Terroryzm, terroryzm islamski, terroryzm współczesny – zło naszych czasów; to są słowa - klucze, odmieniane we wszystkich przypadkach liczby pojedynczej i mnogiej na całym świecie. Terroryzm nowy i najnowszy.
Mimo wielu przybudówek terminologicznych mających świadczyć, że ktoś lub organizacja działa z pobudek religijnych lub kryminalnych, „nowy” różni się od „starego” głównie tym, że „nowi terroryści” są międzynarodowi i obok rozgłosu, dążą do masowych ofiar; są często dobrze wykształceni, obficie finansowani i doskonale wyposażeni. Mają globalne aspiracje i globalny zasięg.
Nie mam zamiaru przedstawiać się na tym forum jako analityk współczesnego terroryzmu – zręcznie, zrobią to za mnie inni... Przedstawiam swój artykuł, z wątkami osobistymi.
W 1996 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła definicję zakładającą, że działania terrorystyczne to - „akty przestępcze, skierowane przeciwko innemu państwu lub ludności państwa; oraz te, które obliczone są na wywołanie stanu terroru w umysłach oficjalnych osobistości lub grup osób albo całego społeczeństwa”... Zawsze chodzi o wywołanie "stanu" - stan terroru.
Od pierwszego zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku minęło 28 lat; obecne młode pokolenie tego wydarzenia nie pamięta, podobnie jak drugiego zamachu w 2001 roku. To jest pokolenie mojego i Zosi wnuka... Pokolenie naszej córki tamte wydarzenia chyba kojarzy, ale mgliście... Odnosi się to kolejnych pokoleń w USA, Polsce i elsewhere... My pamiętamy tamte chwile dobrze... Czy dobrze że oni nie pamiętają?... Może i dobrze!?
Pierwszy zamach na WTC był atakiem terrorystycznym i grzmiącym wybuchem w Nowym Jorku, który 26 lutego 1993 roku wstrząsnął dolnym Manhattanem. Tego dnia terroryzm z Bliskiego Wschodzie przybył na amerykańską ziemię – z wielkim hukiem. Jego katastrofalne odgłosy i wzniecony pył, pozostają do dziś.
Epicentrum wybuchu był garaż pod budynkiem WTC, gdzie masywna erupcja wyrzeźbiła prawie 100-metrowy krater o głębokości kilku pięter i wysokości kilkudziesięciu pięter w ponad 400 metrowym budynku. Sześć osób zginęło niemal na miejscu. Dym i płomienie zaczęły wypełniać ranę i spływać w górę; ci, którzy nie byli uwięzieni, zaczęli wkrótce uciekać – wielu wpadło w panikę. Zginęło na miejscu 6 osób, ponad tysiąc osób zostało zranionych, w tym ciężko, ze zmiażdżonymi kończynami.
Nieliczna grupa terrorystów uciekła z miejsca zdarzenia niezauważona, dopiero po wydarzeniu FBI i New York Joint Terrorism Task Force zaczęli obsadzać centrum dowodzenia i przygotowywać się do wysłania zespołu do zbadania miejsca wybuchu i zebrania dowodów rzeczowych.
W ogromnym dochodzeniu, prowadzonym przez Special Task Force brało udział około 700 agentów FBI na całym świecie, więc dowody zgromadzono szybko.
W gruzach, pracownicy śledczy odkryli numer identyfikacyjny pojazdu na kawałku wraku: numer należał do wynajętej furgonetki, zgłoszonej jako skradziona dzień przed atakiem. Pojazd wynajął islamski fundamentalista Mohammad Salameh, który został aresztowany 4 marca przez zespół FBI SWAT, kiedy próbował odzyskać swój depozyt w wysokości 400 dolarów.
Wkrótce aresztowano trzech kolejnych podejrzanych – Nidala Ayyad, Mahmouda Abouhalima i Ahmeda Aajaj oraz znaleziono mieszkanie, w którym zbudowano bombę i schowek zawierający niebezpieczne chemikalia. Wszyscy czterej mężczyźni zostali osądzeni, skazani i skazani na dożywocie.
Podążając za ujawniającymi się powiązaniami, grupa zadaniowa wkrótce odkryła drugi spisek terrorystyczny, w celu jednoczesnego zbombardowania szeregu zabytków Nowego Jorku, w tym budynku ONZ, tuneli Holland i Lincoln oraz gmachu Federal Plaza, gdzie mieściło się biuro FBI w Nowym Jorku.
24 czerwca 1994 roku agenci FBI wtargnęli do magazynu w Queens i schwytali kilku członków komórki terrorystycznej podczas montażu bomb.
Ujawniony w ciągu kilku tygodni po ataku organizator zamachu bombowego na World Trade Center – Ramzi Yousef był przez dłuższy czas nieuchwytny. Intel ustalił, że planował w USA kolejne ataki, w tym jednoczesne podłożenie bomb w kilkunastu samolotach amerykańskich linii lotniczych.
Yousef został schwytany w Pakistanie w lutym 1995 roku; został przetransportowany do Ameryki i skazany wraz z kierowcą furgonetki, Eyad Ismoilem. Siódmy spiskowiec, Abdul Yasin, pozostał na wolności.
Atak 2/93 - 1993, okazał się czymś w rodzaju śmiertelnej próby generalnej przed 9/11 - 2001. Koszmarna wizja Yousefa została zrealizowana przez jego wuja, Khalida Sheikha Mohammeda, kiedy Al-Kaida powróciła do USA 8 lat później.
Dwudziesta rocznica za kilka dni.
W roku 1993 przebywaliśmy z Zosią w Sydney, Australia; ja na kontrakcie w CSIRO, Zosia pracując dorywczo w banku; ale nasza córka Kornelia mieszkała już od roku na Forest Hills, na nowojorskim Queens; w dodatku rozpoczęła studia na Pace University - One Pace Plaza, niedaleko Brooklyn Bridge, kilka bloków od Wall Street i tuż obok World Trade Center...
Wiadomość o wybuchu dotarła do nas z opóźnieniem; byliśmy przerażeni, ale dobrze się stało, bo Kornelia szybko nas telefonicznie zawiadomiła, że wszystko jest w porządku... Piątek miała wolny i w pobliżu miejsca zamachu jej nie było. Dzięki Bogu... Odetchnęliśmy z ulgą, ale niepokój pozostał.
Pierwszy atak znacznie zaostrzył przepisy dotyczące bezpieczeństwa w wieżach World Trade Center - wprowadzono sztab kryzysowy, specjalny oddział wyposażony w szkolone psy mające rozpoznać obecność ładunków wybuchowych; zainstalowano także dodatkowe gaśnice oraz nowoczesne czujniki alarmowe. Regularnie, co 6 miesięcy, przeprowadzano też próbne ewakuacje pracowników.
Nic z tego – wczesnym rankiem 11 września 2001 roku, 19 mężczyzn porwało cztery amerykańskie samoloty komercyjne, które wystartowały z pełnymi zbiornikami paliwa, bo miały dotrzeć na Zachodnie Wybrzeże.
Porywaczami byli islamscy terroryści z Arabii Saudyjskiej i kilku innych krajów arabskich. Podobno byli finansowani przez organizację terrorystyczną Al-Kaida saudyjskiego milionera-terrorysty Usamy bin Ladena; rzekomo działały w odwecie za amerykańskie wsparcie dla Izraela, jego zaangażowanie w wojnę w Zatoce Perskiej i ciągłą obecność wojskową na Bliskim Wschodzie.
Niektórzy z terrorystów mieszkali w Stanach Zjednoczonych przez ponad rok i wzięli lekcje latania w amerykańskich komercyjnych szkołach lotniczych. Inni wślizgnęli się do kraju w miesiącach poprzedzających 11 września i działali jako w operacji jako "muscles".
Terroryści z łatwością przemycili nożyce do pudeł i noże przez ochronę na trzech lotniskach na wschodnim wybrzeżu i weszło na pokład czterech porannych lotów do Kalifornii, wybranych specjalnie, ponieważ te samoloty były załadowane paliwem na długą podróż transkontynentalną. Wkrótce po starcie terroryści zarekwirowali cztery samoloty i przejęli kontrolę, przekształcając zwykłe odrzutowce pasażerskie w kierowane pociski rakietowe.
Tego dnia, we wtorek 11 września 2001, o godzinie 8:45, samolot Boeing 767 linii American Airlines załadowany 20 000 galonami paliwa lotniczego rozbił się o północną wieżę World Trade Center w Nowym Jorku....Potworne uderzenie pozostawiło otwartą, płonącą dziurę w pobliżu 80 piętra 110-piętrowego wieżowca, natychmiast zabijając setki ludzi i zatrzymując setki innych na wyższych piętrach.
Gdy rozpoczęła się ewakuacja wieży i jej bliźniaka, kamery telewizyjne nadawały na żywo obrazy tego, co początkowo wydawało się dziwnym wypadkiem. Następnie, 18 minut po uderzeniu pierwszego samolotu, drugi Boeing 767 – lot United Airlines 175 – pojawił się z nieba, skręcił ostro w kierunku World Trade Center i wciął się w południową wieżę w pobliżu 60 piętra.
Niesamowita transmisja – tego dnia oglądałem ją w Warszawie, w Sali Szkoleniowej pewnej niemieckiej firmy, z którą wtedy (mieszkając w USA) miałem bezterminowy kontrakt... W Polsce było wtedy popołudnie, odbywało się szkolenie z podstaw mechatroniki dla technicznych pracowników firmy Michelin z Olsztyna.
W przerwie ktoś przełączył duże telewizory w pracowni na newsy... pokazały się obrazy z Nowego Jorku przetransmitowane przez CNN - i tak zostało przez kilka następnych godzin... Wszyscy oglądali to z niedowierzaniem, ale z zapartym tchem...To był surrealistyczny film grozy.
Kolizja samolotu z budynkiem spowodowała potężną eksplozję, która obsypała płonące szczątki okolicznymi budynkami i ulicami poniżej. Wszystko widzieliśmy na własne oczy - przez kamerę telewizyjną, ale wrażenie było wstrząsające.
W czasie kiedy miliony widzów na całym świecie obserwowały wydarzenia rozgrywające się w Nowym Jorku, samolot American Airlines 77 krążył nad centrum Waszyngtonu, D.C., zanim rozbił się w zachodniej części kwatery głównej Pentagonu o 9:45 .m.
Paliwo lotnicze z Boeinga 757 spowodowało niszczycielskie piekło, które doprowadziło do zawalenia się części gigantycznego budynku, który jest siedzibą Departamentu Obrony USA.
W sumie w Pentagonie zginęło 125 wojskowych i cywilów, a także wszystkie 64 osoby na pokładzie samolotu.
Niecałe 15 minut po tym, jak terroryści uderzyli w centralny nerw amerykańskiej armii, horror w Nowym Jorku przybrał katastrofalny obrót, gdyż południowa wieża World Trade Center zawaliła się w ogromnej chmurze pyłu i dymu.
Stal konstrukcyjna wieżowca, zbudowana tak, aby wytrzymać wiatry przekraczające 200 mil na godzinę i duży konwencjonalny pożar, nie mogła wytrzymać ogromnego ciepła generowanego przez spalanie paliwa lotniczego.
O godzinie 10:30.m. zawalił się północny budynek bliźniaczych wież. Tylko sześć osób w wieżach World Trade Center w momencie ich zawalenia się przeżyło. Prawie 10 000 innych osób było leczonych z powodu obrażeń, wiele ciężkich.
Tymczasem czwarty samolot lecący do Kalifornii - United Flight 93, został porwany około 40 minut po opuszczeniu międzynarodowego lotniska Newark Liberty w New Jersey. Ponieważ start samolotu został opóźniony, pasażerowie na pokładzie dowiedzieli się o wydarzeniach w Nowym Jorku i Waszyngtonie za pośrednictwem telefonów komórkowych i połączeń Airfone z ziemi.
Wiedząc, że samolot nie wraca na lotnisko, zdeterminowana grupa pasażerów i załogi samolotu rozpoczeła beznadziejną walkę... Jeden z pasażerów, Thomas Burnett Jr., powiedział swojej żonie przez telefon - "Wiem, że wszyscy zginiemy. Jest nas trzech, którzy zamierzają coś z tym zrobić. Kocham cię". Inny pasażer – Todd Beamer – usłyszał, jak Thomas mówi przez otwartą linię - "Czy jesteście gotowi? Rozpoczynajmy!".
Stewardessa Sandy Bradshaw zadzwoniła do męża i wyjaśniła, że wślizgnęła się do kuchni i napełnia dzbany wrzącą wodą. Jej ostatnie słowa do niego brzmiały: "Wszyscy biegną do pierwszej klasy. Muszę iść. Do zobaczenia”.
Pasażerowie walczyli z czterema porywaczami i gaśnicą zaatakowali kokpit samolotu... Co było dalej – nie wiadomo... Samolot obrócił się w powietrzu i popędził w kierunku ziemi z prędkością ponad 500 mil na godzinę. Rozbił się o 10:10 a.m. na wiejskim polu w pobliżu Shanksville w zachodniej Pensylwanii . Wszystkie 44 osoby na pokładzie zginęły.
Zamierzony cel samolotu United Flight93 nie jest znany, ale teorie i przypuszczenia obejmowały Biały Dom i Kapitol USA w Waszyngtonie, rekolekcje prezydenckie Camp David w Maryland lub jedną z kilku elektrowni jądrowych na wschodnim wybrzeżu.
W atakach 9/11 zginęło łącznie 2 996 osób, w tym 19 porywaczy terrorystycznych na pokładzie czterech samolotów. Obywatele 78 krajów zmarli W Nowym Jorku, Waszyngtonie, D.C i Pensylwanii zmarli obywatele 78 krajów... Z Polski też.
W World Trade Center, równo 2 763 osób zginęło po tym, jak dwa samoloty uderzyły w bliźniacze wieże. Liczba ta obejmuje 343 strażaków i ratowników medycznych, 23 nowojorskich policjantów i 37 policjantów z Port Authority Terminal, którzy walczyli o ewakuację budynków i uratowanie pracowników biurowych uwięzionych na wyższych piętrach.
W Pentagonie zginęło 189 osób, w tym 64 podczas lotu American Airlines 77, samolotu pasażerskiego, który uderzył w budynek. Podczas lotu 9344 osoby zginęły, gdy samolot rozbił się w Pensylwanii.
America Responds to the Attacks… Oczywiście był!... O godzinie 7:00 p.m prezydent George W. Bush, który był na Florydzie w czasie ataków i spędził dzień w przemieszczaniu po kraju z powodu obaw o bezpieczeństwo, wrócił do Białego Domu.
O 9:00 p.m. wygłosił telewizyjne przemówienie z Gabinetu Owalnego, oświadczając -"Ataki terrorystyczne mogą wstrząsnąć fundamentami naszych największych budynków, ale nie mogą dotknąć fundamentów Ameryki. Te akty rozbijają stal budynków, ale nie mogą wygiąć stali amerykańskiej determinacji".
Odnosząc się do ewentualnej odpowiedzi wojskowej USA, powiedział - "Nie będziemy czynić rozróżnienia między terrorystami, którzy popełnili te czyny, a tymi, którzy je ukrywają".
Już 7 października 2001 rozpoczęła się Operacja Enduring Freedom, kierowana przez Amerykanów międzynarodowa próba obalenia reżimu talibów w Afganistanie i zniszczenia sieci terrorystycznej Usamy bin Ladena z siedzibą w Afganistanie. W ciągu dwóch miesięcy siły amerykańskie skutecznie odsunęły talibów od inicjatywy operacyjnej, ale wojna trwała nadal, ponieważ jednocześnie siły amerykańskie i koalicyjne próbowały pokonać talibańską kampanię rebeliancką w sąsiednim Pakistanie.
Usama bin Laden, a mastermind stojący za atakami z 11 września, pozostał na wolności do 2 maja 2011 r., kiedy w końcu został wytropiony i zabity przez siły armii amerykańskiej w kryjówce w Abbottabad w Pakistanie.
Warto przypomnieć, że w czerwcu 2011 r. ówczesny prezydent Barack Obama ogłosił rozpoczęcie zaplanowane wcześniej wycofywanie wojsk z Afganistanu na dużą skalę; proces wychodzenia z Afganistanu kontynuował prezydent Trump, ale wycofanie się wszystkich sił amerykańskich trwało do sierpnia 2021 r... O tych „detalach” operacji wielu zapomniało. Tak, jakoś!
W następstwie obaw związanych z bezpieczeństwem wywołanych przez atak 9/11, specjalna Ustawa o Bezpieczeństwie Wewnętrznym z 2002 r. utworzyła Department of Homeland Security - Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ustawa została podpisana przez prezydenta George'a W. Busha 25 listopada 2002 roku. Do dziś, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest gabinetem odpowiedzialnym za zapobieganie atakom terrorystycznym, bezpieczeństwem granic, imigracją do USA, regulacjami celnymi oraz pomocą w zapobieganie katastrofom.
Dwa dni później powstała Narodowa Komisja ds. Ataków Terrorystycznych na Stany Zjednoczone. Ponadpartyjna "Komisja 9/11", zaczęła badanie wydarzeń które doprowadziły do zamachów 11 września. Raport Komisji 9/11 został opublikowany 22 lipca 2004 roku.
W Raporcie, "głównym architektem ataków 9/11" nazwano Khalida Sheikha Mohammeda, przedtem oskarżonego o organizację pierwszego zamachu na WTC w 1993 roku... Powtórka z historii.
Mohammed prowadził operacje propagandowe dla Al-Kaidy w latach 1999-2001. Został schwytany 1 marca 2003 r. przez CIA i pakistański wywiad; potem przesłuchany i uwięziony w amerykańskiej bazie w Zatoce Guantanamo na Kubie, wraz z czterema innymi oskarżonymi terrorystami oskarżonymi o zbrodnie wojenne związane z 9/11... Stosowanie tortur, w tym waterboarding -podtapianie, podczas przesłuchania Mohammeda, zyskało międzynarodową uwagę, ale też potępienie.
Dopiero w sierpniu 2019 r. sędzia sądu wojskowego USA w Zatoce Guantanamo na Kubie wyznaczył datę procesu Mohammeda i pozostałych czterech mężczyzn oskarżonych o planowanie ataków terrorystycznych 9/11, na rok 2021 r.; ale proces został później przełożony z powodu pandemii COVID-19... Kolejny chichot historii!
Ataki 9/11 miały natychmiastowy negatywny wpływ na gospodarkę USA. Wiele instytucji z Wall Street, w tym Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych, podczas ataków zostało ewakuowanych. W pierwszym dniu handlu po atakach rynek spadł o 7,1 proc., czyli o 684 pkt. Sama gospodarka Nowego Jorku straciła 143 000 miejsc pracy miesięcznie i 2,8 miliarda dolarów płac w ciągu pierwszych trzech miesięcy. Największe straty zostały poniesione w finansach i transporcie lotniczym, które stanowiły 60 procent utraconych miejsc pracy. Szacowany koszt szkód w World Trade Center wynosi 60 miliardów dolarów. Koszt oczyszczenia gruzu w Ground Zero wyniósł 750 milionów dolarów.
Wkrótce po ataku zaczęły się mnożyć conspiracy theories dotyczące wydarzeń w WTC. Doprowadziły do ukazania się wielu artykułów, komentarzy medialnych i książek... Skutecznie zamazują historię Ameryki w ciągu ostatnich 20 lat... Po to są przecież tworzone.
Wg. Wikipedia, najważniejsze teorie spiskowe można ogólnie podzielić na trzy główne grupy:
LIHOP ("Let it happen on purpose") – sugerowały, że to celowa robota i kluczowe osoby w rządzie miały przynajmniej „pewną” wiedzę o atakach i celowo je ignorowały lub aktywnie osłabiały obronę Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić, że porwane loty nie zostaną przechwycone. Podobne zarzuty postawiono w 1941 wobec Pearl Harbor.
MIHOP ("Make/Made it happen on purpose") – że kluczowe osoby w rządzie celowo zaplanowały ataki i współpracowały z Al-Kaidą lub zostały wciągnięte przez obce wywiady do ich przeprowadzania. Istnieje szereg opinii na temat tego, w jaki sposób można było to osiągnąć.
Inne – odrzucający przyjętą interpretację z ataków z 11 września, nie proponują konkretnych teorii próbując wykazać, że oficjalna relacja władz USA z wydarzeń była i jest błędna. Kwestionowanie wersji oficjalnej, według nich, mogłoby doprowadzić do ogólno-narodowego wezwania, do nowego oficjalnego dochodzenia w sprawie wydarzeń z 11 września 2001 roku, które podłoże wydarzeń ostatecznie wyjaśnił (!).
W niedziele, 13 września 2001 razem z Zosią odwiedziliśmy naszą dobrą znajomą z CT w jej mieszkaniu w Al. Ujazdowskich, kilka kroków od Ambasady USA w Warszawie... Yola przyleciała z Nowego Jorku tydzień wcześniej, aby pozałatwiać różne sprawy związane z własnością jej warszawskiego mieszkania...
Wokół solidnego ogrodzenia białego budynku Ambasady było morze kwiatów i zniczy i wielu przejętych ludzi...Tak Warszawiacy upamiętnili wydarzenia w Nowym Jorku sprzed kilku dni...
Kilka miesięcy później, w kwietniu 2002, przylecieliśmy z Warszawy do Nowego Jorku - Zosia już na stałe... Kornelia już w NYC nie mieszkała, zatrzymaliśmy się u przyjaciół na Briarwood... Pojechaliśmy Subwayem na Manhattan i od Canal Street przeszliśmy na południe ulicą Brodway w kierunku Brooklyn Bridge .Wylot z Brooklyn Bridge był zamknięty i duże połacie wokół miejsca wydarzeń ogrodzone...
Ale nadal jakby unosił się tam pył i było, jakoś-tak, psychodelicznie... Dalej nie poszliśmy, zdruzgotani wspomnieniami... Sytuacja naszej rodziny od początku 2002 roku się zmieniła i zadra pozostała... Z kilku powodów zadra, kiedy wyszła, zostawiła ranę...
W Polsce zrozumieć to jest bardzo trudno, szczególnie teraz, kiedy Nowy Jork stał się innym, jakby obcym miastem.
Każde pokolenie ma swoje przełomowe momenty. Od początku XX wieku najważniejszymi datami dla Polski i Polaków było Odzyskanie Niepodległości w 1918, Bitwa Warszawska w 1920, agresja Niemiec w 1939, głosowanie 3xTAK w 1948, Solidarność w 1980, III Rzeczpospolita w 1989...
W USA trochę inaczej i krócej – w 1929 roku załamała się giełda, w 1941 roku zostało zaatakowane Pearl Harbor. W 1962 roku został zamordowany JFK, a w 2020 świat został osaczony przez COVID-19...
Moim zdaniem, dla całego świata (dla Polski też), ważne jest co się dzieje teraz w USA... Covidowo i nie-Covidowo; at the same time.... Wielu sądzi, że początkiem najgorszego zła były wydarzenia sprzed 20 lat... Wybuch, który spowodował erupcję jakiej dotąd nie było. To był prawdziwy początek rozpędzenia terroru nowej, III Rewolucji...
Jeśli przesadzam, to tylko trochę, I think!
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka