widok z okna hotelu
widok z okna hotelu
dry dry
1593
BLOG

Zima w Almaty, Kazachstan

dry dry Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

 

Zimowe Almaty w Kazachstanie nie należy do fajnych miejsc. Zima bywa ostra, szczególnie gdy wieje z gór. Pokomunistyczne brudy wyłażą zewsząd.   Byłem tak zaaferowany, że wysiadając z samolotu zapomniałem aparatu. Byłoby szkoda go stracić, więc się denerwowałem. Na szczeście szybko się zorientowałem, że czegoś brak - po kontroli paszportowej. Zgłosiłem zgubę do obsługi i na szczęście aparat sie znalazł, co momentalnie poprawiło mi humor. NIe jest więc tu tak źle!  Miałem dosyć ciekawe spotkanie w biurze projektów dotyczące nowoczesnych budynków w stylu ultranowoczesnym, nawet ciekawszym niż Żagiel Liebskinda. Tego typu rozwiązania nazywane są żargonowo tutaj „pijane domy” ze względu na niezwykły wygląd niejednolitej struktury fasady budynków.
Miałem też okazję zajrzeć w góry. Podjechałem do stacji narciarskiej i nosiłem się z zamiarem szusowania przy pomocy wypożyczonego sprzętu narciarskiego. Jednak nikt nie wiedział  w tej wypożyczalni co to środek odkażający, więc by zrealizować ten pomysł musiałbym chyba kupić sobie buty narciarskie.  Jednak nie zrobiłem tego... Może następnym razem wezmę chociaż wkłady do butów, lub po prostu coś do ich odkażania…Spotkałem tez Polaka,  Stanisława. Pamiętał trochę polskich słów. Chciał mi sprzedać sygnet Legionów Piłsudskiego...
Widoki gór rzeczywiście ciekawe. To Ałatau Zailijski co widziałem z okna.  Góry mają tutaj ok. 5 tyś. Najwyższy szczyt  to Tałgar i jest rzeczywiście majestatyczny.  Zrobiłem też kilka zdjęć miasta z okna hotelu i biura gdzie miałem spotkanie. Latem jednak wygląda to ładniej, choć góry ośnieżone mają swój urok.
Miałem pecha. Z powodu strajku lufy (taki skrót punktualnych linii lotniczych nielubiących facetów z Krakowa w kapeluszach) musiałem zostać jeszcze na dwie noce. Lufa się spisała na szczęście i dała  darmowy hotel klasy tej co mieszkałem w nim, co było dla mnie niezwykłym doświadczeniem w kontaktach z liniami lotniczymi w dzisiejszych czasach. Od tej pory będę klientem tej firmy (jeśli oczywiście nie LOT-u), nie tylko na tym odcinku w przyszłości.
 Czekam teraz na rozstrzygnięcie konkursu na  nowy projekt. Może zawinę więc jeszcze do Almaty nieraz  tak jak dawniej, w dobrych czasach nim nadszedł kryzys.A tak wyglądała Almaty jakiś czas temu nocą…

Zobacz galerię zdjęć:

trochę nowoczesności
trochę nowoczesności miasto zimą najlepsi pracownicy miejscowi świt nad miastem. Widok z okna fabryki domów na przedmieściu czekając na spotkanie zrobiłem parę zdjeć z okna. Chyba od zsrr niewiele się tu zmieniło... To tu spotkałem Stanisława... spuścizna zsrr widoczna wszędzie... najczyściej to tu nie jest... piekne efekty mrozu i słońca... fragmenty starej sowieckiej infrastruktury... z wycieczki w góry... do zobaczenia wkrótce...
dry
O mnie dry

"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości