Miałem jakiś czas temu wkleić fotki z
Holandii, lecz tego dnia nie dało się. Potem musiałem wyskoczyć do Szwecji (o czym pewnie prędzej czy później napiszę i pokażę fotki). Dlatego postanowiłem nie odpuszczać i znów zajrzeć do Amsterdamu, ponieważ warto. Holandia jest fajna, choć padamy pewnie ofiarą stereotypów. Dyskutowaliśmy o tym z moimi znajomymi Szwedami, którzy też bywają w Amsterdamie i wyrażali się z niejaką zazdrością o Holendrach i ich sposobach promocji tego miasta. Holendrzy mają bez sprzeczne głowy do interesów i są narodem niezwykle ruchliwym i podróżującym. Zawsze gdziekolwiek bym nie był, tam widziałem przedstawicieli tej nacji (no może nie widziałem ich w Turkmenistanie) i słyszałem ich gardłowy język. Lubię spędzać czas z moimi holenderskimi przyjaciółmi, a najbardziej rozmawiać z moim przyjacielem Jacobem o podróżach i polityce. Ma takie zdrowe spojrzenie na wszystko. A przepisy stanowią wiele w tym kraju, jak to w rozwiniętych demokracjach. Pamiętam jak się wkurzył, jak nas mało nie rozjechali na światłach. Z werwą walnął w dach auta i przykopał w drzwi. Wystraszył tym właściciela pojazdu, który szybko uciekł z miejsc zdarzenia. Wracając do Amsterdamu, który jest ciekawym miejscem, a przyciąga turystów różnymi legendami. Takimi jest wolność, narkotyki, seks, tolerancja, mieszanka kulturowa. Byliśmy ostatnio w dzielnicy czerwonych latarni aby zmierzyć się z tym mitem. Tak się zastanawiam, ponieważ był to wczesny wieczór, ale jeszcze dzień, ze chyba te panie to były chyba te ładniejsze…Kręciliśmy się po Amsterdamie cały dzień zaglądając w różne fajne miejsca, typu muzea, czy knajpki. Innego dnia podczas ostatniego wyjazdy byliśmy w Groningen i na tamie Ijsselmeer. Najpiękniejsze wspomnienie z Amstedamu to podróż motorówką po kanałach. Obudziła we mnie wspomnienia podróży po Wenecji...Amsterdam ma inny styl niż Wenecja, chyba bardziej dystyngowany i nowocześniejszy.
Moi przyjaciele śmieją się, że mieszkają na wsi. Jest to urocze miejsce z dala od zgiełku, jednak z powodu autostrad i niewielkich rozmiarów kraju mają wszędzie blisko. Lubię te kanały wokół, śluzy, schludne domki bez firanek i jednolite jak z jednego projektu. Wszystko jest takie uporządkowane, wyrównane, zwierzęta wymyte i przystrzyżone, domki, nawet te stare, wyglądają jak po remoncie. To oznaki świetnej organizacji i pracowitości. Tam się pracuje w każdej wolnej chwili i dba o wszystko wokół. Dobrze się tam czuję, lubię tam spędzać czas. Lubię sobie wspominać jak wielokrotnie jeździliśmy na rowerach wokół ich miasteczka i po nawet dalekich okolicach w silnym wietrze i w deszczu. Wybieramy sobie długie trasy, zwiedzamy ile się da. Najbardziej lubię jeździć jak pada deszcz i gdy można walczyć z przeciwnościami losu, podobnie jak mój holenderski przyjaciel…
"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości