Rosja – jaka jest współcześnie? Oto jest pytanie…Trudne pytanie. Poniżej zawrę kilka moich przemyśleń podróżnika jakie nasuwają mi się po latach przemierzania jej bezkresów, od 1994 roku. Choć nie zjechałem jej dalekowschodniej części, a najdalej dotarłem do
Krasnojarska, to podróżuję po Rosji z racji wykonywanego zawodu niejako przypadkiem i przy okazji, regularnie po różnych rejonach od kilku do kilkunastu razy rocznie i zauważam zmiany zachodzące w społeczeństwie i samych ludziach tam żyjących
My, Polacy patrzymy na nią jako na hegemona regionu od lat z przyzwyczajenia i tak naprawdę, to nie zdajemy sobie sprawy z ogromu problemów z jakimi styka się kraj i przeciętny obywatel tego imperium.
Co mnie uderza przede wszystkim, to rozwarstwienie w dochodach i kontrast miedzy bogatymi, opływającymi w dobra doczesne, i tymi najbiedniejszymi, mniej zaradnymi. Te nożyce dobrobytu rozchylają się coraz bardziej, przepaść staje się coraz szersza. Najbogatsi niechętnie dzielą się z mniej zamożnymi i poszczególne grupy zazdrośnie strzegą swoich wpływów. Niestety generuje to specyficzną wrogość między ludźmi. Zręby demokratycznej współpracy obywatelskiej rodzą się tam dosyć trudno. Chyba, że daną grupę łączy jakiś cel, czy interes. Wtedy współpracują i wspierają „swoich”,
Trudno dopatrzeć się na ulicach dbałości o innych, również korzystających z ulicy, chodnika, czy komunikacji. Każdy robi „swoje” i jego pole widzenia dotyczy jego osoby. Wszędzie naród się pcha, bo musi. Kolejka i stanie w niej, to zdaje się wymysł niemiecki – taki jest do porządku i organizacji tam stosunek. Niech sobie więc on, ci Niemcy w niej stoją. Toż to wbrew naturze rosyjskiej stać w kolejce i czekać na innych. Dotyczy to też ruchu ulicznego – nikt nikogo specjalnie nie chce przepuszczać, czy ułatwiać korzystanie z drogi.
Wszędzie niemal niestety brud i śmiecie - morze śmieci, niedopałków, butelek i puszek po napojach, najczęściej wyskokowych (wiele osób chodzi z butelkami/puszkami piwa w rękach) , na dodatek samochody parkujące na chodnikach, a nawet na przejściach dla pieszych (
Moskwa, czy nawet
Petersburg). Wszędzie widać (to akurat za wyjątkiem Moskwy) domy z wielkiej płyty w strasznym stanie technicznym, wymagającym remontów i interwencji. A tymczasem brak pieniędzy, lub następuje niewłaściwe nimi gospodarowanie połączone z korupcją. Powoduje to, że brak jest przykładowo liczników do pomiaru energii cieplnej dostarczanej do budynków i zużywanej, co nam wydaje się już standardem. A jednak, tam też może być inaczej w zależności od miejsca (
pisałem o pewnym miejscu pod Moskwą), jest to kwestia nie tylko pieniędzy, ale i możliwości. Strach wielu firm przed chęcią „sprawdzenia się” na tym rynku powoduje niedostatek konkurencji, a wiec w konsekwencji nowoczesnych, rozwijających się technologii i fachowców. Bariery biurokratyczne (słynna i uciążliwa certyfikacja) zamykają rynek dla wielu dobrych rozwiązań.
Tak więc prosty urzędnik, czy policjant (tak, tak - od niedawna policjant zamienił milicjanta) nieodpowiednio potraktowany może być panem życia i śmierci, a wszechobecna korupcja paraliżuje rozwój gospodarczy i społeczny kraju. Wiele regulacji pochodzi jeszcze z czasów ZSRR i są ogromne sfery przenikających się kompetencji przez różne urzędy, jak również pola niespójności i sprzeczności przepisów powodujące znaczną dowolność interpretacji końcowego rozwiązania. Powoduje to wzmacnianie się klasy urzędniczej.
Zaskakujące jest, że Rosjanie szanują swojego premiera/prezydenta, a na swoim poziomie nie lubią przestrzegać przepisów (zapinanie pasów bezpieczeństwa jest niemożliwe do wyegzekwowania, podobnie jak u nas wywalanie niedopałków oknem, czy sprzątanie po psach – u nich nikt nawet nie bierze z resztą takiej opcji pod uwagę nawet). Tak wiec istnieją przepisy, które pozostają martwą literą i łamanie ich jest akceptowane społecznie.
Trudne warunki życia opisane powyżej powodują permanentny stres mieszkańców Rosji. Próbują go rozładowywać ostrą zabawą i wielkim apetytem na życie. Przyjemnie jest wtedy z nimi spędzać czas i są w tym prawdziwymi mistrzami.
Jeżeli przełamie się barierę i zmniejszy dystans do Rosjanina, można liczyć na dobre towarzystwo, zajmująca dyskusję, wspaniałe biesiady, dzielenie z nim radości i smutków. Oni potrafią się przyjaźnić i szanować. Mamy więc kolejny kontrast w stosunku do życia widzianego na ulicy, zupełnie niezrozumiały.
Niestety czynniki utrudniające życie powodują olbrzymi demograficzny problem. Aktualnie liczba mieszkańców Rosji spada rocznie o 400 – 650 tys. od 1991r. Problem ten pogłębia się ksenofobicznym podejściem do innych, bardziej płodnych narodów, a skądinąd też obywateli Rosji. Poglądy społeczne Rosjan radykalizują się, utrudniając poprawę demografii. Widziałem prognozy demograficzne mówiące, że w 2050 roku ludność Rosji spadnie poniżej 100 milionów, w stosunku do ok. 142 milionów żyjących obecnie.
Jest niewyobrażalne, że kraj mający w swoim zasięgu w ziemi wszystkie bogactwa naturalne ujęte w tablicy Mendelejewa boryka się ciągle z kryzysami gospodarczymi. Problemy gospodarcze Rosji nie dadzą się opisać w kilku zdaniach i nie mam też takich ambicji. Nadmienię jednak tylko jedno za Financial Times z 5.11.2009 (a więc praktycznie z początku światowego kryzysu): dochód narodowy w Rosji (GDP) w okresie 20lecia przemian gospodarczych zwiększył się tylko o 11%, podczas gdy Polski o 78%. Średnia długość życia zmniejszyła się średnio w Rosji o 4 lata, podczas, gdy w Polsce zwiększyła się w przybliżeniu o 5 lat. Umiemy więc znacznie lepiej przystosować się do nowej sytuacji, tak jakby komunizm mniej nas dotknął i nie był tak głęboki, aby uczynić nam spustoszenia. Dochód narodowy na mieszkańca (GDP per capita) w 2009 r był wyższy w Polsce niż w Rosji o ok. 3 000 USD. W kolejnych latach dystansujemy Rosję o kolejnych kilka punktów…
Prowadzenie biznesu z Rosjanami jest trudne. Są oni w większości słabo przygotowani i kierują się impulsem w danym momencie. Mając doświadczenie można więc pewne reakcje przewidzieć, a czynniki o których wspominałem wyżej powodują, ze jest to kraj cudów. Dobry wynik finansowo w jednym roku, jest trudny do powtórzenia w następnym i utrudnia prognozy stanowiące podstawy do budżetowania wydatków
Jeżeli patrzeć na politykę zagraniczną, to sytuacja polityczna Rosji nie należy do najłatwiejszych. Ogromna długość granic i linii brzegowej, a także problem ich ochrony, powoduje konieczność delegowania zadań na wielu szczeblach i dobrej ich koordynacji. To nie wydaje się być mocną stroną Rosjanina z moich wycinkowych obserwacji.
Wydaje mi się, że politycy rosyjscy dzielą kraje na strategiczne i o mniejszym znaczeniu, które również dzielą się na dalsze grupy w zależności od wymiany gospodarczej i perspektyw jej rozwoju. Powoduje to problemy w koordynacji polityki zagranicznej tych krajów określanych jako mniej ważne dla strategicznych celów gospodarczych i politycznych Rosji. W tej kategorii znajduje się właśnie Polska, ponieważ nasza wymiana gospodarcza jest niewielka w porównaniu z krajami G20.
Rosja jest więc nieobliczalnym krajem kontrastów i nierównomiernego rozwoju. Teoretycznie powinna rozpaść się lub zniknąć z mapy świata dawno, pamiętając historię Polski. Trwa jednak nadal i rozwija się, choć wolniej niż inne kraje. Patrząc na perspektywy jej wzrostu, teoretycznie wydaje się, że rola jej w świecie powinna maleć na rzecz innych krajów szybciej rozwijających się, mimo, że zajmuje widoczną część terytorium kuli ziemskiej. Trudno jednak nie doceniać innowacyjności w niektórych dziedzinach, tradycyjnie należących do rosyjskich specjalności, takich jak technologie wydobywania surowców, transportu ich, magazynowania czy wstępnej obróbki. Nie do przemilczenia jest przemysł zbrojeniowy, kosmiczny, kultura, czy sztuka. Tak wiec czas pokaże jak to będzie. A jak sobie ułożymy stosunki z naszym największym sąsiadem, zależy od naszej empatii i wyczucia sytuacji. Wszystko w naszych rękach, nie jest to bowiem kraj jak wynika z moich obserwacji nastawiony do Polski wrogo, a co najwyżej z mocarstwowym dystansem. Lecz cóż, taka jest prawda, nie jesteśmy strategicznym partnerem dla Rosji. Lecz kto wie, może kiedyś będziemy…
P.S. Aby dodatkowo zobrazować trendy w ekonomice naszych sąsiedzkich państw polecam podsumowanie CIA The World Factbook
Polski i
Rosji
"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura