To prawie nie moja notka... Wczoraj po południu, Zosia przyleciała ze spotkania z koleżankami na mieście i powiedziała, że dziewczyny rozmawiały o modnych strojach i oczekiwaniach na ostatnie krzyki w modzie włoskiej... Zażądała, żebym coś na ten temat napisał i przerwała mi twórczość w temacie Trylogia..
Powiedziała, co i jak, notkę zredagowała, i mówią żebym się pospieszył. Temat był niezły -
„Według naszych najnowszych doniesień, włoska moda jest rasistowska i trzeba taki stan rzeczy zmienić” – to stało jak byk w jednym z artykułów w „Style Fashion Magazine ”
Modą Zosi, ale też głównie własną, interesuje się odkąd Zosię pojąłem... Zawsze starałem się (tak jak Zosia) być modny i nadążać... Szerokie nogawki - wąskie nogawki; marynarka długa - marynarka krótka; golfy i nie golfy; szerokie krawaty - wąskie krawaty; bez krawata mogłem też, ale to już ostatnimi laty...
W swojej odezwie do Rafała Trzaskowskiego komunikowałem, że mam w kolekcji ponad 400 krawatów i pytałem czy on ma więcej... Pytałem też, czy ma pantofle od Manolo Blahnika, bo ja mam.
Aktualnie, na Florydzie ubieram sandały, krótkie gatki i tiszerty; ale jak trzeba, w co ubrać się mam.
Zosia była modnie ubrana zawsze, w dzień i w nocy; to zależało od mody... Modne tematy są Zosi bliskie i wiele można się od niej dowiedzieć.
Zosia pokazała mi tytuł w Style:
„Racsist Imaging in Italian Fashion Must Go”, wszystkie słowa zaczynały się z dużej litery.
Pewna włoska projektantka mody, Stella Jean, nie wybiera się ze swoją kolekcją na Milan Fashion Week!... Fatalne!... W czasie tego week od 22 do 28 września, Stella miała prezentować swoje modele w sekcji FASHION VIBES z kolekcją na Digital Runway ShowSpring- Summer 2021.
Będzie na nim wiele sław, otwiera Missoni, zamykają gwiazdy Fashion Vibes, a wśród nich Giovanna Frisciano, na krórą Stella jest bardzo cięta, nie wiadomo za co..
Stelli bardzo się nie podoba narastająca fala rasizmu wśród projektantów włoskiej mody... Rozpłakała się, że w 113 osobowym Italian Fashion Council jest samiutka jak palec...
Stella jest afrykańsko-karaibsko-włoska i wyraźnie dała do zrozumienia –
„to be Italian, is not to be white, anymore”…
Czarnych Włochów sobie nie przypominam; śniade Włoszki tak, ale ze śniadością raczej po słonecznym opalaniu..”
Cóż, w Italii dawno nie byłem, ale rodzina i znajomi tamże, od dawna sygnalizowali że we Włoszech kolorystyka sporo się zmieniła.
To, że Chińczycy opanowali odzieżowe manufaktury na północy Włoch wiedziałem; ale że włoscy kreatorzy mody gotowi są na przefasonowanie własnego stylu i mody, dowiedziałem się dopiero od Zosi...
Ciemnoskóre modelki, to rzecz piękna i znana; przykładem Naomi Campbell; chociaż dla mnie wzorcem była i jest Elle MacPherson - „The Body”... Ale to kwestia gustu; przyznaję jednak, że ciemnoskóre potrafią się poruszać jak gazele... Taką jedną wysmukłą Masajkę znam tutaj.
A Karaibianki – mózg staje... Tylu pięknych dziewczyn ile jest na plażach Florydy, nie zobaczy się nigdzie. Wszystkie odcienie kostiumów, tęczowe też.
Sprawa białego rasizmu w świecie mody jest aktualna od lat. W roku 2013, modelka Jourdan Dunn oskarżała świat mody – „...jeśli masz czarną twarz, nikt nie chce cię na okładce magazynu.”
Czarnoskóra modelka chwali się teraz , że brytyjski "Vogue" dał jej zdjęcie na okładkę, co z radością odnotowały wszystkie media na świecie, bo Dunn jest pierwszą od 12 lat modelką Murzynką, która figuruje na najważniejszej stronie tej brytyjskiej wyroczni mody...
Women of color wypierają białaski z mody, filmu i reklamy... To się wszystkim zarządzającym tymi przemysłami bardzo opłaci...Zresztą, men of color też od macochy nie są.
Niemniej, Stelli trzeba współczuć... Nie dość że się namęczy walką o równość rasową we Włoszech i zbiórkami na IBLM (Italian Black Lives Matter), to jeszcze musi projektować jakąś tam, włoską modę i z tego wyżyć...
Stelli włoscy projektanci słuchają... Wypowiedziała się już firma Prada i firma Gucci - "ten karygodny stan rzeczy należy zmienić".
Stella i włoscy projektanci mają rację... Trzeba nadążać, trzeba nadrabiać stracony czas...
Ja włoską modę męską bardzo szanuję - Ferre, Cuccinelli, Piana; w USA – Brioni, Gucci; dzinsy Diesla... Versace, Dolce&Gabbana w parze, jakby bardziej damscy... Prada ma na imię Miuccia, a ja mam w zbiorach krawat Domenico Zegna.
Przed Villa Gianni Versace, Casa Ceturiana, na South Beach w Miami, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie...Od czasu zabójstwa Versace w 1997 roku jest tam „botique restaurant” i coś w rodzaju muzeum...
Czasy się zmieniają, koronawirus włoską modę położył i należy się jej odbudowa. Włoscy projektanci muszą iść z prądem, bo tylko tak można popłynąć dalej...
Nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale Zosia twierdzi że wyjdzie dobrze... Moda to moda, byle z gustem.
Zosia lubi kolorowe fatałaszki; niekoniecznie wszystkie mają być tęczowe, ale dobrane muszą być...
Ja kocham włoszczyznę – ...parle mi d’amore; ...tu sei perme la piu bella del mondo;... guarda che luna...
...Monterverdi, Schapparelli, Santostefano, Domenico Modugno, Adriano Celentano, Lollobrigida, Leonardo da Vinci ... - sama muzyka dla uszu...
Cicciolina weszła kiedyś do włoskiego parlamentu, a Zosi przyjaciółka nazywa się Labella.
Można się zabić z rozkoszy słuchania!
Ten artykuł prawie napisałem wczoraj, ale wykończyłem całkiem niedawno, bo coś dopisywałem do Trylogii.
Zosia przeczytała i mówi że wyszło nieźle... Założyła się ze mną, że każdy mój artykuł o modzie będzie miał większe wzięcie, niż jakieś głupie pisanie o polityce albo cywilizacji... Chyba ma rację... O modzie trzeba mi więcej.
Venti quatro milla baci, miłe Panie.
Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości