W tezach dotyczących spraw gospodarczych i relacji państwo-obywatel łatwiej mi przyklasnąć postulatom Bosaka.
17 Wprowadzenie zasady pomocniczości
Zasada pomocniczości została dotychczas uwzględniona w Konstytucji tylko w roli ozdobnika preambuły, niestety bez znaczenia faktycznego. Nowa Konstytucja powinna urzeczywistniać idee wyrażoną w słowach Piusa XI: "Obowiązuje jednak niewzruszenie ta podstawowa zasada filozofii społecznej, której nie można ani naruszyć, ani zmienić, że: tak jak nie wolno odbierać poszczególnym ludziom i powierzać społeczności tego, co mogą oni wykonać z własnej inicjatywy i własnymi siłami, tak byłoby krzywdą, a zarazem niepowetowaną szkodą i zaburzeniem należytego ładu społecznego, jeśliby większe i nadrzędne społeczności przejmowały te zadania, które mogą skutecznie wykonać mniejsze zrzeszenia niższego rzędu.” Zasada pomocniczości to tyle władzy i tyle państwa, na ile to konieczne oraz tyle wolności i społeczeństwa, na ile to możliwe.
Słuszny postulat dalej pozostaje ozdobnikiem. Problem w przełożeniu „koniecznego” i „możliwego” na praktykę.
18 Wolność gospodarcza
Własność prywatna, wolna przedsiębiorczość i rynkowa konkurencja to podstawowe warunki rozwoju gospodarczego. Konstytucja winna realnie gwarantować swobodę prywatnej inicjatywy obywateli oraz przywrócić w Polsce wolność gospodarczą. Należy wprowadzić zasadę, że przedsiębiorca ma pełną swobodę w doborze współpracowników, kontrahentów, pracowników i klientów - według własnych, suwerennych kryteriów. Całe prawo gospodarcze musi zostać radykalnie uproszczone. Zmiany prawa gospodarczego powinny być wprowadzane w rozsądnym i przewidywalnym tempie. Konstytucja powinna gwarantować prawdziwą swobodę zawierania umów i ograniczać do minimum czas i liczbę kontroli u przedsiębiorcy. Każdemu należy zagwarantować prawo do urzędowej, wiążącej wykładni przepisów, które musi stosować. Konstytucja powinna też zagwarantować każdemu prawo korzystania z klauzuli sumienia.
Znów rozsądne postulaty, tylko co konkretnie oznacza „prawdziwa” swoboda i „minimum” kontroli. Jak wyżej, nie widzę sensu wpisywania do ustawy zasadniczej niejasnych formuł, bo dają możliwość różnych interpretacji. Praktyczne określenie umów i kontroli ma miejsce w ustawach, więc ogólnikowy zapis konstytucyjny nie będzie ich realnym ograniczeń.
19 Zakaz uchwalania budżetu z deficytem
Polityka niekończącego się wzrostu wydatków publicznych, stałego uchwalania budżetów z deficytem i coraz dalej idącego zwiększania zadłużania publicznego państwa z roku na rok zwiększa uzależnienie Polski od międzynarodowego sektora finansowego. Cenę za beztroskie powiększa-nie długu ostatecznie poniosą przyszłe pokolenia. Dlatego Konstytucja powinna stać na straży odpowiedzialnej polityki finansowej państwa i rygoryzmu w polityce budżetowej. Polska powinna zostać zabezpieczona przed nieodpowiedzialnością polityków poprzez przyjęcie ogólnej reguły fiskalnej zakazu uchwalania budżetu z deficytem. Konstytucja przewidywać powinna jedynie trzy wyjątki od tej zasady: poważną recesję gospodarczą, stany wyjątkowe oraz wyrażenie przez Sejm zgody na deficyt większością kwalifikowaną.
Całkowita zgoda. Uważam, że w ramach konstytucyjnych dopuszczalne może być nawet socjalne państwo dobrobytu, pod warunkiem, że jest realizowane uczciwie, tj. bez zadłużania przyszłych pokoleń.
Dwa pierwsze wyjątki też są rozsądne, bo czasem obiektywnie nie da się zrównoważyć budżetu. W trzecim przypadku do określenia jest większość kwalifikowana, ponieważ taką można definiować na różne sposoby. Czwartym wyjątkiem powinna być ścieżka dojścia do równowagi budżetowej, jeśli zaczniemy od wysokiego deficytu.
Z narodowego punktu widzenia ochrona państwa przed bankructwem i naciskami instytucji międzynarodowych jest konieczna, ale warto się chwilę zastanowić, jak będzie wyglądać działanie banków i funduszy emerytalnych bez stabilnych obligacji państwowych. Być może trzeba będzie rozwiązywać problemu skutków ubocznych.
Pomijając bezpośredni budżet państwa może się też okazać, że spółki państwowe i samorządowe dla realizacji inwestycji będą musiały wypuszczać obligacje.
20 Narodowa własność bogactw naturalnych
Polskie złoża surowców naturalnych stanowią dobro wspólne i własność narodu. Eksploatacja złóż powinna przynosić zysk dla państwa i przyczyniać się do dobrobytu obywateli. Państwo prowadząc politykę wydobywczą powinno mądrze reagować na koniunkturę na rynkach surowców i rozwój technologii. Eksploatacja złóż powinna być zawsze prowadzona z troską o środowisko naturalne i bezpieczeństwo lokalnych społeczności. Wykluczyć należy udzielanie blankietowych koncesji na wydobycie złóż dla spółek w całości zagranicznych. Dochody z wydobycia zasobów naturalnych winny być inwestowane w badania i rozwój oraz stanowić dywidendę narodową, zasilającą fundusze na cele ogólnospołeczne. Nadwyżki powinny być oszczędzane w specjalnych funduszach kapitałowych na wzór norweski. Analogiczne zasady winny być stosowane wobec państwowych bogactw odnawialnych, takich jak Lasy Państwowe.
Tylko częściowo się zgadzam.
Teoretycznie zgadzam się z wszystkimi „powinno”. Jednak to nie jest takie proste, np. określenie, jaka spółka jest zagraniczna. Podmiot zarejestrowany w Polsce może mieć różną strukturę własnościową, co więcej może ona ulegać zmianie. Tj. wydajemy koncesję polskiej spółce, a prywatny polski właściciel sprzedaje spółkę podmiotowi zagranicznemu.
Natomiast zdecydowanie nie zgadzam się z objęciem tymi samy zasadami koncesjonowania Lasów Państwowych. W przeciwieństwie do kopalni lasy służą też społeczeństwu dla celów zdrowotno-rekreacyjnych.
21 Obywatelstwo polskie jako szczególne wyróżnienie
Obywatelstwo polskie jest od lat zbyt łatwo dostępne dla cudzoziemców i rozdawane na drodze kilku różnych procedur administracyjnych. Tysiące osób uzyskały ten przywilej nie znając nawet języka polskiego. Taką sytuację trzeba uznać za nieakceptowalną i na dłuższą metę groźną. Uzyskanie obywatelstwa polskiego powinno być traktowane jako szczególny przywilej i być ściśle powiązane z przynależnością do narodu polskiego. Nadanie obywatelstwa komuś, kto nie uzyskał do niego prawa w wyniku urodzenia, powinno mieć miejsce wyłącznie w rzadkich, wręcz wyjątkowych przypadkach. Kandydat na obywatela musi przekonująco wykazać, że jest osobą w pełni zasymilowaną z narodem polskim. Wobec każdej takiej osoby powinien istnieć wymóg m.in. wykazania bardzo dobrej znajomości języka i kultury polskiej, a także długotrwałego zamieszkania i zatrudnienia w Polsce.
Zasada słuszna, zwłaszcza wobec imigracji grożącej nam z różnych kierunków. Rzecz w ustaleniu zapisów konstytucyjnych, które pozwolą nam się chronić przed zbyt liberalnymi (lub zbyt restrykcyjnymi) rozwiązaniami ustawowymi.
Inne tematy w dziale Polityka