DrVim DrVim
156
BLOG

EURO 2024 - czyli powtórka z rozrywki

DrVim DrVim Sport Obserwuj notkę 9
#euro2024 #mistrzostwa #PZPN

Zastanawia mnie pewna kwestia.
Jak kraj, który zamieszkuje 38 mln (podobno) ludzi, nie jest w stanie wystawić dwudziestu kilku chłopaków - i zrobić z nich reprezentacji, która mocno namiesza?
Oczywiście - mówię o piłce nożnej, która stała się niemal narodowym fetyszem. Po dokonaniach reprezentacji Kazimierza Górskiego i Antoniego Piechniczka - choć tu też szczytów nie osiągnęliśmy.
Jak wygląda dla nas Euro 2024?
Możecie hejtować - ale przewidziałem standardowy, w takich przypadkach, scenariusz - w tytule wpisu nazwałem go "powtórką z rozrywki". Czyli, po kolei:
- mecz otwarcia;
- mecz o wszystko
- mecz o honor.
Może jestem niesprawiedliwy - ale tak, w większości, wyglądają mecze naszej reprezentacji w fazie grupowej.
Spójrzmy na ostatnie prawie 40 lat.
Mundial w Meksyku. Wyjście z fazy grupowej dzięki fuksowi - i porażka z Brazylią 4:1.
To był 1986 rok.
Do mundialu nasza reprezentacja zakwalifikowała się w 2002 roku - DWADZIEŚCIA lat później.
I dwa pierwsze mecze, z Japonią i z Koreą przegrane - potem dokopaliśmy Amerykanom 3:1. Ale co z tego?
2006? Przegrana z Ekwadorem, potem z Niemcami - na koniec zwycięstwo z Kostaryką. I cały JEDEN zdobyty gol.
2008 - pierwszy udział w Mistrzostwach Europy, wcześniej eliminacje były dla nas barierą nie do przebycia.
Tu się popisaliśmy... w eliminacjach Pamiętam hat-tricka Ebiego Smolarka: 3 gole w ciągu dziewięciu minut!
Same mistrzostwa? Porażka 2:0 z Niemcami, remis z Austrią (przez Webba, który w doliczonym czasie gry podyktował bardzo kontrowersyjnego karnego), a potem nawet nie było obrony honoru, bo Chorwacja nam dokopała.
2012 rok - jako organizatorzy, do spółki z Ukrainą, Polska nie uczestniczyła w eliminacjach. Efekt?
Remis z Grecją, Remis z Rosją, przegrana z Czechami.
W mundialu w 2014 r. udziału nie braliśmy. Słabe eliminacje...
Kiedy w 2016 roku trenerem kadry był Adam Nawałka - chyba wówczas polska reprezentacja zanotowała największy sukces od ponad 30 lat: wejście do ćwierćfinału rozgrywek.
Mundial AD2018: porażki w fazie grupowej we wszystkich meczach. Jakbym był rasistą, to powiedziałbym, że nas pożarli Indianie, Murzyni i Chińczycy. Ale nie jestem rasistą... Przecież wiecie, że nie mogę - bo sam bym siebie zatłukł ????
A później coś się zmieniło - chociaż tylko na chwilę
UEFA zdecydowała, że rozgrywki ME nie będą "krajowe" - ale będą na terenie całej Europy.
https://pl.wikipedia.org/.../Mistrzostwa_Europy_w_Pi%C5...
Wrzucam info z wiki. Rzetelne - to, przecież, zdarzenia przeszłe.
Jak Polska?
Jako kraj - chyba się znów nie załapaliśmy...
A ME2020?
Po porażkach ze Słowacją, Szwecją i remisie z Hiszpanią biało-czerwoni zajęli ostatnie miejsce w grupie.
A teraz - mamy powtórkę z rozrywki.
Więc pytanie z początka postu - czy naprawdę nie możemy znaleźć dwudziestu paru chłopaków, którzy będą potrafili?
Od lat silną reprezentacją jest np. Holandia. O wiele mniej ludzi niż u nas.
A Włosi? Jest ich o wielu więcej?
Cóż - jako kontrprzykład możemy wstawić np. USA. Chyba ponad 300 milionów ludzi tam żyje - a w temacie nie królują. Owszem. Ale ich, głównie, kręci co innego - ich wersja futbolu, zwana amerykańską. No i baseball. Na "sokerze" za bardzo się nie skupiają.
Więc wraca pytanie - czemu "nasi" nie potrafią?
Uważam, że to przez durną politykę PZPN.
Żeby trener mógł zbudować reprezentację, grupę, ekipę, team, zwał jak zwał - potrzeba CZASU.
Potrzeba człowieka, który znajdzie ludzi coś potrafiących - i nawiąże z nimi takie relacje, że będzie mógł z nich wycisnąć to, co z nich najlepsze. A to nie zajmuje chwili. To nie zajmuje dni. To kwestia poznania człowieka przez człowieka. Szefa przez podwładnego. Kogoś, kto docenia działania i daje szansę - i kogoś, kto z tej szansy może, i/albo chce i/albo może skorzystać.
PZPN ( Polski Związek Piłki Nożnej ) ludzi nie rozumie.
Jak znam życie - będzie gadka o dogłębnej analizie popełnionych błędów, rozsądne argumenty o chęci poprawy, o koniecznościach zmian (zbiorowo czytaj: BEŁKOT) - i o zmianach. Najczęściej analizy takich instytucji kończyły się wnioskiem: "przemyśleliśmy, przeanalizowaliśmy. To znaczy - ZNALEŹLIŚMY WINNEGO."
Tylko - czy tu o to chodzi?
Chciałbym Was poinformować, Szanowni Państwo czytający to, co piszę, że taki Joachim Loew dostał swoją pracę, jako główny selekcjoner reprezentacji Niemiec, jako były zastępca. Ten człowiek był piłkarzem, skutecznym napastnikiem - ale... nigdy nie trafił, jako piłkarz, do pierwszego składu reprezentacji.
Nie przeszkodziło mu to.
I z drużyną postąpił chyba tak "po niemiecku" - zaczął budować od podstaw.
Zajęło mu to parę lat - ale zdobył wiele.
Chyba nie muszę Wam przypominać, o co Niemcy grali. I co zdobyła ta reprezentacja - podczas SIEDEMNASTU lat, kiedy kierował ją ten człowiek.
A jak postępuje PZPN?
Jak tępy szef sprzedaży.
Zwalnia pracownika po trzech miesiącach okresu próbnego - zwłaszcza, kiedy nie podpisuje umowy na pierwszym spotkaniu. Durnota, której niejednokrotnie doświadczyłem - i kiedy doświadczyłem mądrości prawdziwego, z prawdziwego zdarzenia, biznesmena, który mi wprost powiedział, że w 3 miesiące nie sprawdzi się człowieka jako handlowca.Dał mi taką umowę na 7 miesięcy - i potem dziękował mi za wyniki.
Ten człowiek stworzył jedną z najpotężniejszych polskich marek.

Reasumując -jestem ciekaw co zrobi PZPN?

Wywali H.Probierza? Za to, że reprezentacja dostała się, rzutem na taśmę, do EURO 2024 (kiedy mało kto wierzył w sukces) - ale tu poległa, z różnych przyczyn?

Czy zostawi go na stanowisku - pozwalając mu na budowę niezłej drużyny? Którą, patrząc obiektywnie, zaczął budować - bo Robert Lewandowski wiecznie młody nie będzie?

Zobaczymy. Albo zaryzykują, decydując się na ryzyko drogi Joachima Loewa - albo, na kilka miesięcy przed rozgrywkami o awans do Mundialu 2026, go na kogoś wymienią? Zachowując się, jak wcześniej opisany tępy szef sprzedaży?

Zobaczymy...

Tak tylko btw. - może się zlituję - i nie będę wstawiał tutaj obstawiania meczu polskiej reprezentacji z drugą drużyną świata... Możemy byc zaskoczeni, jeśli Francuzi nas zlekceważą i pozwolą nam wygrać. To dopiero by było! :)

DrVim
O mnie DrVim

Bardziej na prawo niż na lewo. Korporant. Ojciec. Fan WOW, OZE i historii. Wypowiadam się w swoim imieniu - starając się unikać chamstwa i agresji (typu wyzwiska), aczkolwiek nie zawsze się to udaje...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Sport