Dziewanowski Dziewanowski
400
BLOG

1586 Eskadra do Zadań Specjalnych

Dziewanowski Dziewanowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Zestawienie wysiłku oraz strat jakie 1586 Eskadra do Zadań Specjalnych poniosła niosąc pomoc Powstańcom Warszawy.

Podstawowym problemem przed jakim stanęła Eskadra w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego był brak załóg, które posiadając już odpowiednie doświadczenie operacyjne, można było wyznaczyć do lotów nad Warszawe. Nowe załogi, które przydzielono jako uzupełnienie do Eskadry, nigdy wcześniej nie latały Halifaxach, zatem w pierwszej kolejności, zamiast lecieć z pomocą dla Powstania, przechodziły intensywne szkolenie na nowych maszynach.

Kolejnym poważnym problemem był fakt, iż w pierwszych tygodniach sierpnia, gdy pomoc lotnicza przyniosłaby walczącym powstańcom największe korzyści, brytyjskie dowództwo wydało rozkaz zakazujący wykonywania lotów nad Warszawe. W tym czasie Niemcy zdążyli już wzmocnić swoją obronę przeciwlotniczą zarówno wokół miasta jak i na trasie przelotu polskich załóg.

dzień

 

zał.

wyk.

straty

załogi (straty)

pierwszy pilot

nawigator

 

 

 

 

04.08

 

4

3

-

-

-

 

 

 

 

08.08

 

3

3

-

-

-

 

 

 

 

09.08

 

4

4

-

-

-

 

 

 

 

12.08

 

5

5

-

-

-

 

 

 

 

13.08

 

4

3

-

-

-

 

 

 

 

14.08

 

5

3

1

Szostak Zbigniew

Daniel Stanisław

 

 

 

 

16.08

 

5

5

2

Owsiany Leszek

Schöffer Władysław

 

 

 

 

Pluta Zygmunt

Jencka Tadeusz

 

 

 

 

17.08

 

4

1

-

-

-

 

 

 

 

18.08

 

2

-

-

-

-

 

 

 

 

20.08

 

4

3

-

-

-

 

 

 

 

21.08

 

4

3

-

-

-

 

 

 

 

22.08

 

2

1

-

-

-

 

 

 

 

23.08

 

3

2

-

-

-

 

 

 

 

24.08

 

6

6

-

-

-

 

 

 

 

25.08

 

7

4

-

-

-

 

 

 

 

26.08

 

5

-

2

Woroch Józef

Augustyn Włodzimierz

 

 

 

 

Radwan-Kużelewski Jan

Kleniewski Stefan

 

 

 

 

27.08

 

4

3

2

Graff Bolesław

Jasiński Bolesław

 

 

 

 

Widacki Kazimierz

Omylak Franciszek

 

 

 

 

01.09

 

2

2

-

Tej nocy, z lotów ze zrzutem na inne niż Warszawa placówki, nie wróciły aż 4 polskie załogi. W ciągu zaledwie trzech nocy Eskadra utraciła 8 załóg - to jest o dwie załogi więcej niż wynosił stan załóg na dzień 1 sierpnia 1944 r.

 

 

 

 

10.09

 

4

2

3

Franczak Stanisław

Nawalny Tadeusz

 

 

 

 

Fedziński Sergiusz

Lach Tadeusz

 

 

 

 

Wieczorkiewicz Lucjan

Falc Stefan

 

 

 

 

13.09

 

2

1

1

Rygiel Edmund

Woytanowicz Lucjan

 

 

 

 

 

 

79

54

11

 

 


Powyższe zestawienie zostało przygotowane głównie w oparciu o książki Pana Kajetana Bienieckiego, "Lotnicze wsparcie Armii Krajowej", Bellona, 2005 oraz "Polskie załogi nad Europą 1942-1945. Polacy w operacjach specjalnych", Bellona, 2005.

W Dzienniku Eskadry, odnośnie sytuacji polskich załóg na początku sierpnia 1944 r., możemy znaleźć jeszcze następującą informacje:

"Powstanie Warszawskie zastało eskadrę nieprzygotowaną pod każdym względem - 5 załóg i 8 samolotów. Załogi przeważnie młode, bez doświadczenia, bo nawet niektóre mające już doświadczenie nie znały warunków tej pracy. Przyzwyczajone do wszelkich pomocy nawigacyjnych nie zastawały tutaj prawie żadnych. Nieprzyzwyczajone do lotów nad górami i w złych warunkach atmosferycznych błądziły, gubiły się. Załogi z Lancasterów nie miały żadnego zaufania do Halifaxów, nazywały je "latającymi trumnami". Uzupełnienie samolotów nie mogło nadążyć za stratami. Każdy samolot był sprowadzany przez załogi eskadry z Algieru, gdzie nie zawsze samoloty były gotowe do odbioru. Angielskie załogi przyprowadziły 12 Halifaxów na lotnisko, z których ani jednego nie można było wybrać na operacje, były to graty po 600 godzinach, z których sypało się próchno. Na całym terenie środziemnym nie było nowych Halifaxów, stąd po wymianie tyle nawalań silników.

Wobec napływu dużej ilości załóg, warunki mieszkaniowe dotychczas fatalne przetworzyły się w okropne. W sutenerach bez okien, pod namiotami. Interwencje u wszystkich organów angielskich, komisje sanitarne, nie odniosły żadnego skutku. Wśród załóg rozgoryczenie, narzekania. Nie kazano im zabierać camp kitów, ani żadnego bagażu, przyszli z jedną zmianą bielizny a tu po locie zmęczeni muszą spać na gołym betonie."

 

 

Źródło: 301.dyon.pl - Piotr Hodyra

Nick "Dziewanowski" bardzo znamienny, ale tylko dla tych którzy wiedzą...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura