Idzie wiosna, stąd i bogata oferta w sprawie nowalijek. Ponieważ na stole do konsumpcji znalazła się szklarniowa sałata, postanowiliśmy poddać ją eksperymentowi.
Ta czerwonawa część sałaty nie jest już jadalna. Niemniej można włożyć ją do ziemi nawet po odcięciu części jadalnych. Powstanie tutaj nowy liść i w kierunku ziemi podąży nowy korzonek. Przy właściwej wilgotności i naświetleniu jest szansa na powstanie nowej główki sałaty..., foto ilustr. http://m.jejswiat.pl/salata-lodowa-c7c80bd0465197ead7,750,470,0,0.jpg
Liście sałaty zostały odcięte od pozostałości korzenia. Właściwie została tylko niejadalna rozeta, z której wyrastają już jadalne liście... Eksperyment polegał na włożeniu takich dwóch resztek po sałacie do doniczki i podlaniu wodą. Po kilku dniach pojawił się cieniutki listeczek pnący się w górę. Po około dwóch tygodniach listek nabrał chęci do życia i nawet miał towarzystwo - pojawiły się aż trzy nowe listki z tendencją do zawiązania główki...
I tu zaczęły się problemy, bo miejsca na oknie było zbyt mało, słońce dopiekało przez szybę, ale na ogrodzie było jeszcze zbyt zimno dla takiej próby. Kilka dni temu, już po ociepleniu się sałata została wysadzona do ogrodu i tam miała sobie dorastać w drugim już życiu...
Ślimaki należą do zwierząt pożerających chyba już wszystko, w szczególności uwielbiają nasze rośliny uprawne a młodym pędom nie darują. Żerują wtedy, kiedy jest ciemno i nie pali słońce. Warto zastanowić się nad stworzeniem takich warunków, aby ich liczebność redukowały inne zwierzęta. Niestety, chemizacja ogrodnictwa nie przynosi oczekiwanego efektu, ale za to niszczy zwierzęta żywiące się m.in. ślimakami..., foto ilustr. http://hobbydom.pl/wp-content/uploads/2014/07/Kaczki_zjadajace_slimaki_otwarcie-750x420.jpg
Niestety, już na drugi czy trzeci dzień pozostały tylko dwa listki, jeden pożarły ślimaki łaknące czegoś smacznego i zeżarły jeden liść. W kolejnym dniu został pożarty kolejny listek. Nawet nie osłoniła go doraźnie ustawiona doniczka. Pozostaje tajemnicą, jak te ślimaki tam dostały się do środka...
Częstym gościem naszych ogrodów bywają jeże. Są to bardzo ruchliwe stworzenia i często można dostrzec je, gdy przemieszczają się z jednego ogrodu do drugiego wyjadając po drodze ślimaki i inną zwierzynę, która pożera nasze plony. Niestety, zaprawione trucizną ślimaki są śmiertelną pułapką dla tych przemiłych ssaków. Jak zatem zadbać o plony i nie zagrażać naturalnemu środowisku ? Foto ilustr., https://www.planta.pl/filemanager/uploads/Porady/%C5%9Alimaki%20w%20ogrodzie/wysoka/je%C5%BC.jpg
Eksperyment zakończył się sukcesem, a wniosek jest prosty - trzeba posadzić na tyle dużo sałaty, aby ślimaki także i coś dla nas pozostawiły...
Inne tematy w dziale Rozmaitości