O co chodzi tym razem?... Czy trzeba dowalić PiS-owi?... Może tylko Kaczyńskiemu? ... A może komuś innemu stanąć w poprzek?...Komuś włożyć rękę do nocnika?... Czy można nie kochać kota i królika?... Dlaczego trzeba chronić wilka?... Czy można głodzić własnego psa? ... Miłośnicy zwierząt mają problem, PiS i anty-PiS mają też...
Czy, w sumie, PiS wyjdzie na tym jak Zabłocki na mydle? Who knows?... Na pewno, ustawę można rozjechać, jak bocian żabę.
Kochać, … jak to łatwo powiedzieć... W języku polskim, to słowo nie brzmi dobrze... Zwracali mi na to uwagę różni cudzoziemcy; wśród nich jeden Pan, który się nazywał Kocher; on nie był pewien, czy kocher i kochasz, to jedno i to samo...
Kiedyś młodzi pytali patrząc sobie w oczy „czy mnie miłujesz?”... O tą miłość właśnie chodzi...
Miłość to serce, a serce to biologiczny organ jaki ma każde zwierze.
Serce, to centralny narząd układu krwionośnego w ciele każdego zwierza.
Serce, to też symbol życia uczuciowego, siedlisko wzniosłych uczuć i namiętności.
Serce, to najpiękniejsze słowo świata, a miłość ci wszystko wybaczy.
Blaise Pascal, słynny filozof, matematyk i wynalazca kiedyś powiedział -„Serce ma swoje racje, których nie zna rozum. ”
Nowa ustawa o ochronie zwierząt i wywołana tematem zawierucha...
„Każdy dobry człowiek powinien poprzeć tę ustawę. Ja ją popieram z całego serca” – napisał na Tik-Toku Jarosław Kaczyński.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Jarosław Kaczyński zwierzęta kocha i za to mu chwała. Ostatnia akcja PiS-u dla poparcia ustawy jest też bardzo chwalebna...
Jest też kilka ale, gdyż ta ustawa stała się wydarzeniem politycznym, którego można było się spodziewać...Na pewno jest to nowy przyczynek, żeby PiS-owi dowalić... Ale dowalić można też komu innemu, wedle uznania.
Z tego, co ogólnie wiadomo, pięciopak miłości do zwierząt przewiduje -
Po pierwsze - zakaz hodowli zwierząt na futra; pięknie, ale dlaczego wyłączono króliki?
Od samego początku PiS staje w rozkroku – „zakaz hodowli zwierząt na futra”. O zwierzęta chodzi, czy o futra?
A co, gdyby zakazać hodowli zwierząt w ogóle.... Żadnej hodowli nie ma i nie będzie...Krówki, koniki, świnki, owieczki, króliki -cieszcie się... A gąski... a kurki, a gąski.. a kaczki?... O rybkach nawet nie wspominam... Zwierzęta hoduje i tłucze się bez opamiętania - zgroza!... O co z osłami?... O osłach w ogóle nie ma mowy, choć osły paskudnie ryczą, a z oślej skóry wyrabia się bębny...
Zabijanie wszystkich zwierząt, to milionowe morderstwa z premedytacją?... Co o tym myśli Święty Antoni, albo Św. Jan Chrzciciel, parton kuśnierzy??
Dlaczego chronimy zwierzęta futerkowe?... Chyba dlatego, że zimnic w Polsce już nie ma, bo nastał global warming... Dawniej bywały srogie zimy i śnieg... Panie i panowie ubierali kożuszki i futerka, jak Polska długa i szeroka... Ale to były inne czasy (komuna, fe!). Panie miały aspiracje i chciały wyglądać.
W kożuszki ubierają się teraz tylko Czeczeni i Czukcze, bo im śnieg nie przeszkadza...W futra Panie ubierały się zawsze, bez względu na pogodę. Teraz w futra się nie ubierają, bez względu na pogodę, bo jest sprawiedliwość społeczna, a zwierze to prawie człowiek... W Dubaju, chociaż gorąco, eleganckie Panie w futrach na koktajlach się pokazują, ale na plaży nie.
W Europie w futra ubierają się tylko niektóre paniusie, ale tylko na niektórych salonach. Plebejskość strojenia się wskoczyła w kapoty, dżinsy i fatałaszki... Na Florydzie w szorty, przewiewne koszulki i sandały... Pomijając klimat, futra socjalistycznej konotacji zdecydowanie nie posiadają; w futra zawsze ubierali się burżuje... Sztuczne futerka są deczko skromniejsze, ale one też potrafią zrobić wrażenie, chociaż tańsze.
Królik – to brzmi dumnie, a chodzić w prawdziwych gronostajach, nie wypada......
To już było ładnych parę lat temu, podczas zimowego pobytu w Polsce... Pojechaliśmy do znajomych w Amsterdamie, żeby spędzić z nimi Nowy Rok... Zosia zabrała ze sobą wspaniałe szynszylowe futro, zrobione z króliczych skórek, które pochodziło z Zakładów Futrzarskich w Knurowie... PRL-u już nie było, ale futra z Knurowa były; nie tylko z królików.
Z Amsterdamu pojechaliśmy do Paryża przez Luksemburg... Ze swoimi króliczymi szynszylami Zosia zrobiła furorę; największą w Luksemburgu, gdzie prawie wszystkie Panie nosiły piękne futra... Nie sztuczne, bynajmniej... Panie Zosi zazdrościły.
Polska przez lata była potęga futrzarską na świecie. To się zmieniło, bo branża od paru lat przechodzi ciężki kryzys.
Polska była, po Danii i Chinach, trzecim największym producentem skór futerkowych na świecie. Prawdą jest, że w ostatnich latach cała branża pada. Ceny skór spadają, fermy się zamykają, a wybuch koronawirusowej pandemii tylko cały proces pogłębił... Szacunkowa wartość majątku ferm włączając obiekty i zwierzęta, jeszcze niedawno wynosiła ponad 15 miliardów złotych. Niemało.
Kura znosi za mało złotych jaj, kurę trzeba zarżnąć? Póki jednak znosi – każde jajko powinno być na wagę złota; czyż nie tak-li?
Co do innych pakietów ustawy –
i/ wzmocnienie społecznej kontroli warunków, w jakich zwierzęta są przetrzymywane;
ii/. zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych;
iii/. zakaz stałego trzymania zwierząt na uwięzi i określenie minimalnych wymiarów kojców,
To tych trudno się do przyczepić, chyba że do Misia z Okienka... Prawdą jest, że warunki w jakich często żyją zwierzęta, są straszne i nie do zaakceptowania... Nie wiem kto decyduje o wymiarów kojców i w tym punkcie bym się zatrzymał...
Nie wchodząc w dyskusję co znaczy „kojec” zakładam, że dotyczy to również parametrów standardowego kurnika – intensywności przewietrzenia, systemu ogrzewania, liczby, długości i wysokości grzęd, grzędy z jakiego materiału... i tak dalej. Jeśli nie podadzą ilości kur na głowę koguta, będę dyskutował.
W tym temacie, ostrzegam konstruktorów ustawy przed konsekwencjami... Jak coś im pójdzie nie tak, moja ostra interwencja będzie nieunikniona... Na hodowli kur znam się bardzo.
Na zakończenie - ograniczenie możliwości uboju rytualnego zwierząt. Temat niezwykle delikatny, wręcz delikatesowy... Z nim trzeba się obchodzić ostrożnie.
Z przepisów ustawy o ochronie zwierząt wynika, że zakaz uboju rytualnego jest koniecznością. Problem w tym, że Trybunał Konstytucyjny w 2014 r. zdecydował, że jej przepisy nie są zgodne z Konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że zakaz uboju rytualnego łamie prawa wspólnot religijnych i jest sprzeczny z Konstytucją, która deklaruje wolność sumienia i wyznania, oraz swobodę uprawiania kultu. Co ciekawe jednak, Trybunał przywołał także art. 53 ust. 5. Ten przepis określa, w jakich przypadkach chronione wolności można ograniczać:
"Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób."
Rzecz w tym, że to właśnie moralność publiczna stanowi główną przesłankę uznania szkodliwości społecznej danego czynu. Z moralnością publiczną różnie bywa, często mocno się wygina, zgodnie z kierunkiem wiatru.
Zakaz uboju rytualnego w dzisiejszych czasach nie budzi większych wątpliwości w społeczeństwach zachodnich, ale tak się jednak składa, że większość państw Unii Europejskiej na ubój rytualny pozwala.
Czym jest tak właściwie ubój rytualny?... Jest wielu, którzy na ten temat wiedzą więcej niż ja i nie będę się wymądrzał; nadmienię tylko, że w judaizmie występuje jako szechita... Muzułmański ubój halal jest podobny... W obu rytuałach chodzi o to, żeby śmierć zwierzęcia była szybka i bezbolesna, a mięso pozbawione krwi.
W podtekście wchodzą w rachubę duże pieniądze, bo Polska jest dużym eksporterem mięsa halal. Zakaz uboju rytualnego obowiązywał przez dwa lata (2013 i 2014), a czasową próżnię na rynku wykorzystała zagraniczna konkurencja.
Wyglądało by, że interesy polskiego handlu i polskich rolników przemawiają za utrzymaniem obecnego stanu prawnego... Ale chyba to nie jest aż tak ważna sprawa, after all.
Pozostaje pytanie, czy ubój rytualny jest dla zwierząt gorszy od przemysłowego?... Są dane mówiące, że ubój rytualny jest bardziej humanitarny niż ten masowy w rzeźni, bo to jest tłuczenie młotem do skutku albo rażenie po kilka kilkanaście razy prądem.
Warto by o to zapytać krowy...
Jest wiele głosów, w kręgach naukowych też, że zwierzęta kręgowe odczuwają ból i cierpienie jak człowiek.... Są też inne dane twierdzące, że zwierzę odczuwa ból, ale cierpienie jest domeną człowieka.
I co mamy aktualnie?...
Prezes PiS powiedział, że czas wzmocnić ochronę zwierząt i ograniczyć ubój rytualny (bo humanitaryzm), a tymczasem wszystko wskazuje na to, że na przeszkodzie ulepszeniom prawnym znów stanie Trybunał Sprawiedliwości EU. W niedawno wydanej opinii rzecznika generalnego TSUE stwierdzono, że „przepisy zakazujące uboju zwierząt bez ich uprzedniego ogłuszenia (w tym uboju rytualnego), są sprzeczne z prawodawstwem unijnym” (opinia rzecznika generalnego Gerarda Hogana)
W pierwszy i drugim pakiecie ustawy i całej ustawie jest jakieś drugie dno; jeden Pan i jedna Pani twierdzą, że stoją za tym argumenty polityczno-siłowe, jakoby... A może siły nieczyste?
Wciągnięcie w orbitę spraw Premiera Morawieckiego przez Prezesa Kaczyńskiego!... Komu to miało służyć?... Polityce, czy sprawie?...To się jeszcze okaże i może być bardzo śmiesznie .
I ten nieszczęsny tik-tok!... Rozśmieszył mnie Tik-Tok... Poważny polityk nie tik-tokuje...Dlaczego Prezes Kaczyński nie produkuje się na Twitterze, jak Prezydent Trump, nie przymierzając... Tik-Tok jest własnością Chińczyków i pozostaje pod ich kontrolą i cenzurą... Może Prezes Kaczyński się uparł; ale czy nie lepiej uważać?
To wszystko jest nieważne, Life is good!... Trzeba się tylko zapamiętale oddać miłości.
Serce to miłość, miłość to serce - biznes to polityka, polityka to biznes.
Miłość bywa ślepa a serce nie zawsze wybacza.
Kochajmy ludzi, chrońmy zwierzęta.
Wracając do tytułu – czy ustawa PiS-owi pomoże czy zaszkodzi?... Plusy ujemne, ale minusy dodatnie!
That’s all folks!
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości