Tak jak można było się spodziewać, PiS rakiem wycofuje się z piątki dla zwierząt, a właściwie z propozycji uderzających w poważnych rolników biznesmenów, którzy często mają potężna władzę poza miastami. Z kim jak z kim, ale na wsi z lokalnym baronami i proboszczem żyć dobrze należy.
Mamy zatem (nie)spodziewany zwrot akcji. Otóż okazuje się, że w PiSie są sami miłośnicy zwierząt, ale akurat kurczaczków nie. Dlaczego te kurczaczki takie ważne?
Wczoraj Premier ogłosił na konferencji, że generalnie z piątki dla zwierząt i z zakazu uboju rytualnego wyłączona będzie produkcja drobiu. Czemu akurat drobiu? Czy kurczak jest koszerny? Czy kurczaczek jest wyżej w hierarchii dziobania niż krowa albo świnka?
Myślę, że sprawa jest prosta. Jedna z największych polskich firm drobiarskich, firma Cedrob żyje bardzo dobrze z PiSem, co więcej, jej prezes bierze często udział w różnych rządowych konferencjach. Myślę, że może w Polsce jawny lobbing właściwie nie istnieje, ale jak to w Polsce, prawo prawem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie, i nie będziemy naszemu (drobiarzowi hojnemu) mieszać szyków i niszczyć interesów, w tym wypadku drobiarskich.
A na pochyłe drzewo nie tylko kozy ale i kurczaki skaczą.
Any writard who writes dynamitard shall find in me a never-resting fightard
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości