „osoby popełniające zbrodnie torturowania” przed odpowiedzialnością i utrzymywał sam program w ryzach.
Nie tylko HRW ale i większość Demokratów uważa za program tortur CIA powinien pozostać ujawniony. Zgodnie z prawem federalnym informacje powinny być klasyfikowane tylko wtedy, gdy informacje są własnością, są produkowane przez rząd USA lub znajdują się pod jego kontrolą oraz gdy można racjonalnie oczekiwać, że nieautoryzowane ujawnienie spowoduje szkody dla bezpieczeństwa narodowego.
Znowu sprawa - „bezpieczeństwo narodowe”, ale – na czym ono polega?... Czy przekroczone zostały proporcje definicji narodowej zbrodni?
Prawdą jest, że żaden ze standardów tej "proporcjonalności" nie mógł zostać spełniony. Prawdopodobnie, celem rządu było utrzymanie ofiar "pod kontrolą administracji USA" na zawsze, ale z pewnością nie może być słuszne, że sposobem na utrzymanie informacji w porządku jest „przetrzymywanie ludzi w nieskończoność wbrew ich woli” – tak twierdził Raport HRW.
Większość mediów podkreślała i podkreśla, że ciągła klasyfikacja całego programu służy jedynie ochronie nazwisk oprawców przed ich ofiarami, uniemożliwieniu ofiarom uzyskania odpowiedniej opieki medycznej i stworzeniu ogromnych obciążeń logistycznych w komisjach wojskowych, przed którymi niektóre ofiary są ścigane.
„Nawet jeśli niektóre informacje muszą pozostać tajne, takie jak porozumienia między krajami, wysiłek upublicznienia reszty pozwoliłby Amerykanom i rządowi USA zmagać się z tym mrocznym rozdziałem w historii, który nadal ma konsekwencje dla Stanów Zjednoczonych i świata.”...
Raport HRW uważa też, że jako prezydent Biden jest przygotowany do zrozumienia znaczenia tzw. "patrzenia w przyszłość” historii Ameryki.
Jeszcze w 2013 roku, w znaczącej w rozmowie z nieżyjącym już senatorem Johnem McCainem na temat raportu Senackiej Komisji Wywiadu, Biden pochwalił publiczne rozliczenie się Niemiec z zbrodni podczas Holokaustu i zauważył, że USA domagają się odpowiedzialności od innych państw na całym świecie. "Myślę, że jedynym sposobem, w jaki egzorcyzmuje się demony, jest ich uznanie - więc trzeba mówić dokładnie to, co się stało" - powiedział wtedy Biden.
Jednym słowem – Ameryka musi się rozliczyć „ze wszystkiego”. Czasami się nieostrożnie w mediach bąka, że chodzi o „Białą Amerykę”.
W dniu 23 maja 2013 roku, podczas wykładu na National Defense University w Fort McNair, Washington, D.C., powtórnie wybrany Prezydent USA Barack Obama powiedział -
„Muzułmanie są fundamentalną częścią amerykańskiej rodziny. W rzeczywistości sukces amerykańskich muzułmanów i nasza determinacja, by chronić się przed wszelkimi ingerencjami w ich swobody obywatelskie, jest ostateczną naganą dla tych, którzy mówią, że jesteśmy w stanie wojny z islamem”.
Wielu obserwatorów uważało, że nie ma to nic wspólnego z faktem, że Barack Hussain Obama jest (podobno) muzułmaninem „w ukryciu”.
Wielu obserwatorów wydarzeń uważa też, że w czasie kiedy FBI – a także stanowe i lokalne organy ścigania, opracowały nowe teorie na temat "rodzimego terroryzmu" i "radykalizacji", chodziło o to, że Al Quaida będzie starała się rekrutować i radykalizować amerykańskich muzułmanów w celu przeprowadzenia następnego poważnego ataku terrorystycznego i wykorzysta USA jako bazę do zbierania funduszy. Z biegiem czasu organy ścigania zaczęły również koncentrować się na perspektywie terrorysty "samotnego wilka", który inspirował się ideologią Al Quaida, ale działał jakoby sam.
Stany Zjednoczone są zobowiązane do zapewnienia oskarżonym w sprawach karnych sprawiedliwych procesów, zarówno zgodnie z amerykańskim prawem konstytucyjnym, jak i międzynarodowym prawem dotyczącym praw człowieka. Tak zwane uwięzienie – w którym rząd stwarza okazję do działalności przestępczej, zachęca osobę przestrzegającą prawa do zaangażowania się w nią, a następnie ściga ją za to – może naruszać prawo do rzetelnego procesu sądowego. Prawo amerykańskie zezwala oskarżonym w sprawach karnych na podniesienie twierdzącej obrony uwięzienia, ale może nie chronić odpowiednio ich praw do sprawiedliwych procesów.
Zgodnie z prawem amerykańskim oskarżony może uniknąć odpowiedzialności karnej, wykazując zarówno, że rząd nakłonił go do popełnienia danego czynu, jak i że nie był "predysponowany" do jego popełnienia.
Ta "predyspozycja" sprawia, że dochodzenie skupia uwagę na pochodzeniu oskarżonego, jego opiniach, przekonaniach i reputacji – innymi słowy, nie na przestępstwie, ale na naturze oskarżonego. W efekcie, czy rząd nakłonił dobrą osobę, czy złą, i pozostawia tę determinację ławie przysięgłych.
To rzeczywiście sprawia, że oskarżonemu wyjątkowo trudno jest podnieść obronę przed uwięzieniem, szczególnie w kontekście terroryzmu, gdzie często przeważają podżegające stereotypy i wysoce naładowane charakterystyki islamu i obcokrajowców. Niemniej, żadne twierdzenie o uwięzieniu nie odniosło jak dotąd sukcesu w federalnej sprawie terroryzmu w USA.
W wielu przypadkach, poglądy polityczne i religijne często wydają się być główną "predyspozycją" prowadzącą władze do prowadzenia długotrwałych operacji żądła, w których władze odgrywały znaczącą, jeśli nie wiodącą, rolę w planowaniu i finansowaniu ostatecznego spisku, budząc poważne obawy dotyczące uczciwego procesu. Szczególnie, biorąc pod uwagę podwyższone emocje ławy przysięgłych w sprawach dotyczących terroryzmu, obrońcy uważają, że niemożliwa byłoby wygrana z powodu uwięzienia z podejrzenie o terroryzm.
W przeciwieństwie do prawa amerykańskiego, Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) koncentruje się na tym, czy doszło do nakłaniania (również opisanego jako "podżeganie") do przestępstwa – wzywając do zatajenia wszystkich dowodów wynikających z incydentu. Koncentruje się również na zachowaniu oskarżonego do momentu, w którym rząd interweniował, wprowadzając informatora lub tajnego agenta.
Obawy przed inwigilacją i atakowaniem amerykańskich społeczności muzułmańskich istnieją. Działania informacyjne na rzecz społeczności i przeciwdziałanie brutalnemu terroryzmowi są podsycane przez amerykańskie media, ale stały się nieproporcjonalne.
Sędzia procesowy zabronił korzystania z przesłuchań FBI w Guantanamo; są one nieważne, proces zacznie się praktycznie od nowa.
Media manipulują materiałami informacyjnymi, aby wzbudzić współczucie dla „ofiar” uwięzienia...Rodziny ofiar i duża część amerykańskiego społeczeństwa są oburzone. Gdzie jest sprawiedliwość?
Demokraci, którzy podkreślają, że nie ma prawnego uzasadnienia dla podtrzymywania fikcji, że ujawnienie pełnych szczegółów programu tortur zaszkodziłoby bezpieczeństwu narodowemu. Twierdzą, że niebezpieczeństwo, że tego się nie zrobi, jest o wiele większe... Może tak, może nie - ale coraz bardziej, trafia to do przekonania oglądaczy, słuchaczy i czytaczy; poddawanych obróbce telewizyjnej przez media "around-the-clock".
Obserwatorzy wydarzeń 9/11 - zawodowcy i amatorzy, często nie zdają sobie sprawy z trudności w opanowaniu całokształtu systemu prawnego określonego kraju przez poszczególnych obywateli i przez to – przekłamań w formułowaniu opinii o jego funkcjonowaniu.
Jeśli ma się do czynienia z prawem w ustroju federalnym, w szczególności Stanów Zjednoczonych, złożonych z 50 stanów i innych terytoriów, osądzanie „prawa amerykańskiego" jest bardzo trudne i nieobiektywne.
Każdy ze stanów USA ma swoją własną konstytucję i swój własny system prawny. Prócz tego własne prawo mają - stowarzyszone z USA Puerto Rico, District of Columbia na którym zbudowano Waszyngton, - stolicę unii federalnej; również kilka zamorskich posiadłości.
Nad wszystkim panuje Konstytucja Stanów Zjednoczonych, federalne ustawy uchwalone w przez Kongres oraz umowy międzynarodowe.
Działanie systemu prawnego w USA jest w Europie, w tym – w Polsce, mało znane. Stąd, obiegowe osądzanie decyzji amerykańskich sądów jest politycznie „niepełnosprawne”... Rzecz jasna, ten artykuł mógłby być tylko początkiem opowiadania "na temat".
Pozostaje podsumowanie... Dwadzieścia lat minęło – jak jeden dzień?... Amerykański system prawny jest często niesprawiedliwy, a usprawiedliwianie często groteskowych wyroków przez media, czynią go mało wiarygodnym, szczególnie w Europie, która naoglądała się amerykańskich filmów... Szeryfowie na Dzikim Zachodzie bywali przekupni, ale też sprawiedliwi. Sędziowie wydają niesprawiedliwe wyroki po decyzjach zdezorientowanej albo stronniczej ławy przysięgłych.
Przykłady filmów z różnej półki , takich jak - "High Noon"", "Blazing Saddles" ," Twelve Angry Men", "'Anatomy of a Murder", "Suspect", "The Devil's Advocate" albo choćby "Goodfather" ,oraz wielu innych, mogą dać wiele do myślenia o różnych "przypadkach" w postępowaniach sądowych w USA... Niech mi ktoś podsunie tytuły polskich filmów; kilka pamiętam.
"Sprawiedliwość jako bezstronność" - w praktyce sądownictwa, jak świat długi szeroki, zbyt często jest fikcją – dotyczy to również wielu form i przypadków odmienianych w temacie "sprawiedliwość społeczna"...
„Wielkie” i głośne wydarzenia w historii krajów i narodów które przez jakiś czas figurują na pierwszych stronach gazet i w programach Prime Time telewizji - które tworzą medialną "historię" i które są potem powszechnie zapominane, a ich wymowa staje się nie ważna - już stworzyły sytuacje, w których jakakolwiek próba dochodzenia co jest słuszne a co nie jest, ląduje w czarnej dziurze strachu i bezradności... Te same racje bywają ważne i nieważne - najczęściej w zależności od kontekstu politycznego wydarzenia.
Kim są oprawcy i ofiary zbrodni 9/11?... Co można i co trzeba nazywać "zbrodnią albo przestępstwem", a co nie!?...Kto jest sprawcą a kto ofiarą - przestępstwa, krzywdy albo zapomnienia?... Terroryści, czy FBI i organa ścigania?... Nadużycia były, są i będą... ale czy zawsze chodzi, tylko i wyłącznie o „poprawność”?... Trzeba powiedzieć wyraźnie – najczęściej polityczną i wiejące wiatry historii... Jeśli sprawcy stają się ofiarami i odwrotnie – nie jest dobrze!
Można by zapytać - a jak jest w Polsce - ?... To, czego można się naoglądać i nasłuchać w mediach, zbyt często burzy krew i wywołuje gniew... Czego się nie dotknąć - powstają wątpliwości, groza i strach... Przykładów jest wiele.
Nie jest dobrze w żadnym systemie władzy i odpowiedzialności, ani sprawiedliwości... Globalnej, amerykańskiej, europejskiej, polskiej; polsko -amerykańskiej i amerykańsko – polskiej... Whatever!
Często systemu się nie wybiera – to on wybiera, sam!...
Trzeba z tym żyć, tym bardziej że życie „samo w sobie” – is good!... Ale złorzeczyć można i trzeba!
Póki ziemia kręci się!
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka