Jakiś czas temu na forum salonu, zadawałem pytanie, dlaczego prezydent Polski, tak mocno angażuje się w obronę interesów Gruzji. Dr Lech Kaczyński, prezydent RP wygłaszał płomienne wystąpienie w stylu J.Becka, przed paradą wojskową w Tbilisi. Naraziłem się wielu publicystom salonu24.pl. Mam teraz do Państwa pytanie. I co teraz? Gdy:
Gruzja wystosowała apel do społeczności międzynarodowej o pomoc w powstrzymaniu "bezpośredniej agresji militarnej" Rosji - powiedziała BBC gruzińska minister spraw zagranicznych Eka Tkeszelaszwili. (Onet.pl).
Co teraz? Kontynuujemy politykę zagraniczną wobec Gruzji, czy nie?
Przy całym szacunku do przyjaźni prezydentów Gruzji i Polski naszych narodów, gospodarki, warto skorzystać z doświadczeń „Real politic” niemieckiej i brytyjskiej, w ogóle europejskiej. Oni przynajmniej nic nie deklarowali, a my?
Moim zdaniem polska polityka zagraniczna nie mierzy zamiarów na siły, raczej stosuje zasadę „Chcieć to móc”. Szkoda…
Z innej beczki, ciekawa będzie reakcja amerykanów i członków NATO. Pewnie wszyscy schowają „głowę w piasek”.
Inne tematy w dziale Polityka