Gdy Słowacja od nowego roku przechodzi na Euro, dość szybko się rozwija pięknie pochlania pieniądze unijne, mając prosty system podatkowy – jeden podatek, obecnie rządząca koalicja powoli rezygnuje z kolejnych obietnic, takich jak podatek liniowy, autostrady, reforma KRUS-u, systemu fiskalnego… .
PO platformie. Czar znika! Stopniowo, niebawem ludziom przestanie wystarczać to, że nie muszą podziwiać w wiadomościach twarzy A.Leppera czy R.Giertycha. I wcale nie jest mi do śmiechu. Nadchodzi nowa lewica, formacja UW-SLD-owo podobna. Tak czuję to w… kościach. Cała ta farsa i kampania wyborcza toczona przez 2 lata rządów PIS-LPR-Samoobrona, oparta na szydzeniu z nazwiska prezydenta i premiera tylko temu służyła. Już słyszymy o inicjatywie p.A. Celińskiego, o powrocie do polityki W.Cimoszewicza. A wszystko przez polaryzację na scenie politycznej długo wypracowaną przez „czarnych i czerwonych”, „tych ze styropianu, i tych z ZOMO. PiS i PO, PO I PiS ta polaryzacja wytworzona przez obecnie panującą, szeroko rozumianą, elitę przez odpowiednie spreparowanie, czy stłumienie bujnego rozwoju politycznego naszego narodu w latach dziewięćdziesiątych, ustawy o ordynacji wyborczej oraz odpowiednią propagandę jest wyjątkowo szkodliwa. Tak szkodliwa! Była i jest szkodliwa. Jedynie co może uratować nasz kraj przed obecnym marazmem społeczeństwa (co raz gorszą frekwencją wyborczą i co raz większym głosowaniem za ładną gębą, a nie programem) i gnuśnością i lenistwem kolejnych ekip rządowych, które albo są nieprzygotowane do rządzenia albo rządzą jak na swoim latyfundium i po miesiącu od wyborów nie spełniają obietnic wyborczych, to zmiana ordynacji wyborczej i konstytucji.
Moim zdaniem z racji historycznych i doświadczeń naszego narodu, jedyną słuszną konstytucją dla tego kraju od morza do Tatr, jest oparta na OBECNYM modelu francuskim. Z silnym prezydentem. Ze ścisłym sprecyzowaniem zakresu ustaw jakie może przyjmować Parlament, dekretami prezydenta, rządem pod nim, oraz na modłę francuską, mocnym ograniczeniem czy usunięciem immunitetu poselskiego. Czyli, z rządami jednostki, z doradztwem Izby niższej i wyższej. Byłbym zapomniał, z likwidacją postPRL-owskiego Trybunału Konstytucyjnego. Tak samo z ordynacją wyborczą, spokojnie zamieniłbym ją na model francuski jednomandatowe okręgi wyborcze, może dwu turowe? Może warto by było ostateczny głos oddać osobom zasłużonym dla narodu (jak w USA), a nie wszystkim. Może jest to sprzeczne z bezpośredniością. Ale dlaczego ciągły obibok, ma ten sam głos co np. człowiek czynu robotniczego czy intelektualnego, były premier. Wiem wiem, demokracja. Ja mam dość demokracji, pełnej demokracji, dość rządów antykaczystów. Tylko kto mnie słycha? Kto, Polska XXI wieku, rząd, premier W. Pawlak? Co Państwo na to moje odreagowanie? Jak pogonić ich od koryta? Wybrać takich, którzy przerobią Polskę na połowę Japonii?
Inne tematy w dziale Polityka